Jak uniknąć urazów w młodzieżowych kategoriach wiekowych? „Największe talenty są zbyt eksploatowane”

„Dzieci zaczynają grać w meczach, zanim dobrze nauczą się biegać i zbudują dobrą bazę ogólnorozwojową. Czemu? Jest duża presja. Kluby, a czasem także sami rodzice wywierają presję na trenerach, aby wykazywali wyniki. Dlatego największe talenty są zbyt eksploatowane” – tłumaczy w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Urszula Zdanowicz, specjalistka ortopedii i traumatologii narządu ruchu.

Jak uniknąć urazów w młodzieżowych kategoriach wiekowych? „Największe talenty są zbyt eksploatowane”

Doktor Zdanowicz zwraca uwagę, że co prawda w zawodowym sporcie również rozgrywa się np. dwa spotkania w tygodniu, aczkolwiek zawodowcy mają więcej czasu na regenerację, której nie ma w piłce młodzieżowej czy juniorskiej. „Są świetni, więc grają w klubie, jeżdżą na zgrupowania młodzieżowych reprezentacji, a szkoła wystawia ich w zawodach. Rozgrywają więcej spotkań niż zawodowi piłkarze, którzy pomiędzy meczami mają czas na równowagę. Młodzi chodzą do szkoły i źle sypiają, więc nie mają czasu na odnowę biologiczną. Ten brak dobrej bazy ogólnej nie tylko podnosi ryzyko kontuzji, ale także może zaważyć na całej karierze sportowej, bo pewnych rzeczy nie da się później nadrobić” – mówi specjalistka.

Czy wpływ na podatność na urazy ma m.in. gra na sztucznych boiskach? „Kiedyś panował mit, że sztuczne boiska są bardziej kontuzjogenne. To nie prawda. Badania pokazują, że urazy są spowodowane zmianą nawierzchni. Przy przejściu z sali na trawę albo z naturalnej nawierzchni na tę sztuczną, kluczem są pierwsze 1-2 tygodnie. Wtedy trenerzy powinni uważać na adaptację” – podkreśla Zdanowicz.

Fot. Newspix