U-21: Wygrana z Niemcami? Świetnie, ale to tylko jeden mecz

Reprezentacja Polski do lat 21 rozniosła wczoraj, jakby nie patrzeć mistrzów Starego Kontynentu w tej kategorii wiekowej. Podopieczni Macieja Stolarczyka nie dali rywalom żadnych szans, a na zdobycie trzech bramek – na wyjeździe! – potrzebowali zaledwie kwadransa. Nie deprecjonujemy zwycięstwa nad Niemcami, chłopakom należą się brawa i oklaski, jednakże… ten jeden mecz nie sprawi, że zaraz znajdą się w pierwszej reprezentacji. Jak to wyglądało w przeszłości? Jak daleka jest droga z kadry U-21 do seniorskiej?

U-21: Wygrana z Niemcami? Świetnie, ale to tylko jeden mecz

Robert Lewandowski w swojej karierze rozegrał zaledwie trzy spotkania w młodzieżowych reprezentacjach Polski, natomiast Tomasz Kędziora przez lata jeździł na wszystkie możliwe zgrupowania młodzieżówek. Nikt nie ma wątpliwości, który z tej dwójki jest lepszym piłkarzem, aczkolwiek ta sytuacja dobrze obrazuje, że droga do seniorskiej kadry może być zupełnie różna.

Jeżeli dany zawodnik otrzymał powołanie do kadry U-16, to naturalnie powinien cieszyć się z faktu, że w danym momencie jest jednym z najzdolniejszych chłopaków w swoim roczniku w kraju, ale to przecież jeszcze nie oznacza, że np. za pięć lat na 100% znajdzie się w pierwszej reprezentacji albo w ogóle będzie żył z gry w piłkę. Jak wyglądają statystyki w przypadku bezpośredniego zaplecza drużyny narodowej? Ilu piłkarzy z U-21 zadebiutowało w jedynce?

Skład Polski na mecz z Niemcami w eMME (12 listopada, 2021): Miszta – Gruszkowski, Kruk, Bejger, Kiwior – Poręba, Zalewski (Kozłowski), Kamiński, Bogusz, Skóraś (Żukowski) – Benedyczak (Śpiewak)

Kacper Kozłowski, Jakub Kamiński i Nicola Zalewski – ta trójka, która zagrała we wczorajszym spotkaniu z Niemcami, może już pochwalić się debiutem w pierwszej reprezentacji. Jeżeli chodzi o młodzieżowców Pogoni Szczecin i Lecha Poznań, to na uznanie Paulo Sousy zapracowali sobie dobrymi występami w lidze, natomiast w przypadku wychowanka AS Romy chodziło przede wszystkim o to, żeby „zaklepać” go sobie na przyszłość. Nicoli nie można odmówić talentu oraz umiejętności, ale wciąż mówimy o chłopaku, który na seniorskim poziomie rozegrał łącznie… kilkadziesiąt minut.

Dobrą dyspozycję w ostatnich tygodniach prezentują Mateusz Bogusz i Adrian Benedyczak, jednakże pierwsza reprezentacja to jeszcze dla nich za wysokie progi, a poza tym na swoich pozycjach nie mieliby szans na grę. Teoretycznie z Niemcami mogliby wystąpić również Kamil Piątkowski z Sebastianem Walukiewiczem (po 3A), nie mniej obaj są obecnie kontuzjowani.

Skład Polski na mecz z Hiszpanią na ME U-21 (22 czerwca, 2019): Grabara, Pestka, Wieteska, Bielik, Gumny – Dziczek, Michalak, Fila (Piotrowski), Żurkowski (Płacheta), Szymański – Buksa (Świderski)

Szymon Żurkowski wraz z Kamilem Grabarą poznali albo właśnie poznają „smak” pierwszej reprezentacji, natomiast jak jeden, tak i drugi byli tylko na zgrupowaniu, jeszcze w niej nie zadebiutowali. Ta sztuka udała się Przemysławowi Płachecie czy Robertowi Gumnemu, którzy nie pełnią wielkich (lub żadnych) roli w swoich klubach, za to Sebastian Szymański, jeden z najlepszych asystentów ligi rosyjskiej, ostatni raz w koszulce z orzełkiem na piersi zagrał w marcu. Pod wodzą Paolo Sousy świetnie radzą sobie Adam Buksa i Kamil Świderski, a Kamil Jóźwiak z Andorą rozegrał 20. mecz w kadrze. Na ławce rezerwowych w tamtym meczu siedzieli także Paweł Bochniewicz (2A) i Dawid Kownacki (7A).

