Wyszkoleni w Niemczech, grali dla Polski. Obraz nędzy i rozpaczy

Riccardo Grym, Marco Drawz, Marcel Zylla, Adrian Stanilewicz, Kevin Pytlik – pamiętacie ich z polskich młodzieżówek? W juniorskich reprezentacjach jeszcze sobie radzili, ale w seniorskim futbolu jest… dramat.

Wyszkoleni w Niemczech, grali dla Polski. Obraz nędzy i rozpaczy

Przy okazji powstawania innego tekstu zwróciliśmy uwagę, że przez młodzieżowe kadry przewinęło się wielu niemieckich graczy z polskim pochodzeniem (lub polskich z niemieckim obywatelstwem), którzy później nie zaistnieli w profesjonalnej piłce.

Pod uwagę wzięliśmy zawodników urodzonych w Niemczech, wychowanych w Niemczech oraz grających tylko i wyłącznie w niemieckich akademiach, dlatego znaleźli się też tutaj Maik Nawrocki, Kacper Przybyłko czy David Niepsuj.

Chris Jastrzembski – Prey Veng FC

Starszy brat Dennisa Jastrzembskiego, zagrał m.in. we wszystkich trzech spotkaniach eliminacji do Mistrzostw Europy U-19. Obecnie piłkarz kambodżańskiego Prey Veng FC.

Dennis Jastrzembski – Śląsk Wrocław

Ma na swoim koncie kilkanaście występów w niemieckiej Bundeslidze, za to w Ekstraklasie radzi sobie na razie bardzo przeciętnie – w 24 spotkaniach dla Śląska Wrocław zdobył dwie bramki i zanotował dwie asysty.

Kevin Pytlik – Wuppertaler SV

Do juniorów było nieźle, później się posypało. Dziś zbiera minuty w IV-ligowym Wuppertaler SV.

Florian Schikowski – TVD Velbert

Szkolił się w Bayerze Leverkusen i Borussii Mönchengladbach. Trafił nawet do Polski, jednakże w Lechii Gdańsk przez trzy lata zagrał w zaledwie pięciu meczach pierwszego zespołu, a następnie „biało-zieloni” oddali go do V-ligowego TVD Velbert.

Marco Drawz – TSV Havelse

Regularnie grał w reprezentacjach U-17, U-18 i U-19, ale podobnie jak niemal wszyscy zawodnicy w tym zestawieniu – im dalej, tym gorzej. W poprzednim sezonie reprezentował barwy VfV Borussia 06 Hildesheim, a w tym TSV Havelse.

Riccardo Grym – 1. FC Lokomotive Leipzig

Był powoływany do kadr Dariusza Dźwigały czy Rafała Janasa. Niby gra w Lipsku, szkoda, że nie w tym z Bundesligi.

Maik Nawrocki – Legia Warszawa

Teraz wraca do gry po kontuzji, natomiast w minionym sezonie był wyróżniającym się zawodnikiem Legii Warszawa, która rywalizowała w europejskich pucharach. Nawrocki od małego był związany z Werderem Brema, aczkolwiek nie doczekał się debiutu w pierwszym zespole.

Marcel Lotka – Borussia Dortmund

W kampanii 2021/22 niespodziewanie wskoczył do bramki Herthy Berlin. Trafił do Borussii, ponieważ działacze klubu z Dortmundu szukali bramkarza do III-ligowych rezerw.

Maximilian Funk – KFC Uerdingen

Nie potrafił się przebić w IV-ligowym SV Straelen, więc latem oddano go do V-ligowego KFC Uerdingen.

Marcel Zylla – Śląsk Wrocław

Wychowanek Bayernu Monachium, który aktualnie nie łapie się do wyjściowego składu II-ligowych rezerw Śląska Wrocław.

Michael Olczyk – Berliner AK

Kojarzycie go z występów w Arce Gdynia i Olimpii Grudziądz? Nie? To nie wasza wina, ponieważ Olczyk w żadnym z tych klubów większej furory nie zrobił.

Karol Hallmann – brak informacji

Powoływano go do młodzieżowych reprezentacji Polski, nie znaleźliśmy informacji, gdzie gra obecnie.

Vincent Rabiega – BFC Preussen

Z RB Lipsk wywalczył dwa awansy do wyższych lig, a następnie spędził rok w Anglii. Obecnie zawodnik VI-ligowego BFC Preussen.

Martin Kobylański – TSV 1860 Monachium

Na palcach jednej ręki policzylibyśmy piłkarzy z tego zestawienia, którzy zaistnieli w profesjonalnym futbolu i do tego grona zalicza się Martin Kobylański. Nie jest to wielka kariera, ale solidna – z pewnością. Na swoim koncie ma osiem meczów w Bundeslidze oraz 47 spotkań na jej bezpośrednim zapleczu.

Sebastian Mrowca – SV Wehen Wiesbaden

Kolejny wychowanek Akademii Bayernu Monachium. W Bundeslidze nigdy nie zagrał, ale w III lidze radzi sobie naprawdę nieźle.

Kacper Przybyłko – Chicago Fire

Przybyłko ma pecha, że reprezentacja nie szuka kolejnego napastnika, bo przy jego dyspozycji strzeleckiej mógłby liczyć na powołanie, chociaż ten sezon ma trochę słabszy od poprzednich. Kibice kojarzą go z gry w Stanach Zjednoczonych, natomiast nie można zapomnieć, że wcześniej rozegrał ponad 100 spotkań w 2. Bundeslidze.

Jakub Przybyłko – Union Vöcklamarkt

Brat bliźniak Kacpra, lecz zdecydowanie mniej utalentowany piłkarsko.

Adrian Stanilewicz – SC Fortuna Köln

Najpierw występował w niemieckich reprezentacjach, później Jacek Magiera powoływał go do kadry U-20. Zagrał we wszystkich czterech spotkaniach młodzieżowego mundialu, który trzy lata temu odbył się nad Wisłą. Latem przeniósł się do IV-ligowej Fortuny Köln.

David Kopacz – FC Ingolstadt

Zaliczył wszystkie polskie młodzieżówki, był mistrzem Niemiec do lat 17 i dwukrotnie mistrzem Niemiec do lat 19 z Borussią Dortmund, występował w Górniku Zabrze czy Würzburger Kickers. We wrześniu wrócił do gry po naderwaniu więzozrostu.

Maik Lukowicz – FC Teutonia 05 Ottensen

Przez całą swoją dziecięcą i młodzieżową karierę był związany z Werderem Brema, a następnie występował głównie w klubach IV-ligowych. Tak jest też teraz.

David Niepsuj – Chojniczanka Chojnice

Pogoń Szczecin, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Wisła Kraków i obecnie Chojniczanka Chojnice – te kluby zaliczył Niepsuj w Polsce. Zagranicą występował w rezerwach VfL Bochum oraz Wuppertaler SV.

Patrick Dytko – SC Obersprockhövel

Po kilkadziesiąt występów w juniorach Borussii Dortmund, TSG Sprockhövel, SSVg Velbert 02, 11 meczów w Piaście Gliwice oraz 8 spotkań w VI-ligowym SC Obersprockhövel – tak wygląda bilans całej kariery Patricka Dytki.

Fot. Newspix