Gryfne frelki znowu naprzeciw Lewego. Wyzwały na sparing Barcelonę!

– Wygrać Turniej, a w nagrodę spotkać się z piłkarzami reprezentacji Polski?! Ja nie miałem takich możliwości… – podsumował środowe spotkanie z triumfatorami XXII edycji Turnieju „Z Podwórka Na Stadion o Puchar Tymbarku” reprezentant Polski Bartosz Bereszyński.

Gryfne frelki znowu naprzeciw Lewego. Wyzwały na sparing Barcelonę!

Młodzi piłkarze i piłkarki, którzy w czerwcu na PGE Narodowym pokonali rywali z całego kraju, znów przyjechali do stolicy. Tym razem po to, by odebrać należną im nagrodę i z samego bliska przyjrzeć się Lewandowskiemu i spółce.

– To było wartościowe spotkanie, ale nie tylko dla dzieciaków, również dla nas. Mam nadzieję, że zacementowało ich pasję do piłki nożnej – dodał „Bereś”, który w Turnieju „Z Podwórka Na Stadion o Puchar Tymbarku” wystąpił… dwie dekady temu, w jego drugiej edycji.

Zaczęło się od zdjęć z kadrowiczami, następnie drużyny dziewcząt (UKKS Katowice U-10 i Beniaminek Krosno U-12) oraz chłopców (SP18 „Mamy Talenty” Olsztyn U-10 i SP5 Gdańsk U-12) usiadły przed swoimi idolami, by zadać nurtujące ich pytania.

Mom pytanie do Roberta Lewandowskiego: to zaś my, te gryfne frelki ze Śląska. Ale proszę się nie obawiać, pytanie zadom po polsku – zaczęła z uśmiechem przedstawicielka UKKS-u. Gryfne frelki, czyli po śląsku piękne dziewczyny, zainteresowała kobieca sekcja Barcelony: – Czy miałeś już okazję zapoznać się z nimi? Czy załatwiłbyś nam z nimi sparing?

Pytania były poważne, ale nie brakowało żartów. – Dzieciaki są nieobliczalne. Nigdy nie wiadomo czego się po nich spodziewać – stwierdził Bereszyński. – Ale robią to zawsze z uśmiechem na ustach, my też traktujemy te żarty z przymrużeniem oka. Wiemy, że dla dzieci to wielkie przeżycie, które może tylko utwierdzić ich w przekonaniu, że wybrały słuszną drogą. Że warto podążać za swoimi pasjami.

– Chciałyśmy rozśmieszyć Lewandowskiego. Zrobiłyśmy atmosferę – opowiadały z kolei 10-latki. – Czy wygrałybyśmy z Barceloną? Nie bałybyśmy się tego sprawdzić. Już nasze starsze koleżanki wymyśliły rymowankę: „nawet słynna Barcelona, KKS-u nie pokona”. Jeśli Lewandowski pomoże ze sparingiem, będziemy mogły przekonać się czy miały rację.

O dobrą atmosferę dbał też jak zwykle DJ Ucho, który widząc kolejki po podpisy, dał szansę na dodatkowe pytania do Szczęsnego: Dlaczego  wybrałeś pozycję bramkarza? – zapytały dzieciaki, a odpowiedzi w imieniu bramkarza Juventusu udzielił jego przyjaciel, Grzegorz Krychowiak: Bo był gruby!

Jesteśmy szczęściarzami, że możemy tutaj być. Przecież nie tylko najmłodsi, a również i starsi marzą o tym, by spotkać się z liderami kadry! – mówił DJ Ucho, konferansjer zarówno środowego spotkania, jak i finałowych turniejów od wielu lat. – Przybić piątkę z Robertem Lewandowskim? Opowiedzieć żart Wojtkowi Szczęsnemu? Porozmawiać z każdym innym kadrowiczem, otrzymać od niego autograf? To wyjątkowy dzień dla tych młodych piłkarzy – podsumował.

Był czas na żarty, była też chwila na poważne dyskusje z kadrowiczami. Były autografy i zdjęcia. Ale spotkanie z reprezentacją Polski to tylko część nagrody głównej za zwycięstwo w największym turnieju w całej Europie. Dzieci z Katowic, Krosna, Olsztyna oraz Gdańska po południu pojawią się na treningu drużyny Czesława Michniewicza, a w czwartek pod okiem selekcjonerów młodzieżowych reprezentacji narodowych odbędą treningi w Legia Training Center. Cały wyjazd zwieńczy natomiast mecz Polska – Holandia, który oglądać będą z trybun.

PRZEMYSŁAW MAMCZAK

***

Turniej „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” to największe wydarzenie piłkarskie dla dzieci w Europie, w którym udział wzięło do tej pory ponad 2,5 miliona dziewcząt i chłopców z całego kraju. Zapisy do kolejnej – XXIII edycji ruszą już w październiku! Organizatorem rozgrywek jest Polski Związek Piłki Nożnej, a sponsorem głównym od 16 lat firma Tymbark. Szczegółowe informacje o rozgrywkach znajdują się na stronach: www.zpodworkanastadion.pl oraz www.laczynaspilka.pl.