Lasocki: „Jeśli będziemy wygrywać mecze w stosunku 7:6, to będę zadowolony”

„W Pucharze Syrenki byliśmy bardziej ofensywni, a poza tym w mojej ocenie teraz rywale byli bardziej wymagający niż w marcowym turnieju. Gramy po to, żeby strzelić jak najwięcej goli i jeśli będziemy wygrywać mecze w stosunku 7:6, to będę zadowolony” – tłumaczy w rozmowie z „Łączy Nas Piłka” Rafał Lasocki, selekcjoner reprezentacji Polski do lat 17.

Lasocki: „Jeśli będziemy wygrywać mecze w stosunku 7:6, to będę zadowolony”

„Biało-czerwoni” w tym tygodniu wygrali Puchar Syrenki, w którym pokonali: Walię, Gruzję oraz Rumunię. Reprezentanci Polski w trzech spotkaniach zdobyli czternaście bramek, tracąc przy tym sześć. „Bardzo cieszy mnie to, że wygraliśmy ten turniej, bo ostatecznie po to wychodzi się na boisko. A już zdobycie Pucharu po dziewięcioletniej przerwie zasługuje na tym większy szacunek” – mówi szkoleniowiec.

Lasocki uważa, że każdy z jego podopiecznych może w przyszłości zagrać w seniorskiej reprezentacji Polski. „Jestem trenerem młodzieżowej reprezentacji po to, by zburzyć statystykę dotyczącą liczby zawodników z danego rocznika w seniorskiej kadrze. Żeby nie było ich dwóch czy trzech, a więcej. Oni mają umiejętności, które pozwalają im grać właściwie bez strat piłki. Czasem w ich poczynania wkrada się nonszalancja, tracą koncentrację i do tych strat dochodzi, ale patrząc na ich potencjał, to dla mnie jest niemożliwe, że oni później w tej reprezentacji nie grają. Dlatego obiecałem sobie, że zrobię wszystko, żeby to zmienić. Pracujemy ze sztabem poza zgrupowaniami, jeździmy do klubów zawodników. Dużo rozmawiamy. Niekiedy trzeba ich przytulić, innym razem zrugać. Wszystko po to, aby każdy z nich walczył o spełnienie swoich marzeń. Bo każdy z nich może grać w pierwszej reprezentacji. Ale wiemy też, że nie każdy będzie. To zależy przede wszystkim od nich i od tego, ile wysiłku włożą we własny rozwój” – sądzi.

Fot. Newspix