„9 na 10 skautów nie zwróciłoby uwagi na Piątka” – relacja z Ogólnopolskiej Konferencji Trenerów-Skautów-Skautów

W sobotę w Łodzi odbyła się historyczna, bo pierwsza Ogólnopolska Konferencja Trenerów-Skautów zorganizowana przez Szkołę Trenerów PZPN. Wydarzenie transmitowało Łączy Nas Piłka, a my postanowiliśmy go dla was streścić. Jak wygląda skauting w Borussii Mönchengladbach? Jak działa skauting w Polskim Związku Piłki Nożnej? Jakich zawodników szukają skauci Akademii Zagłębia Lubin?

„9 na 10 skautów nie zwróciłoby uwagi na Piątka” – relacja z Ogólnopolskiej Konferencji Trenerów-Skautów-Skautów

W ostatniej OKT, która odbyła się w lipcu, udział mogli wziąć tylko trenerzy z licencją UEFA Pro, co spotkało się z krytyką środowiska, ponieważ w poprzednich edycjach na Ogólnopolską Konferencję Trenerów mogli przyjechać zarówno trenerzy z licencją UEFA A, jak i ci z najwyższą. Nie chodziło o to, że szkoleniowcy nie mogli wysłuchać osobiście konferencji, tylko o fakt, że Związek nie zadbał nawet o transmisję na żywo – po prostu jej nie było. Tym razem Polski Związek Piłki Nożnej postąpił inaczej, więc zainteresowani tematem skautingu mogli wysłuchać sprzed komputera całej, niemal ośmiogodzinnej konferencji.

„Powinniśmy mieć wiedzę, ale też umiejętności. Skaut powinien mieć umiejętność obserwowania zawodnika pod kątem techniczno-taktycznym, jakości w grze, skuteczności w grze i pozostałych aspektach. Dlatego podjęliśmy decyzję, że będziemy spotykać się cyklicznie. Myślę, że dzisiejsza agenda pokazuje, że bardzo poważnie podeszliśmy do tego zagadnienia, zapraszając zagranicznych gości, ale też chcemy pokazać, co zostało wypracowane w PZPN-ie, ponieważ uważam, że wiele aspektów jest na bardzo wysokim poziomie. Szkolenie jest najważniejsze, robimy wszystko, żebyśmy wchodzili w tym procesie na coraz wyższym poziom. Podjęliśmy bardzo dużo działań, mówiłem już o kursach, jednakże chcemy dotrzeć do każdego w kraju. Wszystko, co robimy, robimy dla ludzi” – przekonywał na samym początku Paweł Grycmann, dyrektor Szkoły Trenerów PZPN.

Marcin Dorna – Polski Związek Piłki Nożnej

Pierwszym prelegentem Ogólnopolskiej Konferencji Trenerów-Skautów był Marcin Dorna. W prezentacji „Informatyczny system skautingu i obserwacji” skupił się na tym, jak wygląda skauting w Polskim Związku Piłki Nożnej.

Dorna zwrócił uwagę na bardzo niski wskaźnik dzieci uprawiających piłkę nożną nad Wisłą, który jest kilkukrotnie niższy niż w innych krajach. Nie chodzi o samą liczbę ludności, natomiast o to, ile chłopców oraz dziewcząt biega po boiskach. Jeżeli w krajach, które są mniejsze od Polski, ale skuteczniej szkolą, jest więcej dzieciaków biegających za futbolówką, przewaga „ludności” nie ma żadnego znaczenia. Przecież w Indiach czy Chinach mieszkają miliony dzieci, natomiast tylko ułamek z nich gra w piłkę. Z doświadczeń PZPN-u wynika, że ok. 150 zawodników z danego rocznika bierze udział w konsultacjach selekcyjnych, ok 60. zagra w młodzieżowych reprezentacjach, 20 pojedzie na młodzieżowe mistrzostwa, a trzech trafi do pierwszej reprezentacji.

„Być może zniesienie wyników i tabel w najmłodszych kategoriach wiekowych sprawi, że większa liczba zawodników pozostanie w procesie szkolenia, jeżeli tej negatywnej presji będzie mniej” – powiedział na konferencji dyrektor sportowy Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Jak wygląda skauting w PZPN-ie? Na etatach są: koordynator skautingu na Polskę, szef skautów zagranicznych, czterech skautów makroregionalnych, skaut bramkarzy oraz skaut na Niemcy i skaut na Anglię. Ze Związkiem, aczkolwiek już nie na pełnym etacie współpracują również wolontariusze zagraniczni oraz jeden skaut na każde województwo.

