„Nie stawiam na młodych zawodników tylko dlatego, że są młodzi. Nie jestem też tym, który im tę drogę blokuje. Pod względem czerpania satysfakcji w pracy trenera numerem jeden są zwycięstwa, to wiadomo. Numer dwa, zapewniający satysfakcję i przyjemne uczucie, to czas, kiedy młody zawodnik przybliża się składu, jest dostrzegany i robi postęp” – tłumaczy w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Aleksandar Vuković.
Arkadiusz Pyrka i Ariel Mosór są podstawowymi zawodnikami Piasta, a minuty w Gliwicach łapią również Gabriel Kirejczyk czy Marcel Bykowski. Nie we wszystkich ekstraklasowych klubach tak to wygląda. „Trudno się temu dziwić, gdy weźmiemy pod uwagę, za co rozlicza się trenerów. A przy młodych zawodnikach czasem trzeba przecierpieć, zrozumieć, że jest niestabilny, ma gorszy moment. To, czego oczekuję, szczególnie od młodego zawodnika, to zaangażowanie i odwaga. Dwie rzeczy. Nie są obarczani, przynajmniej u mnie, taką samą odpowiedzialnością, jak starsi. Nie mają prawa się bać, ale i odpuszczać w żadnym momencie” – zwraca uwagę Vuković.
Czy rzeczywiście zdarza się, że młodzi zawodnicy odpuszczają? „Oczywiście. Odpuszczają, nie pokazują każdego dnia na boisku, że im zależy, są zdeterminowani i szanują otrzymaną szansę. Niekiedy nie doceniają tego, co mają. Moją rolą jest uświadamiać ich, bo utrudniają sobie i pogarszają swoją pozycję. Takie przypadki były i pewnie jeszcze nie raz będą” – mówi szkoleniowiec.
Fot. Newspix
KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