Brosz: Mamy ponad 30 nazwisk, wokół których się obracamy

Już 8 grudnia poznamy rywali „biało-czerwonych” w drugiej rundzie eliminacji do młodzieżowego EURO. Marcin Brosz, selekcjoner reprezentacji U-19, w rozmowie z portalem „Łączy Nas Piłka” odpowiedział na kilka kluczowych pytań.

Brosz: Mamy ponad 30 nazwisk, wokół których się obracamy

Reprezentanci Polski w ostatnich dniach brali udział w towarzyskim turnieju na Malcie, podczas którego zmierzyli się z: Niemcami, Portugalią oraz gospodarzami. Dwa pierwsze spotkania przegrali, a w trzecim byli wyraźnie lepsi od przeciwnika. „To były wartościowe sprawdziany, bo Portugalia i Niemcy to zupełnie różne style gry, inne ustawienia i schematy. Wynik oczywiście jest ważny, bo pokazuje, w którym miejscu jesteśmy. Jest parę rzeczy do poprawiania i postaramy się o to zadbać. Wiemy już, że to co było dobre na pierwszą fazą eliminacji, może być za mało na rywalizację z najlepszymi. Jednak w wielu aspektach byliśmy równorzędnym rywalem. Portugalia i Niemcy wciąż mają nad nami pewną przewagę, ale da się nad tym popracować” – tłumaczy Brosz.

Co dalej? Jakie są plany selekcjonera po tym turnieju? – Wiele już mamy przygotowane, ale czekamy na losowania grup eliminacyjnych, które jest zaplanowane na 8 grudnia. Po nim będziemy nasze pomysły wcielać w życie, bo najpierw musimy dowiedzieć się, z kim zagramy. Będziemy losowani z drugiego koszyka, więc na pewno trafimy na jednego rywala spośród najlepszych zespołów. Mamy ponad 30 nazwisk, wokół których się obracamy. Zawsze jednak ktoś może doskoczyć, bo kadra jest otwarta. Z drugiej strony, jak ktoś się w niej znalazł, to nie znaczy, że jest mu to dane na zawsze. Tym razem też było kilka nowych twarzy. Reprezentacja ma być dla tych zawodników wartością dodaną, bodźcem potwierdzającym, że się rozwijają. Współpracujemy z klubami i chcemy im w tym pomagać. W turnieju wszyscy powołani dostali możliwość skonfrontowania się z rówieśnikami, choć w różnym wymiarze – wyjaśnia Marcin Brosz.

Fot. Newspix