Skład Polski na mecz ze Słowacją na ME U-21 (16 czerwca, 2017): Wrąbel – Kędziora, Bednarek, Jach, Jaroszyński – Dawidowicz, Frankowski, Kapustka (Moneta), Lipski (Niezgoda) – Stępiński (Piątek)

W Premier League od trzech sezonów gra praktycznie we wszystkich spotkaniach, tak samo jest w reprezentacji. O kim mowa? Oczywiście o Janie Bednarku. Swego czasu za dużo zdolniejszego defensora uważano jednak Jarosława Jacha, któremu licznik w kadrze zatrzymał się na dwóch występach. W świetnej formie są aktualnie Paweł Dawidowicz i Przemysław Frankowski, na liście powołanych regularnie goszczą Tomasz Kędziora oraz Bartłomiej Drągowski, a do gry wrócił też Krzysztof Piątek. Z obiegu wypadli natomiast Mariusz Stępiński (4A) i Bartosz Kapustka (14A).

Skład Polski na mecz z Grecją w eMME (9 września, 2014): Szumski – Janicki, Kamiński, Dawidowicz, Dziwniel (Lewandowski), Bereszyński – Chrapek (Wolski), Pawłowski (Golla), Wszołek, Żyro – Przybyłko

Nie zdziwilibyśmy się, gdyby za jakiś czas do kadry wrócił Marcin Kamiński, ponieważ bardzo dobrze wygląda w rozgrywkach 2. Bundesligi. Z tamtego składu na regularne powołania mogą liczyć tylko Paweł Dawidowicz i Bartosz Bereszyński, jednakże w pierwszej reprezentacji zadebiutowali także: Rafał Wolski (7A), Wojciech Golla (1A), Paweł Wszołek (11A) oraz Michał Żyro (5A).

Skład Polski na mecz z Portugalią w eMME (10 września, 2012): Skorupski – Olkowski, Malarczyk, Kamiński, Dziwniel – Tymiński, Starzyński, Żyro – Kupisz (Świerczok), Milik (Mak), Teodorczyk

Łukasz Skorupski w narodowych barwach zadebiutował w 2012 roku, a od tego czasu, mimo że był na ponad 20 zgrupowaniach, wystąpił tylko w pięciu meczach, bo zazwyczaj godził się z rolą trzeciego bramkarza. W podobnym czasie premierowe spotkanie w reprezentacji rozgrywał Arkadiusz Milik. Jeżeli napastnik Olympique Marsylia pojawi się na boisku w poniedziałkowym starciu z Węgrami, będzie to jego już 60. mecz w kadrze. U Paolo Sousy grał też Jakub Świerczok, ale trochę na własne życzenie wypisał się z reprezentacji, za to od lat z orzełkiem na piersi nie zagrali: Paweł Olkowski (13A), Filip Starzyński (4A), Tomasz Kupisz (4A), Łukasz Teodorczyk (19A) oraz wspomniani wcześniej Marcin Kamiński i Michał Żyro.

***

Celowo nie braliśmy pod uwagę meczów towarzyskich, na które nie zawsze jedzie się najmocniejszym składem, ale jak widać z każdego z tych pięciu losowo wybranych spotkań z ostatnich lat, tylko kilku zawodnikom (i to głównie z wyjściowego składu) udało się zadebiutować w pierwszej reprezentacji, a maksymalnie 2-3 odgrywało w niej później znaczącą rolę. Wygrana z Niemcami, szczególnie tak okazała, jest bardzo fajną sprawą, natomiast… nawet nie musi nam zagwarantować awansu na mistrzostwa. Jeżeli kadra Macieja Stolarczyka nie pojedzie na europejski czempionat, a chłopcom nie uda się w przyszłości przebić do seniorskiej reprezentacji, wczorajsze starcie pozostanie tylko niewiele znaczącą ciekawostką.

BARTOSZ LODKO

Fot. Newspix