Finał portugalsko-angielski

Mecze półfinałowe już za nami. Przyszła pora podsumować to, co działo się dzisiaj w szwajcarskim Nyonie. Już wiemy, że w finale zmierzą się FC Porto i Chelsea!

Finał portugalsko-angielski

Pierwsza do gry przystąpiła niemiecko-portugalska para. Dla ekipy „Wieśniaków” awans do fazy półfinałowej już był ogromnym zaskoczeniem, ponieważ mało kto na nich stawiał i sprawili niemałą niespodziankę, eliminując w ćwierćfinałach zespół „Królewskich”. Na uwagę zasługuje także fakt, że w tym sezonie Juniorskiej Bundesligi nie idzie im rewelacyjnie, a w swojej grupie znajdują się dopiero na 5. miejscu.

Zupełnie inaczej do spotkania podchodziła drużyna z Portugalii. „Smoki” pewnie przechodziły przez kolejne fazy, eliminując kolejno Tottenham, Midtjylland i właśnie… Hoffenheim. Dosyć powiedzieć, że w tych trzech spotkaniach nie stracili ani jednej bramki!

Podopieczni Mario Silvy od początku zdominowali to spotkanie, ale na efekty musieli trochę poczekać. Worek z bramkami otworzył w 39. minucie Romario Baro, najlepszy strzelec drużyny. Po zmianie stron ich dominacja nie ustała. Wystarczy spojrzeć na statystyki. Porto oddało 7 celnych strzałów przy zaledwie 2 Hoffenheim.

Piłkarze z Niemiec nie mieli wcale złego wyniku do odrabiania strat, wszak przegrywali zaledwie jedną bramką. Porto jednak konsekwentnie atakowało i starało się znaleźć okazję do podwyższenia wyniku. A ta przyszła w 78. minucie, gdy bramkę zdobył 16-letni Fabio Silva. Młody zawodnik w ośmiu spotkaniach na swoje konto zapisał aż 5 bramek i 4 asysty. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, wynik podwyższył jeszcze rezerwowy Thiago Matos, zapewniając swojej drużynie historyczny awans do finału.

Zdecydowanie ciekawiej zapowiadał się drugi półfinał. Barcelona z Chelsea ostatni raz zmierzyły się… w zeszłorocznym finale. Tam pewnie zwyciężyła drużyna „Dumy Katalonii”, aplikując swoim rywalom aż trzy bramki i pewnie sięgając po drugi tytuł w historii.

Chelsea i FC Barcelona to dwie najbardziej utytułowane drużyny tych rozgrywek. Jako jedyne w historii dwukrotnie sięgały po tytuł, a teraz stanęły przed okazją, żeby sięgnąć po trofeum po raz trzeci.

Bronią ekipy „The Blues” miał być rewelacyjny Charlie Brown, który zdobył w tej edycji już 11 bramek, pewnie przeważając w klasyfikacji strzelców.

Pierwsza połowa należała do graczy z Hiszpanii. Stwarzali sobie znacznie więcej sytuacji i na przerwę schodzili z jednobramkowym prowadzeniem, po tym, jak bramkę w 20. minucie zdobył Anssumane Fati.

Gracze z Londynu za odrabianie strat zabrali się w drugiej odsłonie gry. Gola wyrównującego stan gry zdobył Luke McCormick. Wynik 1:1 nie utrzymywał się długo, bo już po chwili młodzi piłkarze Barcelony zdobyli drugą bramką. Ponownie trafienie zaliczył Fati.

Joe Edwards w takiej sytuacji musiał postawić na to, co miał najlepsze na ławce, czyli Charliego Browna. Wyżej wspomniany zawodnik nie zawiódł i chwilę po pojawieniu się na murawie, zdobył 12 już bramkę w tej edycji UEFA Youth League.

Regulaminowy czas gry skończył się remisem, więc w takim przypadku potrzebne były rzuty karne. Serię jedenastek rozpoczęli gracze z Anglii, a pewnie swoją szansę wykorzystał Brown. W drużynie przeciwnej nie pomylił się także Orellana, więc po pierwszych karnych nadal był remis. Na pierwsze pudło nie trzeba było dużo czekać, bo już za chwilę gracz Chelsea nie wykorzystał swojej szansy. Barcelona nie zmarnowała swojej okazji i wyszła na prowadzenie, już trzeci raz w tym meczu.

Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego byli już prawie pewni zameldowania się w finale, ale wtedy w czwartej kolejce spudłował Nicolas Gonzalez. Gra znów rozpoczęła się od nowa. Na rozwiązanie drugiego półfinału musieliśmy czekać do szóstej serii jedenastek. Po stronie „The Blues” trafił Faustino Anjorin i tym samym odpowiedzieć musiał 19-letni Juan Miranda, by utrzymać swoją drużynę przy grze. Nie udało mu się i tym samym, to Chelsea czwarty raz w ostatnich pięciu latach zagra o tytuł! Tym samym zrewanżowali się za ubiegłoroczną potyczką.

Finał pomiędzy Porto a Chelsea zostanie rozegrany 29 kwietnia o godz. 18:00 w Nyonie.

Fot. Chelsea.com