Co tam słychać w… największych polskich akademiach? #20

W minionym tygodniu mieliśmy Święta Bożego Narodzenia, a więc w największych piłkarskich akademiach nie działo się zbyt wiele. Jaki to był rok dla Akademii Piłkarskiej Pogoni Szczecin? Czy Adrian Filipek jest zadowolony z postawy swojego zespołu w ostatnich 12 miesiącach? Do jakich zmian doszło w Zagłębiu Lubin?

Co tam słychać w… największych polskich akademiach? #20

Wisła Kraków:

„Można powiedzieć, że przez ten rok trenowałem dwie drużyny, bo jedna była do czerwca, a druga po nim. W połowie roku zmieniło się pięćdziesiąt procent składu. Zostało dwunastu zawodników, z czego pięciu miało doświadczenie, jeżeli chodzi o grę w Centralnej Lidze Juniorów U-18. Jeżeli chodzi o nasze założenia, to myślę, że całkiem nieźle udało się je wykonać. Celem zawsze jest dostarczenie zawodnika do pierwszej drużyny. To w przypadku Piotrka Starzyńskiego się udało. Dostarczyliśmy też kilku piłkarzy na poziom centralny. W drugiej lidze są Wiktor Szywacz, Kacper Duda, Patryk Warczak, Sławomir Chmiel czy Daniel Hoyo-Kowalski, a Piotr Ćwik występuje w trzeciej lidze. Można stwierdzić, że sporo z tych chłopaków „wypłynęło” w świat – mówi w rozmowie z klubowymi mediami Adrian Filipek, szkoleniowiec juniorów starszych Wisły Kraków.

Zagłębie Lubin:

Zmiany w Lubinie. Dominik Bogusz, który w sezonie 2021/22 pełnił funkcję drugiego trenera juniorów młodszych, pożegnał się z klubem. W jego miejsce przyszedł Krystian Kaczmarczyk, który ostatnio był związany z Akademią Piłkarską Bumerang Wrocław.

Pogoń Szczecin:

Jaki to był rok dla Akademii Piłkarskiej Pogoni Szczecin? Wyniki zawsze będą w Akademii kwestią wtórną. Skłamałbym jednak, gdyby powiedział, że ten tytuł (CLJ U-18) nie stanowił dla nas powodu do radości i satysfakcji. Przede wszystkim był potwierdzeniem, że nasza praca idzie w dobrym kierunku. Celem naszej pracy jest wychowywanie i szkolenie zawodników tak, by sztab I zespołu miał jak najszerszy wachlarz wyboru. W tym roku doszliśmy już do takiego poziomu, że niektórych chłopaków musieliśmy wypożyczyć, bo było ich zbyt wielu, by każdy był zadowolony z grania. Wierzę, że ta sytuacja w kolejnych latach będzie się powtarzać. Na każdym szczeblu akademii mamy bowiem zawodników, którzy mogą myśleć, by w przyszłości pójść w ślady Sebastiana Kowalczyka czy Kacpra Kozłowskiego. Nowe realia, czyli przeprowadzka do Centrum Szkolenia Dzieci i Młodzieży zmieniły na lepsze codzienne funkcjonowanie wszystkich osób związanych z akademią. Zawsze są gdzieś rezerwy, które można wykorzystać i przekuć w lepszą pracę. Musimy szukać kolejnych rozwiązać, które pozwolą nam biec do przodu. Tylko tak dotrzymamy bowiem tempa ewolucji, która zachodzi w piłce – odpowiada Maksymilian Rogalski, trener-koordynator w Pogoni.

Fot. Newspix