U-18: Nie można grać tak dobrze w piłkę!

Uwielbiamy tę kadrę. Reprezentanci Polski z rocznika 2006 niemal zawsze świetnie grają w piłkę i nie ma dla nich znaczenia, z kim akurat się mierzą danego dnia. Podopieczni Marcina Włodarskiego tym razem rozgromili Słowację.

U-18: Nie można grać tak dobrze w piłkę!

Ze względu na zbliżające się młodzieżowe mistrzostwa świata, które zostaną rozegrane na przełomie listopada i grudnia w Indonezji, PZPN zaplanował na październik… równocześnie dwa zgrupowania tego rocznika, żeby przetestować jak największą liczbę kandydatów do wyjazdu na turniej w Azji. W czwartek Bartłomiej Zalewski prowadził w Opolu „biało-czerwonych” w starciu ze Szwecją (w tym spotkaniu wystąpili głównie zawodnicy z „drugiego szeregu”), natomiast dzień później w Rzeszowie trener Włodarski wystawił piłkarzy, których bardzo dobrze znamy m.in. z Mistrzostw Europy na Węgrzech, na których Polacy zapewnili sobie awans na mundial.

Gospodarze rozpoczęli strzelanie w piątkowym starciu pod koniec pierwszego kwadransa. Krzysztof Kolanko dograł futbolówkę w szesnastkę, a Mike Huras wpakował ją do siatki. „Biało-czerwoni” przed przerwą zdobyli jeszcze jedną bramkę, gdy Daniel Mikołajewski bardzo pewnie wykorzystał karnego.

Co działo się w skrócie w drugiej połowie? Niedługo po wyjściu z szatni Mikołajewski strzelił drugiego gola, Michał Gurgul „przylutował” z rzutu wolnego w poprzeczkę, a ozdobą tego spotkania było cudowne trafienie Szymona Łyczki, który zabawił się z defensywą rywali. Równie dobrze takiego samego gola mógłby strzelić pewien niewysoki Argentyńczyk, który aktualnie gra w Interze Miami.

Polska 4:0 Słowacja
(Huras, Mikołajewski x2, Łyczko)

Skład Polski: Miłosz Piekutowski, Bartłomiej Krysiak, Igor Orlikowski (Piotr Kowalik), Jakub Krzyżanowski (Michał Gurgul), Krzysztof Kolanko (Filip Wolski), Maksymilian Sznaucner, Karol Borys (Igor Brzyski), Marcel Reguła, Adrian Przyborek (Szymon Łyczko), Mike Huras, Daniel Mikołajewski (Oskar Tomczyk)

Fot. Newspix