Wszystkie drogi, które prowadzą do Białej Podlaskiej. Kim są trenerzy zakwalifikowani na UEFA Pro?

Członkowie sztabów Lecha Poznań, Rakowa Częstochowa i Pogoni Szczecin, szkoleniowcy drużyn pierwszoligowych, juniorskich, byli piłkarze oraz trenerzy, którzy z grą na najwyższym poziomie nigdy nie mieli do czynienia. Dwudziestu trenerów przed kilkoma dniami mogło odetchnąć z ulgą. Wszystko za sprawą tego, że otrzymali szansę, by osiągnąć jeden z istotniejszych w ich szkoleniowej karierze celów – zdobyć licencję UEFA Pro.

Wszystkie drogi, które prowadzą do Białej Podlaskiej. Kim są trenerzy zakwalifikowani na UEFA Pro?

Kto zakwalifikował się na elitarny trenerski kurs? Kto będzie mógł wkrótce pracować samodzielnie na poziomie Ekstraklasy oraz I ligi? Przeanalizowaliśmy kim są kursanci UEFA Pro i jaka przeszłość za nimi stoi…

Radosław Bella – 34 lata; drugi trener Miedzi Legnica, z którą właśnie awansował do Ekstraklasy. Zanim trafił do ówczesnego pierwszoligowca, pracował w Akademii Śląska Wrocław (prowadził w CLJ zespół U17 oraz koordynował program treningów indywidualnych), a przed nią w drużynie rezerw Miedzi (pierwszy trener w III lidze) poznał Wojciecha Łobodzińskiego (ten później ściągnął go do swojego sztabu w Legnicy). Bella jest autorem e-booka „Marcelo Bielsa – Profil taktyczny”, ma również doświadczenie w piłce kobiecej, bo przez rok prowadził AZS Wrocław (poziom Ekstraligi).

Łukasz Bereta – 31 lat; wychowanek Gwiazdy Ruda Śląska, jako zawodnik występował m.in. w juniorach Ruchu Chorzów, ma za sobą też debiut w Młodej Ekstraklasie. Były trener III-ligowej Stali Stalowa Wola, wcześniej w Ruchu Chorzów, z którym wywalczył awans do II ligi (sezon 2020/21). Pracował również w takich klubach jak Pogoń Nowy Bytom, Warta Kamieńskie Młyny, Szczakowianka Jaworzno czy Gwarek Ornontowice (IV liga).

Jakub Dziółka – 41 lat; trener I-ligowej Skry Częstochowa, choć oficjalnie, jako szkoleniowiec z licencją UEFA A, musiał mieć na tym poziomie „słupa” (w tę rolę wcielił się trener przygotowania motorycznego Jacek Rokosa, „na którego licencji częstochowianie awansowali wcześniej z II ligi). Dziółka do Skry trafił w lipcu poprzedniego roku. Wcześniej sezon przepracował u boku Michała Probierza, jako jego asystent w Cracovii, prowadził też drużyny juniorów „Pasów” w CLJ. Skrę zna od podszewki, bo pracował w niej za czasów trzecioligowych – wtedy opuścił klub kilka miesięcy przed awansem. Odszedł do GKS-u Katowice, gdzie został asystentem Jacka Paszulewicza. Po zwolnieniu trenera pełnił funkcję pierwszego szkoleniowca, a następnie znalazł się w sztabie Dariusza Dudka, pod którego wodzą Gieksa spadła do II ligi. Jako zawodnik w barwach Polonii Bytom zaliczył 32 mecze na poziomie Ekstraklasy.

