Poznaliśmy najlepsze juniorki i trampkarki w kraju. Świętują Katowice i Łódź

Za nami finały mistrzostw Polski kobiet w kategoriach U-15 i U-17. Najlepszymi trampkarkami w naszym kraju zostały zawodniczki GKS-u Katowice, a juniorkami ekipa UKS-u SMS-u Łódź. 

Poznaliśmy najlepsze juniorki i trampkarki w kraju. Świętują Katowice i Łódź

Finały Centralnej Ligi Juniorek odbyły się w Ząbkach. I jako pierwsze na boisko pojawiły się wczoraj ekipy Stomilu Olsztyn i GKS-u Katowice w kategorii do lat 15. Drużyna z województwa śląskiego nie pozostawiła żadnych złudzeń przeciwniczkom i pewnie sięgnęła po tytuł mistrzyń Polski, wygrywając 6:0.

– Zagrałyśmy dziś najważniejszy mecz w tym sezonie, ale niestety nie poszedł on do końca po naszej myśli. Już od pierwszych minut spotkania nasze rywalki pokazały, na co je stać. Liczne błędy z naszej strony nie pozwoliły na zmianę przebiegu meczu i zakończył się on wynikiem 0:6. Każda z nas starała się zaprezentować jak najlepiej, lecz trzeba przyznać przewagę na boisku przeciwnej drużyny – mówiła klubowym mediom Roksana Szczurko, zawodniczka Stomilu Olsztyn.

GKS Katowice za zwycięstwo w CLJ U-15 zainkasował 10 tysięcy złotych. Natomiast pięć razy większa kwota czekała na triumfatorki meczu finałowego w kategorii U-17. Spotkanie między UKS-em SMS-em Łódź a Górnikiem Łęczna nie należało do tak jednostronnych, jak wcześniejsze. Mimo że w pewnym momencie spotkania łodzianki prowadziły 3:1 i wydawało się, że miały pełną kontrolę nad tym, co się dzieje na boisku. Ekipa z Lubelszczyzny doprowadziła do stanu 3:3, ale i tak koniec końców to UKS SMS Łódź był górą w tym starciu. Podopieczne Sebastiana Papisa wygrały  4:3.

– Trzeba podkreślić, że mimo że to my pierwsze objęłyśmy prowadzenie, pierwsza połowa minęła pod dyktando zespołu z Łodzi. Nie wiadomo dlaczego po tym golu „siadłyśmy”. Straciłyśmy trzy bramki i w szatni po prostu zaczęłyśmy ze sobą rozmawiać, słuchać trenera. Wiedziałyśmy, że nie mamy już nic do stracenia. Powiedziałyśmy sobie: „grajmy tak, jak potrafimy i zostawmy na boisku wszystko, co mamy”. Bardzo trudno jest odrobić takie straty, szczególnie w meczu o takiej randze i z takim przeciwnikiem, ale wiele razy udowadniałyśmy, że mamy umiejętności i charakter. Potwierdziłyśmy to również wczoraj – mówiła Milena Kazanowska, piłkarka Górnika Łęczna w rozmowie z klubowymi mediami.

Sezon 2020/21 u pań dobiegł końca. Emocji nie brakowało, a te jeszcze nas czekają w wydaniu młodych panów. Finały Centralnej Ligi Juniorów U-15 i U-17 odbędą się już w najbliższą środę, również w Ząbkach.

Fot. Tomasz Błaszczyk/ Wielosekcyjna Akademia „Młoda Gieksa”