Ograli klasę patronacką Lecha i zostali Mistrzami Wielkopolski

W poprzedniej edycji Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” Szkółka Piłkarska Waldemara Przysiudy zwyciężyła w finałach wojewódzkich i została najlepszą drużyną Wielkopolski do lat 8. Dla chłopców z rocznika 2010 był to wielki sukces.

Ograli klasę patronacką Lecha i zostali Mistrzami Wielkopolski

Finały wojewódzkie odbywały się w Wolsztynie w dniach 23-25 kwietnia. Rywalizowały w nich wszystkie najlepsze zespoły, które przebrnęły przez eliminacje gminne i powiatowe w Wielkopolsce. Jedną z takich drużyn w kategorii U-8 była Szkółka Piłkarska Waldemara Przysiudy. Sam awans do finałów wojewódzkich akademii byłego piłkarza Lecha Poznań był już sporym osiągnięciem, bo województwo wielkopolskie jest miejscem, w którym rywalizacja w Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” stoi na bardzo wysokim poziomie piłkarskim. Potwierdził to Paweł Wojtala, który otwierał finały wojewódzkie.

– Tak się składa, że konkurencja w naszym województwie jest jedną z największych w całej Polsce. Wam udało się przejść eliminacje i każdy z Was wie, dlaczego znalazł się w tym miejscu – mówił na rozpoczęcie turnieju finałowego prezes WZPN-u.

Potwierdza to także trener Waldemar Przysiuda.

– Jak zobaczyłem drużyny na finałach wojewódzkich, to nie liczyłem, że wyjdziemy z grupy. Konkurencja była naprawdę mocna. 

Mimo naprawdę mocnej konkurencji ostatecznie chłopcy z rocznika 2010 zwyciężyli w finałach wojewódzkich Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”. Najwięcej emocji dostarczył sam mecz finałowy z klasą pod patronatem Lecha Poznań. Po remisie 2:2 w podstawowym czasie meczu o zwycięstwie szkółki z Wrześni zadecydowały rzuty karne. W nich podopieczni Waldemara Przysiudy pokonali faworyzowanego przeciwnika 5:4, a dwa rzuty karne wybronił Antoni Kubisiak, który otrzymał nagrodę za najlepszego bramkarza całego Turnieju. Jak to spotkanie finałowe wspomina trener zwycięskiej drużyny?

– Jak trafiliśmy na drużynę Lecha, to się ucieszyłem, że będzie taka rywalizacja, w której sprawdzimy na co nas stać. Szczerze mówiąc, byliśmy o tę bramkę słabsi. Udało nam się jednak zremisować w ostatnich sekundach meczu. O aspektach trenera drużyny przeciwnej nie będę mówił. Młodsi trenerzy czasami nie czują respektu i szacunku. To muszę powiedzieć. 

– Mieliśmy bardzo małego bramkarza, który nie dosięgał do poprzeczki, a w karnych obronił dwa rzuty karne i dał nam zwycięstwo. Byłem i jestem do dziś bardzo szczęśliwy. 

Po wygranym finale nastąpiła niesamowita radość u trenera i rodziców. Sam Waldemar Przysiuda jak wspomina to spotkanie, to się uśmiecha. Zapytaliśmy trenera, czy Puchar Tymbarku jest w stanie wyzwolić emocje w byłym piłkarzu Lecha Poznań, który umówmy się, sporo przeżył i widział w piłkarskim świecie.

– Ostatni raz tak cieszyłem się ze zwycięstwa w jakimś meczu dziesięć lat temu. Po to się żyje. Czy gra się przy 20 tysiącach ludzi, czy dzieci wygrywają taki Turniej, to towarzyszą mi takie same emocje. Mnie jako trenerowi sprawia to niesamowitą satysfakcję. 

Rozgrywki o Puchar Tymbarku są wyjątkowym Turniejem. Uczestnictwo w tych zawodach jest czymś więcej niż rywalizacją w klasycznych ligach. Potwierdza to praktycznie każdy, z kim mamy przyjemność wspominać poprzednie edycje. Trener Waldemar Przysiuda potwierdza naszą teorię.

