Młodzieżowa piłka wraca do Opalenicy. Turniejowa reaktywacja coraz bliżej

Kilka największych polskich klubów, kluby niemieckie, FC Porto, Olympiakos Pireus, Karpaty Lwów czy Luton Town wezmą udział w turnieju, który odbędzie się już w połowie kwietnia. Reaktywacja Remes Cup, na którym swoje pierwsze kroki stawiał m.in. Arkadiusz Milik, coraz bliżej. Co czeka nas w Opalenicy?

Młodzieżowa piłka wraca do Opalenicy. Turniejowa reaktywacja coraz bliżej

Turniej piłkarski, którego historia przestała być pisana przed kilkoma laty, wraca do Opalenicy. Jego reaktywacji podjęli się Piotr Turbański z firmy Pro-Turnieje oraz Krystian Lamberski (Coerver Polska). Skąd pomysł na taki event? Kto zagra w kwietniu na wielkopolskich boiskach? Porozmawialiśmy z głównymi autorami kwietniowej inicjatywy.

***

Gdzie zrodził się pomysł reaktywacji projektu turnieju w Opalenicy?

Piotr Turbański: – Przeżywamy obecnie swoisty boom na turnieje. Organizują je zarówno małe jak i duże kluby. Każdy może znaleźć coś dla siebie, ale w mojej ocenie brakuje turniejów dla kilku roczników. Takich, na które uczestniczące kluby mogą przyjechać jednym transportem z więcej niż jedną drużyną. Właściciel hotelu Remes, poprzez współpracę z Coerver Polska, dał nam zielone światło, żeby zrobić coś „dużego”, ponownie w Opalenicy. Natomiast Krystian Lamberski, pełniący funkcję Event Managera, szukając partnera do organizacji takiego ogólnopolskiego przedsięwzięcia zaproponował mi współpracę, doceniając pracę, jaką wykonuje na rzecz firmy Pro-Turnieje. W dalszej kolejności uzyskaliśmy zainteresowanie burmistrza Opalenicy i machina turniejowa… ruszyła.

Nie wszyscy znają historię tego turnieju, opowiedzcie o tym czym był Remes Cup.

Krystian Lamberski: Remes Cup był największym turniejem w Polsce od 2002 do 2010 roku. Występowało w nim po nawet 5000 zawodników na edycję. Sponsorowany m.in. przez FIFA event jako goście honorowi odwiedzali tacy piłkarze jak Lukas Podolski czy Tomasz Kuszczak, a także obecny czy poprzedni prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej – Zbigniew Boniek i Grzegorz Lato.

W Opalenicy swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiało wielu uznanych piłkarzy.

PT: – Na pewno trzeba wspomnieć o Arkadiuszu Miliku, który występował w Opalenicy czterokrotnie w barwach Rozwoju Katowice. Dwukrotnie wygrywał ten turniej, a dwukrotnie plasował się w nim na drugim miejscu.

Kogo udało się wam zaprosić zatem w tym roku, na edycję będącą niejako „reaktywacją”?

PT: – Jak na pierwszą edycję wygląda to całkiem przyzwoicie: gwiazdami tegorocznej edycji będą na pewno młodzi piłkarze FC Porto  i Luton Town FC w roczniku 2010 oraz zawodnicy Olympiakosu Pireus w roczniku 2009. Oprócz tego, w różnych kategoriach wiekowych, zagrają Karpaty Lwów, Lech Poznań, Pogoń Szczecin, Śląsk Wrocław, Wisła Kraków, Górnik Zabrze, Raków Częstochowa, FASE Szczecin, Olympic Wrocław, Warta Poznań, Akademia Reissa i kilka mniejszych klubów niemieckich. Jestem przekonany, że poziom będzie bardzo wysoki. Prowadziliśmy wstępną selekcję drużyn, które się do nas zgłaszały.

Co oferujecie tym klubom, że tak chętnie postanowiły zabukować sobie dla was ostatni weekend przed Świętami Wielkiej Nocy?

PT: – Oferujemy jakość. Nie każdy turniej odbywa się na tak znakomitych boiskach trawiastych, jakie są w Opalenicy. Osiem pełnowymiarowych płyt czyni ten kompleks, w mojej ocenie, najlepszym w Polsce. Dodatkowo hotele – oferta zawiera niemal wyłącznie te 3 i 4-gwiazdkowe, na czele z „Remesem”. Część obiektów posiada baseny, a to powoduje, że wyjazd na Opalenica Cup jest naprawdę komfortowy. Dla dzieciaków to zawsze dodatkowa atrakcja. Dość powiedzieć, że Opalenica, wraz z hotelem Remes, podczas Euro 2012 gościła pierwszą reprezentację Portugalii. Pokój, w którym mieszkał słynny Cristiano Ronaldo, jest zatem naszą wisienką na torcie (śmiech)

KL: – Trochę niefortunnie złożyło się, że dokładnie w terminie naszego turnieju w Poznaniu odbędzie się spotkanie i sparingi klubów BIG 6, czyli Lecha, Legii, Lechii, Jagiellonii, Zagłębia i Pogoni, roczników 2008 i 2009. Nie mieliśmy już możliwości przesunięcia terminu, z uwagi na Święta Wielkanocne i dostępność obiektu. Pogoń, Lech i Zagłębie przyślą do nas jednak swoje młodsze roczniki.

