Kaczmarek: „Na samym dole piramidy pracują nie trenerzy, a animatorzy piłki nożnej”

Bogusław Kaczmarek, były szkoleniowiec Lechii Gdańsk, GKS-u Katowice czy Górnika Łęczna, w rozmowie z „WP Sportowe Fakty” poruszył tematy szkoleniowe. Co jest mankamentem polskiej piłki? Czym różnią się szkółki w Holandii od tych w Polsce?

Kaczmarek: „Na samym dole piramidy pracują nie trenerzy, a animatorzy piłki nożnej”

„Bobo” w ostatnich latach wrócił do piłki młodzieżowej (w przeszłości był m.in. trenerem juniorów starszych Lechii Gdańsk), pracując z dzieciakami, chociażby w Gedanii Gdańsk.

„Mankamentem polskiej piłki jest to, że na samym dole piramidy pracują nie trenerzy, a animatorzy piłki nożnej. Jak pan myśli, ilu byłych piłkarzy pracuje obecnie w akademiach? Jeden lub dwóch. Reszta to animatorzy albo studenci. W holenderskich akademiach pracują byli piłkarze, którzy rozegrali po kilkaset meczów w Eredivisie” – zwraca uwagę Kaczmarek.

Dlaczego byli piłkarze rzadko decydują się na pracę w najmłodszych kategoriach wiekowych? Celną uwagę na naszym Twitterze zamieścił Dawid Dominiczak, trener edukator Polskiego Związku Piłki Nożnej:

Zarobki w akademiach nie rzucają na kolana, dlatego jeżeli byli piłkarze z Ekstraklasy czy I ligi w ogóle decydują się wejść w rolę trenera, co też przecież nie zdarza się szczególnie często, wolą pracować z seniorami, gdzie mogą liczyć na zdecydowanie wyższe zarobki.

Fot. Newspix