Koniec sezonu w II lidze. Kto powinien trafić wyżej?

Sezon 2019/2020 w II lidze był dosyć nietypowy – mieliśmy wrażenie, że nikt nie chciał awansować, a jednocześnie wszyscy bronili się przed spadkiem! Czy na tym szczeblu znajdziemy młodych zawodników, którzy zasłużyli, by trafić na wyższy poziom rozgrywkowy?

Koniec sezonu w II lidze. Kto powinien trafić wyżej?

Gdzie w II lidze można znaleźć najwięcej młodzieżowców? Oczywiście w rezerwach Lecha Poznań. Drugi zespół „Kolejorza” miał trochę szczęścia, bo utrzymał się rzutem na taśmę. Wiadomo już, że w przyszłym sezonie dołączy do nich kolejna drużyna rezerw i dojdzie do pojedynku Lech Poznań – Śląsk Wrocław, ale niekoniecznie w Ekstraklasie.

Młodzież i doświadczeni ligowcy – na taki model zespołu postawił Rafał Ulatowski. Pierwsza część kampanii nie była dla nich zbyt udana, ale od 15. kolejki nastąpiła wyraźna poprawa. Lech nie przegrał dwunastu ligowych spotkań z rzędu!

Kto grał w tej drużynie pierwsze skrzypce? Mateusz Skrzypczak. No dobra, słaby żart. Takim piłkarzem na pewno był 18-letni Filip Szymczak. Młodzieżowy reprezentant kraju wystąpił w 25 spotkaniach, w których zdobył 12 bramek. Udało mu się też zadebiutować w Ekstraklasie. Młody napastnik zasłużył na to, żeby trafić na wyższy poziom rozgrywkowy. Mówi się nawet o tym, że przejdzie na stałe do pierwszego zespołu, gdzie ma być zmiennikiem dla świeżo sprowadzonego Mikaela Ishaka.

Był jednak w tej lidze napastnik, którego liczby wyglądają jeszcze lepiej. Karol Czubak, bo o nim mowa, bronił barw Bytovii Bytów, którą wprowadził do baraży o I ligę. 20-latek w przeszłości triumfował w Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” oraz był na testach w słynnej La Masii. Kolejny raz zrobiło się o nim głośno w kontekście dorobku strzeleckiego w słupskiej lidze okręgowej – młody napastnik w ciągu sezonu zdobył aż 46 bramek!

W II lidze nastrzelał „tylko” 17 goli, ale naszym zdaniem, długo na tym poziomie nie pogra i już latem powinien trafić do mocniejszego zespołu. Dużo będzie zależeć od tego, czy Bytovia zdoła awansować.

Z Bytowa można się wypromować nawet na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce, co udowodnił Juliusz Letniowski. 22-latek nie otrzymywał jednak zbyt wielu szans od trenera Dariusza Żurawia i grał głównie na II-ligowych boiskach. Wczoraj klub poinformował o tym, że Letniowski trafi na wypożyczenie do Arki Gdynia.

Znicz Pruszków ma w swoich szeregach 17-letniego chłopaka, który nie jest młodzieżowym reprezentantem kraju, a może się już pochwalić 45 występami na II-ligowym szczeblu. Arkadiusz Pyrka – zapamiętajcie to nazwisko, bo ten młodziutki pomocnik może zaraz zameldować się wyżej.

Całkiem udany sezon w drużynie z województwa mazowieckiego zanotował też Patryk Czarnecki. 22-latek wystąpił tylko w 18 spotkaniach, a i tak zdołał osiem razy pokonać golkipera rywali oraz dwa razy otworzyć kolegom drogę do bramki.

Resovia straciła najmniej bramek w lidze, a spora w tym zasługa pewnego 19-latka. Mateusz Geniec jest dosyć wszechstronnym zawodnikiem, bo może występować na prawej obronie oraz jako defensywny pomocnik. Klub z Rzeszowa dalej jest w walce o awans do I ligi, ale nawet w razie niepowodzenia – wychowanek Sandecji Nowy Sącz i tak powinien znaleźć angaż w ciut lepszym klubie.

Nie ma większego sensu wyróżniać zawodników z Widzewa Łódź czy Górnika Łęczna, skoro i tak wiadomo, że od przyszłego sezonu będą występować ligę wyżej. Różnica pomiędzy Ekstraklasą, I a II ligą jest dosyć duża, dlatego dobre występy w minionym sezonie nie oznaczają wcale, że na najwyższym poziomie wymienieni poradzą sobie bez większych problemów. Powinni mieć jednak łatwiej niż pozostali gracze, których podziwiać mogliśmy na antenie regionalnych TVP3.

Fot. FotoPyk