Goncalo Feio – 32 lata; Portugalczyk, od wielu lat związany z Polską. Wcześniej zakwalifikował się na kurs w swoim kraju, ale otrzymał ofertę pracy w Grecji. Swoją szkoleniową przygodę nad Wisłą rozpoczął od Akademii Legii, jako analityk dołączył jednak z czasem do sztabu pierwszego zespołu – najpierw pod wodzą Henninga Berga, a później Stanisława Czerczesowa. Po sześciu sezonach przy Łazienkowskiej rozwiązał kontrakt, a następnie zakotwiczył w Wiśle Kraków, gdzie przebył podobną drogę: pół roku w akademii wystarczyło, by do pierwszej drużyny ściągnął go Kiko Ramirez. Hiszpan zaprosił Feio do współpracy również w AO Xanthi, gdzie przez moment przewodzili wspólnie tabeli greckiej Super League. Od stycznia 2020 roku Feio jest drugim trenerem Rakowa Częstochowa, z którym sięgnął po dwa Puchary Polski, Superpuchar Polski i dwa tytuły wicemistrzowskie.

Piotr Gierczak – 46 lat; 225 występów w Ekstraklasie, 43 gole. Od zawsze związany z Górnikiem Zabrze, którego objął nawet na moment, gdy klub zwolnił ostatnio Jana Urbana. W sztabie rezerw 14-krotnych mistrzów Polski (III liga) od lipca 2018 – jako pierwszy trener oraz asystent Marcina Prasoła. Przez chwilę prowadził też IV-ligowe Wilki Wilcza, w których barwach kończył piłkarską karierę.

Rafał Grzyb – 39 lat; aktualnie w sztabie Jagiellonii Białystok, który przed kilkoma dniami skompletował nowy jej trener – Maciej Stolarczyk. Pod kątem doświadczenia boiskowego przebija Gierczaka i wszystkich innych kolegów z grupy. W barwach Polonii Bytom oraz Jagiellonii Grzyb zagrał w Ekstraklasie 313 meczów. Po zakończeniu kariery w sezonie 2018/19 szybko się przebranżowił i już w styczniu został asystentem Ireneusza Mamrota. Później współpracował też z Bogdanem Zającem, z Iwajło Petewem, raz jeszcze z Mamrotem oraz z Piotrem Nowakiem. Jedenaście razy siadał na ławce jako pierwszy szkoleniowiec, tymczasowo zastępując zwalnianych.

Marek Kasprzyk – 42 lata; wychowanek Górnika Zabrze, związany z nim przez cały okres dziecięco-młodzieżowy. Jako piłkarz kariery nie zrobił, grał tylko w III lidze, ale równolegle pracował w Akademii Górnika z młodzieżą. W 2016 roku do sztabu pierwszej drużyny zaprosił go Marcin Brosz, z którym znali się z szatni. W ten sposób Kasprzyk przez pięć lat funkcjonował w Ekstraklasie, a po tej pracy do Brosza dołączył również w młodzieżowej reprezentacji Polski do lat 19. Jako pierwszy trener w sezonie 2008/09 odpowiadał za wyniki III-ligowego Orła Psary-Babienica.

Maciej Kędziorek – 41 lat; asystent trenera w Lechu Poznań, z którym sięgnął w minionym sezonie po mistrzostwo Polski. Wcześniej przez rok w sztabie I-ligowej Arki Gdynia (u boku Ireneusza Mamrota i Dariusza Marca) oraz przez trzy i pół roku w Rakowie Częstochowa, gdzie z Markiem Papszunem zwyciężyli najpierw drugą, a następnie pierwszą ligę. Jako pierwszy trener pracował w Victorii Sulejówek (IV liga), Starcie Otwock (III liga), PKS-ie Radość i Wildze Garwolin. 

Robert Kolendowicz – 41 lat; kolejny były piłkarz, który już kończąc karierę wiedział, że pójdzie w trenerkę. Kolendowicz z miejsca trafił do Pogoni Szczecin, gdzie pracował przy zespole rezerw oraz został koordynatorem w akademii. W maju 2018 roku dołączył do sztabu „Portowców”, który przez cztery lata pięknie rozkwitł pod wodzą Kosty Runjaicia.