– Pierwszy raz widziałem, że rodzice i dzieci razem płakali po wygranej. Nie widziałem ich jeszcze tak szczęśliwych. Karne wyglądały jak w lidze mistrzów za czasów Jerzego Dudka i rodzice bardzo żyli tym wszystkim. Nie sądziłem, że mnie też tak wciągnie ten Turniej. 

– Jeśli chodzi o inne turnieje, to nie wszyscy rodzice z nami jeżdżą. Na finałach Tymbarku w Wolsztynie stawili się wszyscy. Z Wrześni nie jest blisko, ale organizacja była taka, że daliśmy radę. Rodzice stanęli na wysokości zadania i to też zmotywowało tych chłopaków, że wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności. 

Rozgrywki o Puchar Tymbarku są świetną promocją dla szkółek i akademii piłkarskich. Sukces w tym Turnieju nigdy nie przechodzi bez echa. Reakcje we Wrześni po wygranej SPWP dobitnie to potwierdzają.

– Media we Wrześni mocno opisywały nasz sukces. 40-tysięczne miasto żyło tym wydarzeniem. Rodzice byli bardzo dumni z dzieci, a ja ze swojej Szkółki. Takie rozgrywki są bardzo przydatne i w tym roku zgłosiłem aż trzy drużyny. 

Zmagania w Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” dla najmłodszych roczników kończą się na finałach wojewódzkich, ale nagrody nie ominęły Szkółki Piłkarskiej Waldemara Przysiudy. Zwycięska drużyna wybrała się do Warszawy na towarzyskie spotkanie reprezentacji Polski przeciwko Litwie oraz otrzymała sporo prezentów.

– Dla dzieci były to fajne emocje i pojechali wraz z rodzicami na mecz. Dzieci przeżywały to bardzo i żyły meczem reprezentacji. Muszę firmę Tymbark pochwalić za to, że nie spodziewałem się takich nagród dla dzieciaków. Za wyjście z grupy dostali już po torbie Nike oraz po dwa komplety strojów. Pojechaliśmy w tym na stadion i mogliśmy się pochwalić nimi w całym powiecie. Czekamy na stypendia ze starostwa i mam nadzieję, że nasza postawa zostanie nagrodzona. 

Waldemar Przysiuda zwraca także uwagę na plusy, które decydują o wyższości tego Turnieju nad innymi.

– Organizacja i możliwość zmierzenia się z drużynami, które występują na wyższym szczeblu, wyróżniają te rozgrywki. Sprawdzenie swoich umiejętności na dobrym poziomie jest bardzo ważne. Same pozytywy. 

Wspomnieliśmy już wcześniej, że w XIX edycji Turnieju ,,Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” Szkółka Piłkarska Waldemara Przysiudy wystawia aż trzy drużyny. Zespoły z roczników 2008, 2009 i 2010 będą próbowały powtórzyć zeszłoroczny wyczyn swoich kolegów. Szkółka z Wrześni nie należy do największych akademii piłkarskich, a mimo wszystko potrafiła osiągnąć spory sukces.

– Dzieci, jeśli mają się rozwijać, to muszą umieć przegrywać, albo wyniki muszą być na granicy remisu. Jeśli rocznik wygrywa 9-10:0 to nie ma szans robić postępów. Mam fantastyczne dzieciaki w rocznikach. Spokojnie mogłyby rywalizować z rówieśnikami z najwyższej półki. Trafiły mi się fajne roczniki, a we Wrześni myślę, że jesteśmy najlepsi. – kończy trener Przysiuda.

Życzymy powodzenia Szkółce Piłkarskiej Waldemara Przysiudy w XIX edycji Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”, która startuje lada dzień i na pewno przyniesie nam wiele emocji.

DAWID DOBRASZ

fot. szkolkawp.pl