„Nie możemy dać się zepchnąć do narożnika”. Relacja z OKT 2022

Gdyby trenerzy na konferencjach prasowych swoje mecze podsumowywali tak, jak Dawid Szulczek zrobił to podczas Ogólnopolskiej Konferencji Trenerów PZPN ze starciem z Rakowem Częstochowa, kibice zaczęliby patrzeć na futbol z zupełnie innej perspektywy. Czy byliby jednak na to gotowi? Czy na takie podsumowania gotowi są w ogóle wszyscy pozostali trenerzy w Ekstraklasie?

„Nie możemy dać się zepchnąć do narożnika”. Relacja z OKT 2022

Wysoki poziom merytoryczny, podniosła atmosfera i niepowtarzalna okazja, by raz w roku spotkać się poza boiskiem. Kompetencjom miękkim i taktyce poświęcona została OKT dla trenerów z licencjami UEFA PRO, która odbyła się w niedzielę i poniedziałek.

OKT po raz pierwszy toczyła się w tak wąskim gronie, bo w Łodzi zabrakło trenerów z licencjami A (wcześniej łączono obie grupy). – Mamy już cztery i pół tysiąca trenerów z licencją UEFA A. Budżet na OKT planowaliśmy w czasie pandemii, ze względów bezpieczeństwa nie było więc mowy o organizacji tak wielkiego wydarzenia. Nie chcemy robić byle czego, a jeśli ma być to zorganizowane profesjonalnie i nie być zamknięte dla większości osób z licencjami (w poprzednich latach na OKT było 1500 miejsc, decydowała kolejność zapisów – przyp. red.), to wymaga sporego nakładu finansowego oraz organizacyjnego – tłumaczy Paweł Grycmann, dyrektor Szkoły Trenerów PZPN.

Wiem, że środowisko chciałoby się spotkać w Łodzi, dostałem wiele sygnałów od trenerów z licencją A. Pamiętajmy jednak, że dla nich konferencje organizują również Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej, tam mogą zdobywać punkty do swoich licencji. Ubolewam nad tym, że w tym roku nie byliśmy w stanie zaprosić wszystkich, ale na pewno za rok nad tym tematem się pochylimy – dodaje.

Po trzyletniej przerwie na auli Politechniki Łódzkiej zasiadło około 250 szkoleniowców, na czele z tymi, którzy jeszcze chwilę temu bili się o mistrzostwo Polski – Maciejem Skorżą oraz Markiem Papszunem. W pierwszych ławkach miejsca zajęli także selekcjonerzy reprezentacji Polski: Wojciech Łazarek, Jerzy Engel, Paweł Janas, Stefan Majewski, Waldemar Fornalik, Adam Nawałka, Jerzy Brzęczek i Czesław Michniewicz.

Rozpoczęli przedstawiciele federacji, którzy wypunktowali deficyty młodych zawodników w zespole seniorskim:

  • niski poziom szybkości działania (tempo, intensywność gry)
  • słaby poziom rozumienia gry
  • niska pewność siebie (przygotowanie mentalne)
  • braki techniczne (gra głową, dośrodkowanie, noga niewiodąca)
  • słabe przygotowanie siłowe

Pierwszy dzień poświęcono jednak taktyce. Na początek Daniel Wojtasz zaprezentował „starcie systemów jednoimiennych”. – Czy tylko jakość piłkarska wpłynie na rywalizację, gdy obaj trenerzy postawią na ten sam system? Czy to jedyne rozwiązanie? Być lepszym 1v1? – rozpoczął przewrotnie analityk związku.

Skąd pomysł na taki właśnie temat? – W sezonie 2019/20 system 1-3-4-3 z systemem 1-3-4-3 w Ekstraklasie spotkał się dwa razy. Jedyną drużyną wykorzystującą takie ustawienie był Raków Częstochowa. Rok później do Rakowa dołączyły Górnik Zabrze, Legia Warszawa i Stal Mielec, a spotkań było 20. W zakończonym dopiero co sezonie większość ligowców (11 z 18) grało 1-3-4-3, a starć systemów jednoimiennych mieliśmy aż 66. To w pewien sposób pokazuje kierunek, w którym zmierzamy taktycznie – dodał.

Wojtasz, wspierany analitykami z grupy #GangTaktyków, przeanalizowali dokładnie grę Sportingu Lizbona, Atalanty Bergamo, Interu Mediolan, Bayernu Monachium, Tottenhamu Hotspur, Lens i Manchesteru City. Na tej podstawie wyróżnili kilkanaście, a może i kilkadziesiąt powtarzalnych zachowań, prowadzących poszczególne drużyny do tworzenia przewag. – Zobaczcie, ustawienie środkowych pomocników przy otwarciu gry zmienia wszystko. „Nagle” mamy zawodników, którzy tworzą linie podania. Coś, co wydarzyło się w jednym sektorze boiska, ma jednak bezpośredni wpływ na to, co wydarzyło się w drugim sektorze – prezentował były trener Stali Mielec.

Wojtasz zwracał uwagę na to, jak ważna jest przestrzeń za linią obrony przeciwnika. Że często mylnie otwierać grę chcemy do najbliższych, mimo że przestrzeń wykorzystać możemy daleko od własnej bramki. Wykład, ku uciesze słuchaczy, ubarwiło sporo przykładów z polskiej Ekstraklasy.