Kamil Kuzera – 39 lat; rozegrał w Ekstraklasie o kilka meczów mniej od Kolendowicza (91), a po odwieszeniu butów na kołku trenersko związał się z Koroną Kielce, czyli z klubem, w którym jako zawodnik święcił największe triumfy. Asystował przez pół roku w sztabie Macieja Bartoszka, za którym poszedł do Termaliki Bruk-Bet Nieciecza oraz do Chojniczanki Chojnice. Do ekipy „Scyzoryków” wrócił w lipcu 2019 roku, najpierw funkcjonując przy zespole U19, a następnie (z krótkimi epizodami, gdy tymczasowo był trenerem pierwszym) jako asystent pracował u boku Bartoszka, Mirosława Smyły, Sławomira Grzesika, Dominika Nowaka i, obecnie, Leszka Ojrzyńskiego.

Piotr Łęczyński – 37 lat; od sezonu 2018/19 prowadzi zespół juniorów starszych Pogoni Szczecin, z którym w poprzednim sezonie zwyciężył najstarszą CLJ-kę. Ma mocną pozycję w akademii „Portowców”, a za sobą również przetarcie w Młodzieżowej Lidze Mistrzów.

Paweł Ozga – 40 lat; o kwalifikację na kurs UEFA Pro stara się od wielu lat, a już wtedy słyszeliśmy, że jego drużyny mają swój styl. Chyba nie było mu jednak po drodze z poprzednimi władzami Szkoły Trenerów PZPN… Ozga od sezonu 2019/20 prowadzi drużynę rezerw Pogoni Szczecin, wcześniej ze Świtem Skolwin otarł się o awans do II ligi w sezonie 2017/18 (do pierwszej Elany Toruń zabrakło mu czterech punktów). Najgłośniej było jednak o nim jeszcze wcześniej, bo przez cztery sezony w Vinecie Wolin zdołał awansować z IV ligi oraz, jako beniaminek, zwyciężyć ligę trzecią. W dwumeczu barażowym lepsza od drużyny Ozgi okazała się Odra Opole.

Piotr Plewnia – 45 lat; w Ekstraklasie rozegrał 32 mecze. Przez lata reprezentował barwy m.in. GKS-u Katowice, w którym po zakończeniu kariery pracował przez chwilę z młodzieżą. W grudniu 2013 roku przeniósł się do Odry Opole, z którą notował spadki i awanse, a w której pozostał do dziś (przebył drogę od III do I ligi). Asystował Janowi Furlepie, Mirosławowi Smyle, Petrowi Nemcowi, Zbigniewowi Smółce i Mariuszowi Rumakowi, podczas kolejnych zmian wskakiwał też za nich – jako trener tymczasowy. W marcu poprzedniego roku, gdy Odrę opuścił Dietmar Brehmer, Plewnia złapał za ster pierwszoligowca jako jego asystent. Dokończył sezon, a minione rozgrywki na ławce spędził dzięki temu, że w Opolu zatrudniono „słupa”. 

Marcin Pogorzała – 34 lata; wychowanek Lechii Tomaszów Mazowiecki, ale jako piłkarz nie przebił się przez poziom III ligi. Kolejny młodzian, który otrzymał szansę i zdążył poczuć już odpowiedzialność na swoich barkach. Od lat związany z ŁKS-em, gdzie ważną rolę odgrywał w akademii, prowadząc drużynę rezerw. Sezon 2019/20 rozpoczął w sztabie Kazimierza Moskala, a przy „jedynce” pozostał, gdy pierwszego szkoleniowca zwolniono. Po współpracy z Wojciechem Stawowym i Ireneuszem Mamrotem, Pogorzała miał samodzielnie dokończyć sezon następny – w barażach o awans do PKO Ekstraklasy ograł Arkę Gdynia, ale w finale lepszy od ŁKS-u okazał się Górnik Łęczna. Na nowe rozdanie w klubie zatrudniono Kibu Vicunę i historia się powtórzyła – po jego zwolnieniu Pogorzała znów kończył sezon, tym razem kierując zespołem od marca. Kolejny raz asystentem 34-latek został przed dwoma tygodniami, po powrocie na Aleję Unii Lubelskiej Moskala.

