Pieniądze, ach pieniądze. Jaki mają wpływ na młodych sportowców?

Wielu młodych zawodników zbyt szybko zderza się z zastrzykiem dużej gotówki. Podpisują profesjonalne kontrakty w wieku 16 czy 17 lat dostając od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Każdy przypadek powinno się oceniać indywidualnie, gdyż jest wielu, którzy swoim zachowaniem mogliby dawać przykład. Natomiast najwięcej szumu robią ci, którzy nie potrafią poradzić sobie z „ciężarem” pieniędzy.

Pieniądze, ach pieniądze. Jaki mają wpływ na młodych sportowców?

Wyobraźmy sobie sytuację. Młody chłopak w wieku 18 lat właśnie został panem i władcą swojego konta bankowego. Kosztów nie ponosi praktycznie żadnych, gdyż klub zapewnia mu mieszkanie i inne wygody. Ilość pieniędzy, jaką ma we władaniu może sprawić, że poczuje się panem świata. Jak się często okazuje, jest to tylko wrażenie. Oczywiście mówimy tutaj o promilu chłopców, którzy zaczęli kiedykolwiek przygodę z piłką nożną. Większość odpada na etapie piłki juniorskiej, a reszta ląduje w lokalnych drużynach, w których gra za darmo, albo za symboliczne kwoty. Zatem nie ma co się dziwić, że ta maluteńka część zawodników chce zarabiać duże pieniądze.

W myśl powiedzenia „nie ma futbolu bez alkoholu”, trzeba zaznaczyć, że nie rezygnują z niego zawodnicy w każdym wieku. Pomimo iż coraz więcej jest świadomych piłkarzy, to nadal alkohol jest w piłce powszechnie stosowany w wielu okolicznościach. Z reguły najłatwiej powiedzieć, że piłkarzom odbija sodówka. Imprezy, alkohol, hazard czy inne uzależnienia tylko czyhają, żeby wciągnąć ich na dno. Czy jednak zawsze musi skończyć się tak samo?

Kevin Prince Boateng podczas jednego z wyjść na imprezę zdemolował kilkanaście samochodów, a Mario Balotelli spowodował pożar we własnym domu, próbując wystrzelić fajerwerki. To skrajne przykłady już starszych zawodników, ale to właśnie oni dają przykład tym młodszym, którzy dorabiają się ogromnych majątków. Pokazują w ten sposób, że są bezkarni. Dla nich zapłata grzywny to nic, a przecież zabawa była przednia. Pieniądze dają im ogromną władzę, którą wykorzystują z nawiązką.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że młodzi widzą ile można osiągnąć, nie rezygnując z używek i rozrzutnego życia. Od wieku nastoletniego zaczynają pić alkohol i często przy okazji imprezy upijają się w trupa. – Młode gwiazdy zarabiają duże pieniądze, które mogą zawrócić im w głowach. Niestety zawsze pojawiają się pokusy, które kuszą młodych piłkarzy, a naszym zadaniem jest im pomóc. Oczywiście w ich życiu pojawiają się dziewczyny, alkohol a także niebezpieczeństwo związane z narkotykami. Tym młodym piłkarzom staramy się ukształtować charakter do czasu, aż zrozumieją, że piłka nożna to nie jest łatwa praca –  powiedział kilkanaście lat temu Sir Alex Ferguson. Być może wtedy ten problem był większy, ale na pewno dzisiaj te słowa powinny docierać do większej ilości młodych piłkarzy.

Na ilość pieniędzy, jaką zarabiają młodzi, narzekają również starsi piłkarze. Jednym z nich jest Ilkay Gundogan, który powiedział: – Czemu nie można wprowadzić przepisu polegającego na tym, że piłkarze do 20. roku życia nie mogą zarabiać więcej niż…? Taka regulacja z pewnością korzystnie wpłynęłaby na futbol i samodoskonalenie zawodników. W dzisiejszych czasach często jest tak, że nastolatkowie są kuszeni przez potężne kluby wielkimi kontraktami. Stawiają pieniądze na pierwszym miejscu, a przecież to rozwój powinien być w tym wieku dla nich priorytetem. –  niestety o tym często zapominają młodzi zawodnicy. Oczywiście historia zespołu Czerwonych Diabłów pokazuje, że trener nie zawsze sobie dawał z tym radę, ale nie można mu zarzucić braku chęci do zwalczania tego zachowania.

Czemu tak się dzieje? Czemu młodzi tak zaczynają? Bo czemu nie! Czemu mają tego nie robić, skoro sam Ronaldinho mówi, że: – Po pracy lubię się zabawić! Nie obchodzą mnie moraliści! Jestem normalnym, młodym człowiekiem. – Takie wypowiedzi na pewno nie pomagają w  kreowaniu profesjonalnego podejścia od najmłodszych lat.

Oczywiście to tylko jedna strona medalu. Jest też wielu zawodników, którzy żyją, wyznając sportowy tryb życia i którym „sodówka” do głowy nie uderzyła. Dużo mówi się o N’Golo Kanté. Jeździ on normalnym samochodem jak na piłkarzy i wygląda na chłopaka skromnego, który pieniądze traktuje jako dodatek, a nie świętość. Na pewno jednym z największych profesjonalistów jest Robert Lewandowski. Jemu pieniądze na pewno nie zawróciły w głowie, a plotek na temat jego imprezowania jak nie było, tak nie ma.

Obecnie dużą pomocą są psychologowie i dzisiaj większość klubów czy reprezentacji współpracuje z nimi, aby analizowali wszystkie problemy i starali się pomóc w ich rozwiązaniu. Nie zawsze przynosi to zakładany skutek, ale kilka karier zdołają uratować.

Ratunkiem dla młodych może być powszechnie dostępny internet i bardzo mocno rozwinięte media społecznościowe. Młodzi chłopcy bojąc się rozgłosu być może zrezygnują częściowo z destrukcyjnego trybu życia i skupią się na rzeczach wartościowych. Jest to niestety broń obusieczna, gdyż uzależnienie od telefonów i gier komputerowych również zbiera swoje żniwa.

Pieniądze, jakie oferuje w dzisiejszych czasach, są horrendalne. Niestety będą tylko rosnąć, a wraz z nimi rozrzutność piłkarzy. Pozostaje jednak mieć nadzieję, że ta rozrzutność nie będzie łączyła się z bezmyślnością.

MICHAŁ GĄSIEWSKI

Fot. FotoPyk