W każdy weekend skauci i trenerzy Polskiego Związku Piłki Nożnej oglądają ok. 80 meczów na żywo. Po każdym spotkaniu muszą sporządzić raport, w którym wystawiają zawodnikowi/zawodnikom ocenę ogólną, ocenę w czterech obszarach (technicznym, taktycznym, motorycznym, mentalnym), a także krótki komentarz.

Przechodząc do wyszukiwania zawodników i zawodniczek do młodzieżowych reprezentacji czy różnych programów związkowych, w PZPN-ie działa dziesięciostopniowa skala ocen. Jeżeli chłopak otrzyma od skauta ocenę pięć, oznacza to, że będzie wpisany do bazy na najbliższy rok. Jeżeli otrzyma siódemkę, znaczy to, że jest to gracz potencjalnie gotowy na grę w młodzieżowych kadrach. Ciekawostka, Polski Związek Piłki Nożnej aktualnie śledzi 558 młodych piłkarzy występujących w zagranicznych akademiach.

„Kiedy zawodnicy przyjeżdżają na LAMO, pierwszą rzeczą, którą robią, to wypełnieją ankietę. Zawodnicy odpowiadają na pytania, np. od ilu lat trenują piłkę nożną czy ile razy w tygodniu? Jeżeli mamy zawodnika, który od siedmiu lat szkoli się w dużej akademii i przychodzi na treningi – pod okiem dwóch szkoleniowców – cztery razy w tygodniu, a obok niego drugiego, który przed chwilą grał w piłkę ręczną, a teraz ćwiczy dwa razy w tygodniu w niewielkim klubie i widzimy, że mają podobny potencjał, to oznacza, że rezerwy w przypadku tego drugiego są większe” – podkreśla Marcin Dorna.

Jacek Jurkiewicz i Krzysztof Ciuksa – Zagłębie Lubin

„W Lubinie mieszka dwa razy mniej osób niż na warszawskim Ursynowie, a pomimo tego od początku szkolili się u nas Łukasz Poręba czy Jarosław Kubicki. Nawiązując do liczb z poprzedniego panelu, w Lubinie jest pół tysiąca chłopców w danym roczniku, z czego z różnych powodów tylko stu uprawia piłkę nożną” – rozpoczęli prelegenci.

Celem Akademii Zagłębia Lubin jest znalezienie nowego Piotra Zielińskiego. „Miedziowi” skautują zawodników z niemal całej zachodniej części kraju, ale z wyłączeniem np. województwa zachodniopomorskiego, gdzie na bardzo dobrym poziomie działa Akademia Pogoni Szczecin. Jurkiewicz oraz Ciuksa podkreślili, że nie ma sensu na siłę ściągać chłopaka z tego regionu, skoro wiedzą, że tam również ma zapewnione bardzo dobre warunki do dalszego rozwoju.

„Szukamy zawodnika, który jest m.in. odważny na boisku, nie boi się podjąć ryzyka, jest egoistyczny i szybko myśli. Szukamy również zawodników dyskutujących z sędziami, takich, którzy mogą być prawdziwymi liderami. Szczególną uwagę przywiązujemy do zawodników lewonożnych” – dodał Krzysztof Ciuksa.

Dlaczego utalentowany nastolatek miałby chcieć kontynuować swoją karierę w Zagłębiu? Oczywiście od razu na myśl przychodzi świetna infrastruktura, bardzo dobrzy trenerzy i wysoka efektywność we wprowadzaniu młodzieżowców do pierwszego zespołu, natomiast Jacek Jurkiewicz podkreślił również rolę… miasta. Co takiego wyjątkowego jest w Lubinie? „Matki zawodników są często naturalnie zainteresowane również sprawami pozaboiskowymi. Jak daleko jest szkoła? Jakie niebezpieczeństwo czeka jej syna? W Lubinie go nie ma, bo po godz. 18:00 otwarta jest tylko stacja benzynowa, więc miasto raczej nie sprowadzi ich na złą drogę. Jest jednak galeria handlowa i inne ośrodki, które są im potrzebne. Myślę, że to optymalne miasto. Nie wioska, ale też nie metropolia. Warto też podkreślić nieodpłatną komunikację miejską” – wyjaśnia.

Krzysztof Ciuksa oraz Jacek Jurkiewicz przygotowali także pokaźną listę absolwentów Akademii Zagłębia Lubin. Wśród nich znalazł się Krzysztof Piątek. „Przypuszczam, że gdy Krzysiek miał ok. 16 lat, dziewięciu na dziesięciu skautów nie zwróciłoby na niego uwagi” – mówił ten drugi. Wychowanek Lechii Dzierżoniów nie miał potencjału na gwiazdę, w szkółce byli lepsi od niego. Zadecydował charakter i fakt, że piłka nożna jest kompletnie nieprzewidywalna.