Dwóch środkowych niżej i otwarcie na 3-2, obniżanie wahadła ze środkowym, który idzie wyżej (4-1), bramkarz jako free man. Środkowy obrońca wchodzący do drugiej linii, bramkarz wprowadzający do skupienia, by odnaleźć przewagę w środku, wypchnięcie środkowego obrońcy do drugiej linii i obniżenie wahadłowych – przykładom nie było końca. Również tym dotyczącym finalizacji: ruchy przeciwstawne, kiedy piłka otwarta jest u stopera (dziewiątka do piłki, a skrzydłowy odwrotnie), wbiegnięcie głębokiej ósemki, ruchy 7/11 po skosie czy atak przestrzeni po powrocie ze spalonego.

Dla mnie to wspaniałe kompendium rozwiązań, które można zastosować w praktyce – komentował podczas przerwy kawowej Marek Papszun, trener Rakowa Częstochowa. To on, obok Czesława Michniewicza, Oscara Cano i Dawida Szulczka wystąpił w panelu dyskusyjnym, gdzie show zrobił najmłodszy z grona.

Zawsze podchodzimy do spotkań szukając swoich przewag. Mamy na to trzy sposoby… – przyznał szkoleniowiec Warty Poznań, który w około pięciominutowym monologu streścił piątkowy mecz Ekstraklasy na najwyższym merytorycznie poziomie (od około 11:25 na Facebooku Asystenta Trenera):

Tak rzeczowe podsumowanie mogłoby stać się normą. Może wtedy, jako kibice, inaczej patrzylibyśmy na to, co dzieje się na boiskach?

Najważniejszym jest, jak założenia przekładają się na grę – jasno w dyskusji stwierdził Michniewicz. Na ciekawy aspekt uwagę zwrócił też Papszun: – My nie mamy takich wykonawców, którzy mogliby realizować nasze myśli. Widzieliśmy prezentacje trenerów: my nie różnimy się w pomysłach z topowymi klubami świata, które widzieliśmy też na video. Różnimy się w jakości ich wykonania. To tu było widać różnice. Musimy zwrócić uwagę na to, że jako polscy trenerzy jesteśmy naprawdę mocną grupą. Nie możemy dać się zepchnąć do narożnika.

Pierwszy dzień zakończył się dwoma treningami, w dużej mierze opartymi o realne środowisko gier. Zajęcia poprowadzili Rafał Smalec (Polonia Warszawa) oraz Tomasz Łuczywek (na drużynie ŁKS II Łódź). Po nich, na stadionie ŁKS-u odbyła się tradycyjna kolacja, podczas której w nieco mniej napiętej niż zwykle atmosferze można było pożartować wśród rywali.

Dzień drugi rozpoczął się od wręczenia dyplomów świeżo upieczonym absolwentom kursu UEFA PRO. Później o kompetencjach miękkich opowiadali Piotr Stokowiec, Dariusz Banasik oraz Hiszpanie: Oscar Cano i David Movilla. Ten ostatni wyróżnił kluczowe aspekty bycia dobrym liderem:

  • być kompetentnym
  • inspirująca wiedza
  • być spójnym
  • potrafić współczuć

Myślę, że najtrudniejszym w pracy trenera jest wyznaczenie granicy: do kiedy jesteś z zawodnikiem kolegą, a od kiedy zaczynają się wymagania. Clue jest trzymanie dystansu. Jaki on ma być? Każdy wydłuża go i skraca w zależności od grupy, z którą pracuje. Nie ma recepty jakim być trenerem, bo różnimy się tysiącami szczegółów. Dróg jest wiele i to my wybieramy, jakimi będziemy szkoleniowcami – powiedział z kolei Piotr Stokowiec.

Dyskusję pobudził też występ sędziów: Szymona Marciniaka, Pawła Gila i Tomasza Mikulskiego. Tercet ten prezentował klipy video i zalecenia UEFA, które były na tyle kontrowersyjne, że musiały wywołać emocje. Najnowsze przepisy i interpretacje… sędziowie pokazać chcieli chyba, że z nimi kłócić się nie ma sensu, bo… ze wszystkiego i tak będą w stanie się wytłumaczyć.

***

W Łodzi było bardzo intensywnie. Harmonogram wykładów i treningów był napięty, lecz wielu przybyłych w sezonie ceni każdą godzinę. Treści dopasowano znakomicie do tych, którzy są na topie. Poziom merytoryczny wypada pochwalić, organizacyjnie również było w porządku. Czego zabrakło? Na pewno transmisji z wydarzenia, w ogólnodostępnym kanale. Na Youtube, przez „Łączy Nas Trening” na Facebooku… stosunkowo tanim kosztem można było to zrobić, a przecież zagadnienia prezentowane na OKT to żadna wiedza tajemna, jak już zdążyli określić ją ci, którzy licencji PRO jeszcze nie posiadają. Otwarcia wobec pozostałych trenerów w Polsce zabrakło, co widać po komentarzach szkoleniowców z całej Polski, jednak na osłodę wrócić warto do początku konferencji: bo materiały z OKT mają być udostępnione. Jeśli pojawią się i będą dostępne nie tylko dla trenerów z najwyższymi licencjami, na pewno opublikujemy je również na Juniorze.

Z ŁODZI – PRZEMYSŁAW MAMCZAK