Adrian Siemieniec – 30 lat; wieloletni asystent Ireneusza Mamrota, z którym jego drogi skrzyżowały się w Chrobrym Głogów. Szkoleniowiec z Czeladzi, który rozpoczynał jako asystent Dietmara Brehmera w Rozwoju Katowice, za Mamrotem z Głogowa poszedł do Jagielloni Białystok, a następnie wędrowali wspólnie po Polsce i tworzyli sztaby Arki Gdynia, ŁKS-u oraz ponownie Jagi. W Białymstoku Siemieniec pozostał jednak do dziś – od stycznia prowadzi III-ligowy zespół rezerw.

Adam Szała – 29 lat; najmłodszy w stawce. Od sezonu 2015/16 pracował w Warcie Poznań, gdzie asystował Petrowi Nemcowi, Tomaszowi Bekasowi i Piotrowi Tworkowi. Przebył drogę od III ligi do Ekstraklasy, a po odejściu tego ostatniego, w jednym spotkaniu samodzielnie poprowadził „Zielonych”. Gdy do klubu przyszedł Dawid Szulczek, Szała nie wytrzymał długo. Po krótkim epizodzie w roli eksperta Canal Plus do Śląska Wrocław 29-latka ściągnął jednak Tworek. Mimo utrzymania, obaj pożegnali się już z dolnośląskim klubem.

Grzegorz Szoka – 35 lat; przez ostatnie trzy sezony był trenerem juniorów starszych Legii Warszawa, z którymi dwukrotnie plasował się na podium najstarszej CLJ-ki. W sezonie 2018/19 wygrał CLJ U17, a w akademii ekipy z Łazienkowskiej funkcjonował od 2017 roku (również przy zespole U14). Nowe rozgrywki rozpocznie w pierwszej lidze, ponieważ do swojego sztabu w Chrobrym Głogów Szokę zaprosił Marek Gołębiewski.

Dawid Szwagra – 31 lat; wicemistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski z minionego sezonu. Asystent trenera w sztabie Rakowa Częstochowa, wcześniej w podobnej roli w GKS-ie Katowice, z którym zaliczył spadek do II ligi, przegrane baraże o awans na zaplecze Ekstraklasy oraz bezpośrednią promocję do ligi wyżej. W Gieksie współpracował z Jakubem Dziółką, Jackiem Paszulewiczem, Dariuszem Dudkiem oraz Rafałem Górakiem. Metodolog i założyciel grupy Deductor, która w ramach konsultacji i treningów indywidualnych współpracuje z wieloma zawodnikami na poziomie Ekstraklasy i I ligi (m.in. z Kamilem Wilczkiem czy Jakubem Świerczokiem).

Tomasz Włodarek – 34 lata; kolejny przedstawiciel grupy Deductor, aktualnie drugi trener GKS-u Katowice, który w sztabie Rafała Góraka zastąpił Dawida Szwargę. Włodarek (nie mylić z bratem bliźniakiem Łukaszem, który jest asystentem w Rakowie!) przed Gieksą dwa pełne sezony spędził w sztabie Widzewa Łódź (m.in. awans do I ligi), a półtora roku pracował w Termalice Bruk-Bet Nieciecza (m.in. spadek z Ekstraklasy). Jako analityk przez cztery i pół roku funkcjonował także przy młodzieżowych reprezentacjach Polski (od U15 do U20).

Tomasz Wolak – 46 lat; przez prawie sześć lat łączył funkcję trenera IV-ligowych rezerw GKS-u Tychy oraz asystenta w sztabie pierwszej drużyny. U boku Jurija Szatałowa, Kamila Kieresia oraz Ryszarda Tarasiewicza Wolak z pierwszej ligi zarówno spadał, jak i do niej awansował. Po tym jak opuścił GKS, objął IV-ligowy AKS Mikołów, a od października 2021 znów współpracuje z „Tarasiem” – tym razem w Arce Gdynia.

ZASADY PRZYJĘĆ NA KURS UEFA PRO >>

Poza wymienioną dwudziestką, lista zostanie prawdopodobnie uzupełniona o cztery kolejne nazwiska. Polski Związek Piłki Nożnej wystosował prośbę do UEFA o to, by liczbę kursantów poszerzyć. W egzaminach wstępnych udział wzięło 39 zakwalifikowanych na nie trenerów.

PRZEMYSŁAW MAMCZAK

Fot. własne & Newspix