Włodarski: „Czasem chłopcom zbyt szybko wydaje się, że są gotowymi piłkarzami”

„W piłkę na wysokim poziomie mogą grać także ci, którzy na pewnym etapie wydają się być od tego nieco dalej. Dobrze, że tak to działa. To sygnał i szansa dla wszystkich ciężko pracujących. Dziś możesz być słabszy od kogoś, by po kilku latach nie tylko mu dorównać, ale jeszcze go przebić” – tłumaczy w rozmowie z „Łączy Nas Piłka” Marcin Włodarski.

Włodarski: „Czasem chłopcom zbyt szybko wydaje się, że są gotowymi piłkarzami”

Szkoleniowiec z Podkarpacia wziął udział w każdej dotychczasowej edycji LAMO, dlatego nie mogło zabraknąć go na Letniej Akademii Młodych Orłów i tym razem. Jak sam podkreśla, podczas zgrupowania mogą zaprezentować się nie tylko chłopcy i dziewczęta, ale również… trenerzy z całej Polski. „Zawsze jest z nami kilku nowych trenerów – w tym roku był to np. Marcin Skiba, który w czerwcu został wybrany najlepszym trenerem Pucharu Tymbarku. Zaproszenie dla wyróżnionego w ten sposób szkoleniowca to już standard. Dodatkowo Bartek Zalewski za każdym razem zaprasza kogoś jeszcze, chociażby trenera z którejś z kadr wojewódzkich. Pyta nas również, czy my mamy kogoś, kogo moglibyśmy zarekomendować. Staramy się dostrzegać trenerów – nazwijmy to – ze środowiska” – podkreśla Włodarski.

Czym różnią się dzieci, które wzięły udział w I i X edycji LAMO? „Widać dużą różnicę przede wszystkim w świadomości. Chłopcy obecni w Wałbrzychu są dużo bardziej świadomi i nastawieni na to, że będą piłkarzami. Więcej wiedzą, przynajmniej w teorii. Czasami odnoszę wrażenie, że to się dzieje nawet za szybko. Zbyt wcześnie wydaje im się, że są gotowymi zawodnikami. Chcielibyśmy, aby było w nich więcej spontaniczności, tak jak to miało miejsce w starszych rocznikach. Tutaj jest więcej wyrachowania. To są już mali piłkarze, a my chcielibyśmy, by częściej byli po prostu dziećmi” – mówi selekcjoner rocznika 2006.

Fot. Newspix