Szef skautów Zagłębia Lubin na późniejszej sesji Q&A podkreślił, że rolą skauta w akademii jest również dar przekonania zawodnika, żeby do ciebie trafił. Nie wystarczy sama obserwacja.

Łukasz Piworowicz – Podbeskidzie Bielsko-Biała

„Nie da się pracować jako skaut bez pasji i miłości do oglądania piłki nożnej. Praca skauta polega na oglądaniu dziesiątek, setek, a potem tysięcy spotkań” – powiedział niemal na samym początku dyrektor sportowy Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Łukasz Piworowicz rozpoczął swój panel od krótkiego eksperymentu. Na ekranie zaprezentował kilkuminutową kompilację zagrań „losowego” 18-letniego obrońcy z III ligi. Zadaniem obecnych na konferencji trenerów i skautów było odpowiedzenie na pytanie: czy ten zawodnik w przyszłym sezonie mógłby być naszym podstawowym młodzieżowcem w Ekstraklasie? Nie widzieliśmy głosów publiczności, aczkolwiek prawdopodobnie żadna osoba nie odpowiedziała na to pytanie twierdząco, bo w dziesięciostopniowej skali ocen pojawiło się zaledwie kilka szóstek i zdecydowanie najwięcej trójek oraz czwórek.

Tym „losowym obrońcą” okazał się… Kamil Piątkowski, występujący wówczas w drugim zespole Zagłębia Lubin. Reprezentant Polski w sezonie 2018/19 rozegrał sześć spotkań w CLJ-ce i 20 meczów w III-ligowych rezerwach. Sezon później grał już w Ekstraklasie – w 24 spotkaniach zdobył jedną bramkę oraz zanotował kilka asyst. Piworowicz i Oskar Jasiński obserwowali go przez kilka miesięcy i bardzo długo się zastanawiali nad tym wyborem. Co przekonało ich do zarekomendowania Piątkowskiego Rakowowi Częstochowa, w którym wówczas pracowali? Rzadko występująca kombinacja cech. Tak się złożyło, że jego liczne wady nie były istotne w systemie Marka Papszuna, za to jego mocne strony były bardzo ważne dla zespołu. Chodzi o to, że zawodnik może się kompletnie nie nadawać do drużyny X, natomiast w drużynie Y będzie świetnym graczem. Podobnie było z Joelem Valencią oraz Patrykiem Kunem.

„Zgadzam się, że zawodnik powinien mieć przynajmniej jedną cechę wiodącą, ale uważam, że bardzo ważne jest też to, jaka jest kombinacja jego mocnych cech” – tłumaczy Łukasz Piworowicz.

Dyrektor sportowy Podbeskidzia Bielsko-Biała mówił głównie o skautingu w profesjonalnych, seniorskich klubach. Zwrócił również uwagę na problem błędu poznawczego i zasugerował, że lepiej nie kierować się opiniami innych w ocenie danego piłkarza. Oto kilka jego najciekawszych spostrzeżeń z sobotniej Ogólnopolskiej Konferencji Trenerów-Skautów w Łodzi:

„Trzyletni kontrakt dla przeciętnej klasy zawodnika na poziomie Ekstraklasy to dzisiaj średnio gwarantowany wydatek dla klubu w wysokości ok. 2 milionów złotych. Jeżeli pomylimy się raz, drugi, trzeci, piąty, to zaraz będzie nam brakowało w budżecie kilku milionów”

„Od rekomendacji do transferu jest bardzo daleko droga. Pracowałem w Górniku Zabrze jako szef skautingu i przez rok żaden z niemal sześćdziesięciu rekomendowanych przez nas piłkarzy nie trafił do klubu”

„Idealnie byłoby obserwować zawodnika w kilku czy kilkunastu spotkaniach. Rzeczywistość w Polsce jest taka, że mamy jednak ograniczone możliwości. Jak powiem prezesowi, że muszę pięć razy lecieć do Szwecji, żeby obserwować jednego zawodnika w pięciu spotkaniach, to stwierdzi, że chyba zwariowałem. Dlatego musimy czasem podjąć decyzję o jakimś zawodniku po zaledwie jednym meczu”

„Wiecie, jaka jest największa niewdzięczność w pracy skauta z mojej perspektywy? Mówiłem o frustracji, o tym, że czasem oglądasz zawodników w nieskończoność, a i tak nikt nie trafi do klubu. To wszystko są trudności, ale uważam, że największą niewdzięcznością w tej pracy jest… ulotność. Twoja wiedza jest ważna bardzo krótko”

„Najprostszą drogą do tego, żeby przeoczyć zawodnika, zgubić potencjał, jest podejmowanie decyzji transferowych na podstawie ocen punktowych. Dobrze działa to w Zagłębiu Lubin”

Dlaczego system punktowy dobrze działa w Zagłębiu? Ponieważ… go nie ma. W Lubinie albo jesteś do obserwacji, albo do pilnej obserwacji, albo już teraz możesz wzmocnić drużynę, albo się nie nadajesz. Oceny nie decydują.

