Patalon: „Pomysły są, ale nic nie zastąpi masowości”

„Niemcy mają ok. 900 tys. zarejestrowanych piłkarek, my trzydzieści razy mniej. To duża dysproporcja w masowości, ale za to nasze projekty są bardziej wartościowe. Choćby to, że mamy w klubach Ekstraligi system monitorowania obciążeń. Pomysły są, ale nic nie zastąpi masowości. Potrzebujemy dotrzeć do jak największej liczby dziewczynek i sprawić, żeby zainteresowały się futbolem” – mówi w rozmowie ze „sport.pl” Nina Patalon, selekcjonerka reprezentacji Polski kobiet.

Patalon: „Pomysły są, ale nic nie zastąpi masowości”

Gdybyśmy np. przeszli się po szkołach podstawowych i zapytali, jaki sport najczęściej uprawiają dziewczynki, odpowiedzią byłaby zapewne: siatkówka. Dlaczego? Raz, że nie trzeba biegać – to naprawdę duża „zaleta” dla tych, którzy nie przepadają za WF-em. Dwa, że jest łatwiejszy do nauczenia się i nie potrzeba mieć ogromnych umiejętności, żeby gra była płynna. Poza tym, w Polsce wciąż obecne jest myślenie, że piłka nożna niekoniecznie jest sportem dla dziewcząt.

„Uważam, że nie chodzi o pieniądze, o infrastrukturę, ale o mentalność ludzi. Muszą zrozumieć, że piłka nożna tak samo jest dla dziewczyn, jak dla chłopaków. Może grać w nią każdy, kto chce. Dlaczego w Stanach Zjednoczonych piłka jest sportem numer 1? Ktoś w latach 70. powiedział, żeby dać takie same pieniądze na sport kobiet i mężczyzn. Mentalnie zrobiliśmy bardzo mały krok do przodu. Znacznie szybciej rozwijamy infrastrukturę i podnosimy szeroko pojęte standardy. Rośnie też indywidualna jakość piłkarek. Ale mentalnie? Zmiana jest minimalna” – tłumaczy Patalon.

Fot. Newspix