Zrozumieć i zaakceptować – przepis na walkę z przeszłością

Droga młodych zawodników często jest wyboista i kręta. Mają oni za sobą wiele traumatycznych wydarzeń, które na pewno zostały w ich głowach do dzisiaj. Bez względu na to, co ich spotkało, to z determinacją dążyli do celu. Chcą udowodnić sobie, że mogą osiągnąć wszystko, o czym kiedyś marzyli, będąc dzieckiem. 

Zrozumieć i zaakceptować – przepis na walkę z przeszłością

Wielu piłkarzy, którzy dzisiaj znajdują się na piedestale, mają za sobą trudną przeszłość. Rozwody rodziców, skrajna bieda czy mieszkanie w jednym pokoju z kilkuosobową rodziną, to tylko nieliczne przykłady problemów, jakie ich spotykały. Lista takich zawodników jest długa: Luis Suarez, Frank Ribery, Luca Modrić, Alexis Sanchez czy Cristiano Ronaldo. Każdy z nich przeżył swoją historię i każdy przypadek jest inny, ale łączy ich jedno – determinacja i chęć pozostania wielkim piłkarzem.

Charakter kształtuje się w nas przez całe życie. Powiedzenie „co nas nie zabije, to nas wzmocni” powstało nie bez przyczyny. Mechanizmy, na podstawie których działają młodzi zawodnicy, są bardzo ciekawe. Jak działają, wyjaśnia nam psycholog sportowy Bartosz Pietruszewski, który doświadczenie zdobywał między innymi w Akademii Legii Warszawa.

–  Zastanawiający jest mechanizm, który powoduje, że młody człowiek z takiego środowiska staje się później wielką postacią w sporcie. Na gruncie psychologii można to wyjaśnić w taki sposób. Osoby te są wtedy bardzo mocno zdeterminowane. Mają cel, któremu poświęcają tak naprawdę wszystko. Wynika to z tego, że wychowują się w specyficznym środowisku i mają przeświadczenie, że albo powiedzie im się w sporcie i będą wiedli normalne, szczęśliwe życie, albo zostaną nikim, czy wpadną  w najgorszym przypadku na drogę przestępczą.

Dowodem na to mogą być słowa Romelu Lukaku, który zaznacza w jednym z wywiadów: – Dość szybko zdałem sobie sprawę, że nasza rodzina żyje w ubóstwie. Jednego dnia widziałem, jak mama miesza wodę z mlekiem na śniadanie. Gdy uświadomiłem to sobie w młodym wieku, to próbowałem znaleźć sposób na osiągnięcie sukcesu w młodym wieku. Wiedząc, że jestem dobry w piłkę, w wieku sześciu lat powiedziałem mamie: To jest to, w ten sposób nam się uda.

Praca psychologów sportowych pomaga wyjść młodym chłopaków z dołków czy zawirowań życiowych. Głównymi celami w pracy z zawodnikiem są ukierunkowanie i uświadomienie zawodnika. Ważne, aby pokazać mu coś, dzięki czemu osiągnie swój cel oraz wytwarzać bodźce, które będą kształtowały jego charakter. Jednak ogromny wpływ na nasz charakter mają inne czynniki – przede wszystkim charakter to zespół cech, które nie są wrodzone. Kształtujemy je w sobie całe życie i to my jesteśmy za nie odpowiedzialni. Pamiętajmy jednak, że jeśli mówimy o młodym człowieku, to większą część czasu spędza on z rodzicami czy w środowisku przyjaciół. Ważne jest więc również to, aby w tym kontekście pracować z tymi najbliższymi – powiedział Pietruszewski.

Usunąć wspomnień niestety nie możemy, ale jest na to rada. W zasadzie są one trzy – przerobić, zrozumieć, zaakceptować. Jest to konieczne, aby te sytuacje nie budziły w nas tak silnych emocji.

 – Skrajne wydarzenia potrafią przerodzić się traumę. Jeśli ona wystąpi to powinna być leczona specjalistycznie, gdyż nie dotyka ona tylko sfery sportowej, ale również całego naszego życia. Paradoksalnie, może ona być źródłem motywacji.  Stratę, można przekształcić w pozytywny cel, nadać jej sens. Dobrym przykładem takiej sytuacji jest bramkarz reprezentacji Rumunii U-21, który podczas Mistrzostw Europy nosił koszulkę z podobizną swojej nieżyjącej już siostry. Strata siostry była oczywiście dla niego traumą, lecz w tej sytuacji on obiecał sobie, że będzie tę siostrę zabierał na wszystkie stadiony świata. I w tym kontekście, trauma nabrała dla niego pozytywnego znaczenia, stałą się motywacją i wewnętrzną siłą do pokonania kolejnych przeszkód na swojej drodze, aby dotrzymać słowa danego siostrze. Czyli trauma ta została pozytywnie przerobiona – tłumaczy Pietruszewski.

 – Odbiór takich wydarzeń zmienia się w zależności od wieku. Jeżeli mówimy o traumie dziecka w wieku do 8-9 roku życia, to jest ona zupełnie inaczej postrzegana. Takie dziecko przeważnie nie przyjmuje jeszcze do głowy, że są jakieś fakty nieodwracalne. Często nie zdaje sobie sprawy, że nie spotka więcej zmarłego taty czy mamy. Zupełnie inaczej wygląda ta trauma, jak się ma kilkanaście lat.  Jeżeli wtedy osoba ta ma udzielone odpowiednie wsparcie jak np. w przypadku Roberta Lewandowskiego, który w młodym wieku stracił ojca. To powinna sobie z tym poradzić. Lewandowski zrobił to na tyle dobrze, że poza jego zachowaniem na boisku, które jest niewątpliwie znakomite, jest też szczęśliwym człowiekiem tworzącym rodzinę. Jeżeli natomiast dzieci tego wsparcia nie otrzymują w takim wymiarze, w jakim powinny je dostać, to wówczas bardzo często się zamykają w sobie, a to generuje problemy na każdej płaszczyźnie społecznej, emocjonalnej czy fizycznej – efekt domina. Skutkuje to między innymi zaprzestaniem treningu sportowego. Nie zgłaszają się do psychologa sportowego ze względu na niedojrzałość psychiczną. Muszą wtedy liczyć na to, aby trener, wychowawca czy pedagog zwrócił uwagę na ich problem – dodaje.

Budowa charakteru jest jedną z najważniejszych rzeczy nie tylko dla sportowca, ale również dla zwykłego człowieka. Pomimo że sportowcy są lepiej przygotowani na trudne wydarzenia od przeciętnych ludzi, to nie można zapominać, że są to ludzie tacy jak my wszyscy. Oni jednak zdecydowali się na drogę sportowca, która zdecydowanie jest swego rodzaju terapią, która pomaga im iść przez życie.

MICHAŁ GĄSIEWSKI

Fot. FotoPyK