Przyspiesz przez skanowanie przestrzeni. Jak robić to efektywnie?

Percepcja to jedna z istotniejszych umiejętności, która w środowisku boiskowym odróżnia zawodników wybitnych od dobrych. Kluczową jej składową jest skanowanie, które w najważniejszych momentach stanowi o losach meczów. Zarówno tych na najniższych jak i najwyższych poziomach rozgrywkowych. Czym ona tak naprawdę jest? Czym się cechuje? I czy zawodnicy z naszej rodzimej Ekstraklasy skanują przestrzeń rzadziej, niż najlepsi zawodnicy na świecie?

Przyspiesz przez skanowanie przestrzeni. Jak robić to efektywnie?

Skanowanie jest zwykle mierzone na dziesięć sekund przed otrzymaniem piłki przez gracza. Najlepsi pomocnicy skanują pięć lub sześć razy w ciągu tych dziesięciu sekund. W Premier League i Lidze Mistrzów napastnicy zazwyczaj skanują trzy razy w tym czasie. Spośród byłych graczy ze skanowaniem kojarzymy Xaviego Hernandeza, Andreę Pirlo, Franka Lamparda czy Stevena Gerrarda. Najlepszy zdaniem naukowców był jednak Zinedine Zidane.

Specjalistów w skanowaniu nie brakuje również w naszej Ekstraklasie. Są zawodnicy, którzy również skanują przestrzeń bardzo często, lecz często nie przekłada się to na zamierzony efekt. Dlaczego? Przede wszystkim wiąże się to z czasem przetwarzania pozyskanych informacji oraz umiejętności wykorzystania percepcji taktycznej. Niemniej jednak, im młodsza generacja zawodników, tym skuteczność ich działań znacząco się poprawia.

W załączonym filmie zawodnik Pogoni Szczecin – Mateusz Łęgowski. Sprawdźcie, ile razy skanuje on w trakcie niespełna ośmiu sekund oraz w jaki sposób to robi. Wnioski wyciągnijcie sami:

Umiejętność obracania głową i wykorzystywanie widzenia obwodowego pozwala przyspieszyć zawodnikom pobieranie informacji, uzyskując dostęp do nawet czterech-pięciu istotnych informacji na sekundę. W piłce nożnej ilość informacji na jednostkę czasu jest bardziej przydatna, niż jakość obserwowanych zdarzeń – czytamy w „Rozumieniu i Nauczaniu Gry”.

Kluczem do skutecznego pozyskiwania informacji jest pozycjonowanie naszych zawodników, czyli nic innego, jak ustawienie ciała względem trzech czynników:

a) ustawienia względem piłki
b) ustawienia względem potencjalnego kierunku, w który chcemy grać piłkę
c) ustawienia względem przeciwnika, który może nas sprowadzić do „piłki zamkniętej”

Paradoksalnie zawodnicy w rodzimej Ekstraklasie nie robią tego rzadziej. Nawyk skanowania w polskiej metodologii szkolenia jest coraz bardziej pospolity. Problem zaczyna się, gdy trzeba wykorzystać pozyskane informacje, a to jest zdecydowanie cięższa sztuka, która wynika z popularnego w ostatnim czasie „rozumienia gry”, które mimo dużego echa, które odbiła nie przynosi wymiernych efektów.

Warto obserwować, jak to robią najlepsi zawodnicy na świecie. Jest wiele sposobów na poprawę tej umiejętności, a zacząć można od life kinteik, by z czasem przechodzić do bardziej złożonych metod pobudzania układu kognitywnego.

DOMINIK CIARKOWSKI

Fot. Newspix