Izhar Kishon – Maccabi Haifa

Pierwszym zagranicznym prelegentem był Izhar Kishon z Maccabi Haifa. Nie jestem ani trenerem, ani skautem, ale moim zdaniem był to zdecydowanie najnudniejszy wykład, który właściwie polegał na tym, że Kishon (w Maccabi Haifa działa od 2016 roku, ukończył UEFA Elite Scout Programme) mówił przez kilka minut o klubie, a później tylko odpowiadał na pytania prowadzącego konferencję Bartłomieja Zalewskiego. Szef skautów Maccabi Haifa opowiedział o tegorocznym awansie do Ligi Mistrzów i zmianie podejścia do rynku transferowego. Wcześniej każdego roku wymieniali pół zespołu, a teraz obserwują piłkarzy z piętnastu różnych lig. Jeżeli są kimś zainteresowani, kontaktują się z agentem. Kishon podkreślił, że równie ważne dla nich są informacje pozaboiskowe – sytuacja rodzinna czy ogólne nastawienie do życia.

Mario Vossen – Borussia Mönchengladbach

Kolejny na mównicę wyszedł Mario Vossen, szef skautingu Borussii Mönchengladbach. Jak wygląda skauting w ich akademii? Od kategorii U-8 do U-14 sprowadzają zawodników mieszkających wyłącznie w obrębie 75 kilometrów od miasta. Nie jest to jednak takie proste zadanie, ponieważ na tym samym obszarze („Źrebaki” mają czternastu skautów regionalnych) działają też skauci z: Belgii, Holandii, Fortuny Düsseldorf czy Bayeru Leverkusen. Jeżeli chodzi o zawodników z kategorii U14-U17, mają dwóch skautów na cały kraj, za to w kategoriach U17-U23 działa dziesięciu skautów na całym kontynencie.

Vossen pokazał, jak zmieniała się liczba wychowanków w pierwszym zespole w ostatnich sezonach. Przełomową kampanią była 2010/11, którą, co prawda Borussia zakończyła na dopiero 16. miejscu, natomiast grała wówczas wieloma młodzieżowcami. Klub z Mönchengladbach w minionej dekadzie zarobił dziesiątki milionów euro na sprzedaży utalentowanych zawodników.

Niemiec podkreślił też wpływ pandemii na skauting na świecie. Z racji wszechobecnych obostrzeń, skauci nie mogli obserwować zawodników na żywo, tylko musieli polegać na materiałach wideo, które są jednak zdecydowanie mniej efektywne.

Mark Ruijl – Feyenoord Rotterdam

Trzecim, a zarazem ostatnim zagranicznym prelegentem był Mark Ruijl, który na wstępie podkreślił rolę wspólnego planu. „Ludzie są bardzo ważni. Nie wierzę w ludzi, którzy nie są zmotywowani do pracy” – powiedział szef skautów Feyenoordu Rotterdam. Ruijl w swoim panelu skupił się na algorytmach oraz Big Data. Statystyki, liczby i algorytmy to jedna kwestia, ale trzeba też zdecydować o tym, które dane są dla nas wartościowe. Rolą skautów jest sprawdzenie na żywo, czy algorytmy pokrywają się z rzeczywistością. Mark Ruijl zapytany na sesji Q&A o to, czy wyobraża sobie w przyszłości skauting, który będzie oparty tylko i wyłącznie na analitycznych wyliczeniach (bez samych skautów), odpowiedział, że nie i wszyscy się z nim zgodzili.

***

Ogólnie rzecz biorąc, Polski Związek Piłki Nożnej podjął bardzo dobrą decyzję o transmitowaniu konferencji, ponieważ z pewnością każdy widz/skaut/trener mógł wyciągnąć coś wartościowego dla siebie. Jeżeli chcecie nadrobić całą Ogólnopolską Konferencję Trenerów-Skautów w Łodzi, zapraszamy poniżej:

BARTOSZ LODKO

Fot. Łączy Nas Piłka TV/YouTube