„Jeżeli dziecku nie pokażemy pewnego spektrum rozrywek, to ono samo do nich nie dotrze”

Jakub Olkiewicz, dziennikarz „Goal.pl” oraz wuefista, w programie „Co wiemy o polskich kibicach?” w Meczykach poruszył temat coraz mniejszego zainteresowania sportem u najmłodszych.

„Jeżeli dziecku nie pokażemy pewnego spektrum rozrywek, to ono samo do nich nie dotrze”

Dyskusja dotyczyła m.in. niskiej frekwencji na stadionach, czego jednym z powodów jest zakorzenione w społeczeństwie myślenie, że na stadionach jest niebezpiecznie i nie jest to najlepsza destynacja, w którą można się udać całą rodziną w sobotnie popołudnie. Olkiewicz przytoczył również sytuację z jednego z liceum w Łodzi, gdzie tylko trzy osoby w 30-osobowej klasie powiedziały, że interesują się piłką nożną, co pewnie kilka, może kilkanaście lat temu było wręcz nie do pomyślenia.

https://twitter.com/Meczykipl/status/1621845074056286208?s=20&t=sEVyFeEXhisrmA11OqD_Kg

Problemem również jest to, że w Polsce nie ma kultury uprawiania sportu, a spora część dorosłych – również z braku czasu, ale i własnego wygodnictwa – nie podejmuje żadnej dodatkowej aktywności fizycznej. „Jest środowisko, w którym się wychowujemy i to środowisko nie oferuje nam żadnego rodzaju wzorców, jeżeli chodzi o robienie czegoś więcej niż jedzenie, spanie i jakaś najprostsza, jak najłatwiej dostępna rozrywka. Widzę to doskonale, bo jestem też ojcem. Widzę, że jeżeli dziecku nie pokażemy pewnego spektrum rozrywek, jeśli nie pokażemy mu, że: zobacz, to jest mecz piłkarski, to jest mecz siatkówki, to jest orlik, na którym możesz pograć w piłkę nożną, a obok jest jeszcze park wspinaczkowy albo łyżwy, to jeśli tego wszystkiego mu nie pokażemy, to dziecko samo do tego nie dotrze. Nie ma takiej możliwości, żeby 8-latek stwierdził: dobra, słuchajcie starzy, wy róbcie kolację, a ja idę pojeździć na łyżwach” – zauważa Olkiewicz.

„Wirus tego lenistwa jest czymś, co trudno przezwyciężyć, a jednocześnie daje niesamowitą satysfakcję, jeżeli już uda się to zrobić. Nie ma chyba większej satysfakcji niż zobaczenie tego młodego człowieka, który faktycznie łapie bakcyla, jakiegokolwiek. Kiedy to dziecko mówi, że fajnie było na łyżwach i chodźmy jeszcze raz. Albo fajnie było na meczu, kiedy następny mecz? To wszystko sprowadza się do tego, co robimy w trakcie wychowania i mam nadzieję, że teraz jesteśmy w takim momencie cywilizacyjnie, kiedy wreszcie jest na to czas” – dodaje.

Fot. Akademia GKS Bełchatów/Facebook