Czy w Europie stawia się na młodych?

Do zakończenia sezonów w najważniejszych europejskich ligach zostało już kilka kolejek, w niektórych sprawy mistrzostwa są już rozstrzygnięte. W których ligach młodzi mogą liczyć na najwięcej występów? Gdzie grają ci najmłodsi? Czy idąc do danej ligi, gdy ma się 17 lat jest szansa na przebicie? Postanowiliśmy to przeanalizować.

Czy w Europie stawia się na młodych?

Pojęcie „młody zawodnik” jest oczywiście jak najbardziej względne, bo u nas młody może być 24-letni Piotr Zieliński, więc uściślijmy zasady. Wzięci pod uwagę zostali gracze, którzy urodzili się po 2000 roku, a ich wiek liczony jest w chwili pierwszego występu.

Premier League – Bukayo Saka (Arsenal), 17 lat i 3 miesiące

W królowej wszystkich lig sprawy mistrzostwa będą się toczyć zażarcie do ostatnich minut 38. kolejki. Najmłodsi gracze jednak nie walczą o tytuł, a swoich szans na grę muszą szukać w innych (nie gorszych) klubach. Do tej pory najmłodszym zawodnikiem, który w tym sezonie biegał po angielskich boiskach jest Bukayo Saka. Jego dorobek nie jest zbyt imponujący, wszak na jego występy składa się jedynie 7 minut w starciu z Fulham. Stosunkowo hojnie minutami obdarowywani są młodzi piłkarze Manchesteru United. W obecnej kampanii zdołali zadebiutować już: Mason Greenwood, James Garner i Angel Gomes. To co, panie Solskjær czekamy na Łukasza Bejgera.

Bundesliga – Antonio Aidos (VfB Stuttgart), 17 lat i 5 miesięcy

Po naszej zachodniej granicy nie ma wielu młodych zawodników, którzy mogą liczyć na regularne występy. Jest za to jeden, który zagrał za nich wszystkich. Mowa oczywiście o Jadonie Sancho, który w wieku zaledwie 18 lat gra lepiej niż nie jeden znacznie bardziej doświadczony piłkarz. Wystarczy popatrzeć na liczby. 31 spotkań, 11 goli i 17 asyst. Na słowa uznania zasługuje także Paulinho z Bayeru Leverkusen, który jest trzecim najmłodszym debiutantem w Bundeslidze, a na swoim koncie ma już 13 spotkań.

La Liga – Ander Barrenetxea (Real Sociedad), 16 lat i 11 miesięcy

W przypadku tak młodych graczy, jak Ander często zdarza się, że dostają kilku minut w lidze za dobre występy w drużynach juniorskich. Młody Hiszpan w tym sezonie zagrał już 6-krotnie, zapisując na swoje konto ponad 180 minut. Na regularną grę mogą za to liczyć Vinicius Jr. z Realu Madryt i Ferran Torres z Valencii (obaj 2000 rocznik). Brazylijczyk, jak na razie zagrał w 15 ligowych spotkaniach, a napastnik „Nietoperzy” aż 21 razy meldował się na boisku. Do poprawienia jest zdecydowanie ich skuteczność – razem zdobyli zaledwie trzy bramki i zanotowali taką samą liczbę asyst.

Serie A – Ibrahim Karamoko (Chievo), 17 lat i 9 miesięcy

Włochy, które stały się ostatnio bardzo popularnym kierunkiem dla młodych, polskich piłkarzy, w naszym zestawieniu prezentują się najsłabiej. Karamoko dostał w tym sezonie zaledwie kilka minut, w niegrającym o nic przez lwią część sezonu Chievo. Na Półwyspie Apenińskim jest jeden młody piłkarz, na którego w przyszłości bardzo liczą. Tym piłkarzem jest napastnik Juventusu Moise Kean, który dostaje coraz więcej szans na grę. O walkę w pierwszym składzie nie jest mu łatwo, w końcu musi walczyć o nie z samym Cristiano Ronaldo, ale gdy już ją dostał od Massimiliano Allegriego, to spisywał się bardzo dobrze. W 10 meczach zdążył zdobyć 6 goli, paradoksalnie stając się jednym z najlepszych strzelców turyńskiej drużyny. O regularną grę nie musi się martwić za to Hamed Junior Traore, klubowy kolega Bartłomieja Drągowskiego. 19-letni pomocnik jest podstawowym wyborem szkoleniowca, a w tym sezonie wystąpił już w 28 spotkaniach, gdzie raz zapisał się na listę strzelców.

Ligue 1 – Pedro Brazao (Nice), 16 lat i 3 miesiące

Przygotowując to zestawienie, byłem zaskoczony, ile młodych graczy dostało szansę, choć na chwilę zagrać w Ligue 1. Aż 13 zawodników w czasie swojego premierowego występu nie miało ukończonych 18 lat. Porównując do innych czołowych lig na Starym Kontynencie, francuska ekstraklasa prezentuje się najlepiej. Najmłodszy Brazao (2002 rocznik) zagrał co prawda tylko trzynaście minut, ale jego rówieśnik z Rennes, Eduardo Camaringa dostał szansę już w trzech spotkaniach. Rok starszy kolega z St. Etienne, obrońca William Saliba w tym sezonie wystąpił w 12 meczach. Choć w sumie taka liczba młodych graczy we Francji nie powinna dziwić skoro pewnie po tytuł króla strzelców zmierza niewiele starszy Kylian Mbappe.

Ekstraklasa – Daniel Hoyo-Kowalski (Wisła Kraków), 15 lat i 9 miesięcy

Listę najmłodszych piłkarzy w naszej lidze otwiera dwójka Hoyo-Buksa, którzy niedawno musieli zmierzyć się nie z zawodnikami Zagłębia Sosnowiec, a z testem gimnazjalnym. Obaj piłkarze są z rocznika 2003, ale Daniel jest o kilka miesięcy młodszy. Poza młodymi Wiślakami na pewno nie można zapomnieć o Filipie Marchwińskim z Lecha Poznań. 17-letni napastnik zdążył już w tym sezonie zdobyć dwie bramki, z czego jedną wyjątkową, bo dającą zwycięstwo w meczu z Legią Warszawą. Jeśli jednak spojrzy się na piłkarzy, którzy regularnie grają po 90 minut w każdym meczu, to najmłodszy jest Sebastian Walukiewicz, z rocznika 2000. Wniosek z tego taki, że w Polsce tylko nieliczni młodzi gracze mogą liczyć na faktyczne, częste występy.

Pierwsza Liga – Kacper Sadłocha (Stal Mielec, teraz RC Lens), 15 lat i 10 miesięcy

Podczas gdy Stal Mielec była w świetnej formie, a kolejnych rywali odprawiała z kwitkiem, trener Artur Skowronek postanowił dać szansę nastoletniemu zawodnikowi. Ten odwdzięczył mu się dwoma bramkami, mimo że w siedmiu występach, zagrał zaledwie przez 64 minuty. Nie uciekło to uwadze skautów drugoligowego francuskiego klubu, którzy postanowili ściągnąć go do siebie. W pierwszej lidze jest sytuacja ciekawa o tyle, że najmłodszy w momencie debiutu był Sadłocha, ale jedynym zawodnikiem z rocznika 2003, który zagrał w tym sezonie, jest Jakub Bieroński z Podbeskidzia Bielsko-Biała. Dobrą skutecznością może się pochwalić także Bartosz Bida z Wigier Suwałki (2001 rocznik). Do tej pory wystąpił siedmiokrotnie, ale nie przeszkodziło mu to w zdobyciu trzech goli.

Fot. AFP/East News