Słyszałem, że postanowiliście zadbać też o opiekę fizjoterapeutów?

PT: – Tak, zgadza się. Opalenica Cup ma być turniejem innym niż wszystkie. Wysoka jakość boisk i hoteli sama w sobie daje uczestnikom i trenerom poczucie profesjonalizmu. Dzięki współpracy z kliniką rehabilitacji Reh4u z Trzebnicy będziemy mieć też na turnieju swoistą mini-przychodnię! Kilku rehabilitantów na czas naszych rozgrywek zamieni jedną z sal konferencyjnych hotelu na potrzeby fizjoterapii. Każdy zawodnik w razie bólu lub zmęczenia będzie mógł, być może po raz pierwszy w swoim życiu, skorzystać z fachowej opieki w postaci masażu pneumatycznego z mankietami Recovery Pump, kinezjotapingu, a także mobilnej krioterapii, czyli terapii zimnem. Prawie jak w Lidze Mistrzów.

W jakich kategoriach wiekowych odbędą się zmagania?

KL: – Zagramy w czterech kategoriach: U8 (rocznik 2011), U9 (2010), U10 (2009) i U11 (2008).

117 drużyn w jeden weekend to największe poza Pucharem Tymbarku przedsięwzięcie tego typu w skali kraju?

PT: – Biorąc pod uwagę stricte turnieje weekendowe, to może i największe. Aczkolwiek nie jest naszą intencją zorganizowanie największego turnieju w Polsce, a raczej po prostu jednego z najlepszych.

KL: – Najlepszego! Takiego, który na stałe wpisze się ponownie na piłkarską mapę Polski. Jeden weekend w roku, ale za to jaki.

Jak udało się wam pomieścić aż tylu przyjezdnych? Gdzie będą nocować?

KL: – Zakwaterowanie tak dużej liczby zespołów to nie lada wyzwanie. Zwłaszcza, że w samej Opalenicy, oprócz ekskluzywnego hotelu Remes, nie ma raczej innej bazy noclegowej. Posiłkujemy się zatem wysokiej klasy hotelami w Grodzisku Wielkopolskim i okolicach, np. 4-gwiazdkowym hotelem Rodan Groclin. Znany obiekt sąsiadujący bezpośrednio ze stadionem ekstraklasowego niegdyś Groclinu Dyskobolia.

W jakiej formule toczyć się będzie rywalizacja?

KL: – W rocznikach 2008, 2009 i 2010 wystąpią po 32 zespoły, podzielone na cztery ośmiozespołowe grupy, które swoje spotkania rozegrają w sobotę. Następnie zespoły najlepsze utworzą grupy grające o miejsca 1-16, pozostałe o miejsca 17-32. Te mecze odbędą się w niedzielę. W najmłodszym roczniku, 2011, wystąpi 21 drużyn, podzielonych na trzy siedmiozespołowe grupy. Każdy zespół, który weźmie udział w Opalenica Cup, bez względu na miejsce zajęte w grupie eliminacyjnej, zagra na naszym turnieju 11 spotkań. To duża dawka gry w piłkę!

Jakie macie pomysły i plany? Co ma być kluczem, by wszystkie 117 ekip wróciło do Opalenicy za rok?

PT: – Jak już wspomnieliśmy, plan zakłada, aby Opalenica Cup na stałe zagościła w kalendarzu wszystkich najlepszych klubów w Polsce, które przykładają dużą wagę do szkolenia młodzieży. Obecną edycją chcemy przywrócić temu miejscu charakter młodzieżowy, bo ostatnimi laty miejsce było raczej kojarzone z pobytem reprezentacji Portugalii, akademii Wolfsburga i okresowymi wizytami drużyn Ekstraklasy.

A później? Będziecie zwiększać skalę turnieju?

PT: – Być może rozwiniemy go o dodatkową kategorię wiekową. Na pewno jednak chcemy mieć za rok więcej klubów zagranicznych, takich, od których polskie drużyny będą mogły się czegoś nauczyć. W związku z profilem mojej działalności zawodowej: zadbam o to osobiście (śmiech).

KL: – Przede wszystkim chcemy, aby tą edycję wszyscy zapamiętali jaką bardzo udaną. Feedback po pierwszej edycji pozwoli nam przemyśleć w jakim kierunku powinniśmy pójść i czym przyciągnąć coraz lepsze drużyny w kolejnych latach.

Rozmawiał PRZEMYSŁAW MAMCZAK

Fot. hotelremes.pl