Faza grupowa Mistrzostw Europy do lat 17 już za nami. Wczoraj zakończyły się rozgrywki w grupach, a już od jutra rozpoczniemy rywalizację w ćwierćfinałach. Które drużyny wywalczyły awans do dalszej fazy?
ME w tej kategorii wiekowej odbywają się corocznie od 2002 roku. Na tegoroczny turniej awansu nie wywalczyli reprezentanci Polski, którzy w 2012 roku doszli aż do półfinałów. W ubiegłym roku gospodarzem była Anglia, a po mistrzostwo sięgnęła Holandia, która dopiero po rzutach karnych pokonała Włochów.
Grupa A – Belgia, Czechy, Irlandia, Grecja.
Pierwsza grupa była stosunkowo najsłabsza. Faworytem była Belgia, która zgodnie z oczekiwaniami zakwalifikowała się do dalszej fazy. Zrobiła to jednak z dosyć dużymi problemami, dwukrotnie remisując swoje spotkania. Identyczną zdobyczą punktową mogą się pochwalić nasi południowi sąsiedzi, którzy również zagrają w ćwierćfinałach. Z kolei Irlandia zremisowała wszystkie trzy spotkania 1:1. „The Boys in Green” mieli dużego pecha w pierwszym meczu. Prowadzili przez całe starcie, aż do 96. minuty, gdy Grecy zdołali wyrównać.
Grupa B – Francja, Holandia, Anglia, Szwecja.
Grupa B była słusznie uważana za najtrudniejszą. Trzy pierwsze drużyny miały sporą chrapkę na to, żeby zakwalifikować się do dalszej fazy. Francja z genialnym Adilem Aouchiche, którzy w meczu z Holandią zapakował hat-tricka w 23 minuty, Anglia – gospodarze zeszłych mistrzostw, a przy okazji półfinaliści, oraz „Oranje”, którzy bronili tytułu. Outsiderem była tylko Szwecja, która przegrała wszystkie swoje pojedynki. Zadecydowały dwa pierwsze grupowe spotkania, w których najlepiej prezentowali się „Trójkolorowi” i obrońcy tytułu. Anglicy, pomimo wygrania ostatniego meczu ze Szwedami, musieli pożegnać się z turniejem.
Grupa C – Portugalia, Węgry, Islandia, Rosja.
Gdyby zamiast Rosji w Grupie C byłaby Austria, mielibyśmy taki sam zestaw, jak na Euro 2016 we Francji. Swoją drogą ciekawe, że Islandia, którą zamieszkuje 330 tys. osób, zdołała zakwalifikować się na mistrzostwa, a nie ma Polski, gdzie mieszka 38 mln ludzi. „Strákarnir okkar” zaprezentowali się z całkiem niezłej strony. Udało się im wygrać jedno spotkanie, a łącznie zdobyli aż 6 bramek. Tyle samo, co Węgrzy, którzy niespodziewanie wygrali całą grupę. Duża zasługa w tym Nemetha Andrasa, który ma na swoim koncie trzy gole. Kluczowy był pierwszy pojedynek, w którym skromnie ograli 1:0 Portugalczyków. Najsłabiej poradziła sobie Rosja, która przegrała we wszystkich trzech spotkaniach.
Grupa D – Włochy, Hiszpania, Austria, Niemcy.
W Grupie D również wszystko było wiadome już po dwóch spotkaniach. Najlepiej prezentowały się zespoły „Azzurri” i „La Furia Roja”, które dwukrotnie pokonały swoich rywali. W bezpośrednim starciu pomiędzy tymi zespołami zdecydowanie lepiej wyglądali piłkarze z Półwyspu Apenińskiego, którzy wygrali aż 4:1. Warto dodać, że ostatnią porażkę podopieczni Carmine Nunziaty zanotowali w ubiegłorocznym finale z Holandią. Niemcom i Austriakom pozostał mecz pocieszenia, który to pierwsza z wymienionych drużyn wygrała 3:1.
Pary Ćwierćfinałowe:
Belgia – Holandia (12 maja, godz. 20:00)
Węgry – Hiszpania (13 maja, godz. 20:00)
Francja – Czechy (12 maja, godz. 14:00)
Włochy – Portugalia (13 maja, godz. 17:30)
Transmisję ze spotkań możecie znaleźć na YouTube, na kanale UEFA.tv
Fot. uefa.com
Obserwuj @Bartek_Lodko
KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