„Spełniam marzenia grając z Lewym”. Zwycięzcy Pucharu Tymbarku na spotkaniu z kadrowiczami

Kilkudniowe zgrupowanie w Warszawie, obserwacja treningów reprezentacji Polski, mecz przeciwko Wyspom Owczym z perspektywy trybun i ekskluzywne spotkanie z kadrowiczami – zwycięzcy XXIII edycji Pucharu Tymbarku zostali uhonorowani wspaniałą nagrodą za wygraną w czerwcowym turnieju.

„Spełniam marzenia grając z Lewym”. Zwycięzcy Pucharu Tymbarku na spotkaniu z kadrowiczami

Jak co roku młodzi piłkarze i piłkarki po triumfie na Narodowym mieli okazję przeżyć wspaniałe chwile w towarzystwie biało-czerwonych. – Finał nagrody głównej to puenta XXIII edycji Pucharu Tymbarku. Spotkanie z całą reprezentacją Polski to coś eksluzywnego i niepowtarzalnego. Nie ma drugiej takiej możliwości, by spotkać się z tymi piłkarzami i mieć ich na pół godziny „na wyłączność”, a tak to właśnie wyglądało dzisiaj – powiedział Daniel Karaś, Manager ds. CSR w Grupie Maspex.

Dzieciaki robią sobie zdjęcia z piłkarzami, zbierają autografy, zaskakują kadrowiczów swoimi pytaniami. To dla nich ogromne przeżycie. Spełnienie ich marzeń i zachęta, by trenować dalej oraz nie schodzić z piłkarskiej ścieżki – dodał.

Te spotkania to tradycja Pucharu Tymbarku. Rytuał i wielkie wyróżnienie zwycięzców. Tych, którzy byli na boisku najlepsi – uzupełnił Dariusz Ślęzak, popularny DJ Ucho, który poprowadził piątkowe wydarzenie.

Wyobraźnia dzieci nie zna granic. Niektóre pytały o wskazówki jak kierować swoje kariery, by w przyszłości zagrać w narodowych barwach, inne o kadrę kobiecą i to, czy nie powinna też grywać na Narodowym. – Gra na tym stadionie to dla nas coś fantastycznego. Każdy mecz jest wielkim wydarzeniem. Każdy marzy o występie na tym obiekcie i życzę im tego – stwierdził Robert Lewandowski.

DJ Ucho: – To są dzieci. Mają 10 lat, ale zawsze potrafią zaskoczyć pytaniami. Niektóre są bardziej ciekawe, inne bardziej dziennikarskie. Najważniejszy jest jednak uśmiech na twarzach zawodników i frajda, którą mają spotykając się ze swoimi idolami. Takie spotkanie to dla nich wielka motywacja. Patrząc na zawodników przy stołach, myślą sobie gdzieś pewnie w głębi, że oni też chcieliby być takimi sportowcami w przyszłości.

O różnicach w występach w Polsce oraz za granicą opowiadali Arkadiusz Milik i Jakub Kiwior. Ten ostatni podzielił się nawet tym, jak wygląda codzienna praca w Arsenalu. – Liga angielska jest na pewno bardziej fizyczna. To dla mnie trudne wyzwanie, dużo musiałem się nauczyć. To jednak moja wymarzona liga, zawsze chciałem w niej grać i staram się być coraz lepszy, by grać w niej jak najdłużej – przyznał 23-letni obrońca.

Jak zwykle nie zabrakło też dobrego humoru. – Czy po karierze zagrasz w Górniku Zabrze? – zapytano napastnika Juventusu. – Zostało mi jeszcze trochę czasu, żeby podjąć decyzję – odpowiedział ze śmiechem Milik.

Przed nie lada wyzwaniem stanął Piotr Zieliński, który miał za zadanie wybrać piłkarza, z którym najlepiej grało mu się w karierze. Gromkie „uuu” pozostałych reprezentantów dodało powagi całej sytuacji. – Z każdym z chłopaków gra mi się dobrze – dyplomatycznie stwierdził „Zielu” i kontynuował: – Miałem okazję grać u boku Marka Hamsika. Genialny zawodnik. Wiele się od niego nauczyłem i codzienne treningi były dla mnie dużą wartością. A w kadrze? A w kadrze spełniam swoje marzenia, grając z Lewym – wywołał burzę śmiechu wśród kolegów z szatni.

Gdy byłem w ich wieku, moim marzeniem było spotkanie reprezentantów Polski. To kapitalna inicjatywa. Dzieci są otwarte, próbują nawiązać z nami kontakt. Kilkunastu zawodników przy tym stole grało w przeszłości w Pucharze Tymbarku, dlatego myślę, że to dobra droga, by kontynuować swoją piłkarską karierę. Mam nadzieję, że jak najwięcej z przybyłych w przyszłości zagra na Narodowym, już w barwach reprezentacji – cieszył się Tomasz Kędziora, obrońca PAOK Saloniki.

Warto zaznaczyć, że Kędziora, podobnie jak Jakub Kiwior, Arkadiusz Milik, Piotr Zieliński, Sebastian Szymański, Damian Szymański, Bartłomiej Drągowski, Bartosz Bereszyński i Kacper Kozłowski również… w Pucharze Tymbarku grali, zanim ich kariera rozwinęła się na dobre.

– Miałem okazję zagrać w finałach Pucharu Tymbarku i bardzo dobrze wspominam tamte czasy – powiedział nam Kiwior. – To była nagroda, że mogliśmy w takich turniejach występować. Gdy byłem dzieckiem, cieszyłem się piłką, cieszyłem się każdą minutą spędzoną na boisku. Chciałem wygrywać i robiłem wszystko co w mojej mocy, by zwycięstw było jak najwięcej. Oni wywalczyli to spotkanie z nami na boisku. Ale to spotkanie to nie tylko frajda dla dzieci, również dla nas. Możemy im coś przekazać, pomóc, troszkę ich nakierować. Mam nadzieję, że tak, jak my dotrą na Stadion Narodowy. Życzę tego każdemu, niech pracują dalej i cieszą się piłką – podsumował defensor Arsenalu.

***

ZAPISY DO XXIV EDYCJI PUCHARU TYMBARKU WYSTARTOWAŁY! JEŻELI CHCESZ, BY TWOI PODOPIECZNI PRZEŻYLI NIEZAPOMNIANĄ PIŁKARSKĄ PRZYGODĘ – ZAPISZ DRUŻYNĘ DO ROZGRYWEK. SZCZEGÓŁY NA: ZPODWORKANASTADION.PL

Z WARSZAWY – PRZEMYSŁAW MAMCZAK