Czarny scenariusz zakładający przerwanie rozgrywek amatorskich i młodzieżowych zaczyna się realizować. Czy możliwe jest jednak, żeby obecna kampania została całkowicie odwołana? Jak wygląda sytuacja pandemiczna w innych europejskich krajach?
Dobrze pamiętamy o tym, że jak w zeszłym roku zdecydowano się przerwać sezon, tak już nie udało się go dokończyć. Liczba nowych zarażeń, którą notowaliśmy w kraju w porównaniu do dzisiaj była na śmiesznie niskim poziomie, ale wtedy pandemia była czymś nowym i nikt nie wiedział, czy nie dojdzie do jakiejś małej zagłady świata.
Weźmy za przykład Centralną Ligę Juniorów U-18. Początkiem sezonu zdarzało się, że część spotkań musiała zostać przełożona, ponieważ w niektórych drużynach notowano wiele przypadków zarażenia koronawirusem, ale np. w pierwszych trzech wiosennych kolejkach taki problem masowo nie występował. Tak samo nie otrzymywaliśmy licznych sygnałów z kraju, że jakieś rozgrywki od kilku miesięcy stoją, bo zespoły nie mogą nawet skompletować kilkunastu zawodników na mecz. Trzeba było się mentalnie przygotować na to, że jakieś weekendowe starcie może wypaść, ktoś z zespołu zachoruje i nie będzie go na kilku treningach, ale ogólnie rzecz biorąc – wirus w ostatnich tygodniach nie torpedował tego sportu.
Rada Ministrów postanowiła jednak, że ze względu na coraz cięższą sytuację w kraju, rozgrywki młodzieżowe oraz amatorskie zostaną przerwane do dnia 9 kwietnia. Wiele wskazuje na to, że obostrzenia zostaną przedłużone. Skoro profesorowie, lekarze oraz doradcy rządowi uważają, że szczyt zachorowań dopiero przed nami, a sytuacja w polskiej służbie zdrowia ze złej zmienia się na dramatyczną, zaczyna brakować respiratorów i ludzie czekają po kilkanaście godzin w karetkach, to jakiekolwiek nieistotne ograniczenia dla kraju zostaną zniesione? Bądźmy poważni, nie ma na to obecnie praktycznie żadnych szans.
Pojawia się problem, bo zaległe 2-3 kolejki można jeszcze gdzieś wcisnąć w trakcie tygodnia, ale jeżeli odpadnie ich z osiem? Co wtedy? Myślicie, że w rządzie kogoś obchodzi to, że Kowalski z Nowakiem nie mogą sobie pokopać w piłeczkę w A-klasie? No nie, nie interesuje ich to. Idąc tym samym tropem, jak Antek z Tomkiem stracą kilka zajęć, to też ich świat się nie zawali.
Czy my się z tym zgadzamy? Nie do końca, bo nawet napisaliśmy ostatnio, że wszystko dałoby się jakoś mądrze zorganizować, ale trzeba byłoby nad tym usiąść i trochę pomyśleć, a zdecydowanie łatwiej jest po prostu zakazać uprawiania sportu na świeżym powietrzu. Czy jesteśmy w stanie zrozumieć, dlaczego Rada Ministrów zdecydowała się na taki krok? Owszem…
Jak wygląda sytuacja w innych europejskich krajach? Czy tylko w Polsce zawieszają rozgrywki?
- Anglia – wczoraj wróciła możliwość uprawiania sportu na świeżym powietrzu, otwarto m.in. korty oraz boiska, ale najważniejsze rozgrywki młodzieżowe (np. Premier League U-18) odbywały się w tym czasie bez przeszkód
- Austria – młodzież gra normalnie, za to ligi amatorskie są zawieszone
- Belgia – już teraz zdecydowano się zakończyć sezon w piłce amatorskiej i młodzieżowej
- Czechy – udało im się rozegrać osiem kolejek i ligi młodzieżowe oraz amatorskie zostały zawieszone
- Francja – rozgrywki amatorskie oraz młodzieżowe zostały zakończone – sezon 2020/2021 bez awansów i spadków
- Hiszpania – najstarsze rozgrywki młodzieżowe normalnie grają, tak samo ligi amatorskie
- Holandia – ligi zostały przerwane w październiku
- Niemcy – od października mają przerwę, udało im się rozegrać zaledwie cztery kolejki i ze względu na wciąż trwający lockdown nie ma możliwości, żeby udało im się te rozgrywki skończyć
- Rumunia – rozgrywki prowadzone są bez przeszkód
- Słowacja – piłka amatorska oraz młodzieżowa stoją
- Szwajcaria – rozgrywki juniorów starszych wystartowały początkiem marca, natomiast piłka amatorska pauzuje od października
- Ukraina – piłka młodzieżowa oraz amatorska mają się dobrze
- Włochy – juniorzy grają bez przeszkód
Tylko w niektórych państwach nie zdecydowano się na przerwanie rozgrywek amatorskich i młodzieżowych, większość pauzuje od października i z pewnością nie wróci już do grania. U nas sytuacja i tak nie jest najgorsza, bo ligi wstrzymano przecież dopiero końcem marca, co spowodowało, że w niektórych rozgrywkach udało się już rozegrać ponad połowę sezonu, więc można nawet zastanawiać się nad awansami i spadkami. Ta kwestia będzie pewnie jeszcze rozstrzygana.
W zeszłym sezonie rozgrywki przerwano i te nie wróciły już potem grania, teraz niestety zapowiada się na to samo…
Fot. Newspix
Obserwuj @Bartek_Lodko
KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