U-19: Malta pokonana, lecz nie czas na szampana

Zła passa przerwana. Mariusz Rumak jako selekcjoner reprezentacji Polski U-19 po serii czterech porażek z rzędu, odniósł pierwsze zwycięstwo. Polacy pokonali Maltą (4:0) w eliminacjach do Mistrzostw Europy U-19. Aczkolwiek sytuacja Biało-Czerwonych w kontekście awansu do kolejnej rundy nadal jest skomplikowana.

U-19: Malta pokonana, lecz nie czas na szampana

Trzy dni temu Polacy przegrali z Finlandią 1:3 w pierwszym meczu eliminacji do Mistrzostw Europy U-19. Powiedzieć, że był to słaby start to jak nic nie powiedzieć. Finowie przy nas wyglądali jak profesorzy z wyższej akademii, a my byliśmy zagubieni jak studenci pierwszego dnia na uczelni.

Tym bardziej, że cały turniej eliminacyjny odbywa się w Polsce, więc mamy handicap w postaci własnego boiska, a i tak nie zostało to przez nas wykorzystane w meczu z Finami. Co można powiedzieć o dzisiejszym spotkaniu z Maltą? Nie ma co się nad nim rozwodzić, bo rywale wyszli na boisko tylko po to, żeby jak najmniej przegrać.

Cofnęli się do defensywy i bronili, co do pewnego momentu im się udawało, bo pierwszy gol w tym meczu padł w 20. minucie za sprawą indywidualnej akcji Mariusza Fornalczyka, który zabawił się z Maltańczykami po prawej stronie boiska i wyłożył piłkę jak na tacy do Adriana Bukowskiego. Ten tylko dołożył nogę i wyprowadził nasz zespół na prowadzenie.

Gra Polaków w pierwszej połowie nie porywała. Mało dokładnych podań i kombinacyjnych akcji. Tylko wspomniany Fornalczyk dobrze czuł się tego dnia i kręcił młodych Maltańczyków, jak chciał. Mimo to nie udało się stworzyć Biało-Czerwonym wiele sytuacji podbramkowych. Odnotujmy, że gol Hoyo-Kowalskiego padł po wrzutce Krystiana Palacza z rzutu rożnego.

Druga połowa to było klasyczne „męczenie buły”. Niewiele się działo. Tym bardziej, że Maltańczycy wyeliminowali naszego najlepszego piłkarza w tym meczu, Mariusza Fornalczyka. Zawodnik Pogoni Szczecin musiał opuścić boisko z powodu kontuzji w 56. minucie. Jeden z rywali wszedł w niego tak ostro, że powinien wylecieć z boiska, ale sędzia na jego szczęście, pokazał mu tylko żółty kartonik.

W 80. minucie Piotr Starzyński po indywidualnej akcji został sfaulowany w polu karnym, a chwilę później Aleksander Buksa pewnie zamienił jedenastkę na gola. W doliczonym czasie gry Starzyński zdobył gola na 4:0, na raty, bo najpierw trafił w poprzeczkę i od razu dobił swój strzał.

– Byliśmy faworytami tego meczu. Było wiadome to, że będziemy częściej przy piłce. Uważam, że w niektórych momentach powinniśmy jeszcze szybciej grać, żeby tworzyły się przestrzenie na boisku, ale myślę, że trener będzie zadowolony, bo wygraliśmy 4:0, na zero z tyłu i wykonaliśmy wszystkie jego założenia mówił Daniel Hoyo-Kowalski tuż po zakończonym meczu przed kamerami Łączy Nas Piłka.

Ukraina dzisiaj pokonała Finlandię (2:1), co sprawia, że Polacy stoją przed bardzo trudnym zadaniem, żeby awansować do Elite Round U-19. Bowiem w kolejnej fazie zagrają po dwie najlepsze ekipy z każdej grupy, drużyna z trzeciego miejsca z najlepszym bilansem przeciwko czołowym dwóm ze swojej grupy oraz Portugalia (zwolniona z I rundy jako najwyżej rozstawiony zespół).

Podopieczni Mariusza Rumaka muszą pokonać Ukrainę we wtorek w Grodzisku Wielkopolskim (godz. 13), ale i to może im nie wystarczyć do awansu. Dlatego, że nasi wschodni sąsiedzi mają już na swoim koncie sześć oczek, a Finów czeka starcie ze słabiutką Maltą. W przypadku równej liczby punktów o miejscu w tabeli będzie decydować mała tabela.

Jednak nawet w takim wariancie, gdzie zajmiemy trzecie miejsce w tej grupie z dorobkiem sześciu punktów, może paść znane piłkarskie porzekadło: „wciąż mamy matematyczne szanse”. Dlatego, że drużyna z trzeciego miejsca z najlepszym bilansem przeciwko czołowym dwóm ze swojej grupy, awansuje do kolejnej rundy.

Polska 4:0 Malta
Bukowski 20′, Hoyo-Kowalski 37′, Buksa 81′ (k), Starzyński 90+3′

Skład Polaków: Jakub Ojrzyński – Jakub Bieroński (46′ Mateusz Lipp), Daniel Hoyo-Kowalski, Ariel Mosór, Krystian Palacz, Filip Borowski (65′ Dominik Marczuk) – Adrian Bukowski, Tomasz Neugebauer, Kacper Urbański (46′ Mateusz Łęgowski) – Aleksander Buksa (85′ Szymon Włodarczyk), Mariusz Fornalczyk (56′ Piotr Starzyński).

Fot. Newspix