MŚ U-17: Dlaczego Polacy mogą osiągnąć dobry wynik na mundialu?

W sobotę o godz. 10:00 „biało-czerwoni” zainaugurują swój udział w młodzieżowych mistrzostwach świata. Podopieczni Marcina Włodarskiego na stadionie w Bandung podejmą Japonię, a więc aktualnych mistrzów Azji. Dlaczego Polacy mogą osiągnąć dobry wynik na tym mundialu?

MŚ U-17: Dlaczego Polacy mogą osiągnąć dobry wynik na mundialu?

W turnieju, który zostanie rozegrany na przełomie listopada i grudnia w Indonezji, zagrają łącznie 24 zespoły z całego świata, które zostały przydzielone do sześciu grup. Reprezentanci Polski – z czwartego koszyka – trafili do grupy D, gdzie poza Japonią zmierzą się także z Senegalem oraz Argentyną. Tytułu sprzed czterech lat broni Brazylia, która wówczas okazała się lepsza od Meksyku.

Komplet grup MŚ U-17:

Grupa A: Indonezja, Maroko, Panama, Ekwador
Grupa B: Hiszpania, Mali, Uzbekistan, Kanada
Grupa C: Brazylia, Anglia, Iran, Nowa Kaledonia
Grupa D: Japonia, Argentyna, Senegal, Polska
Grupa E: Francja, Korea Południowa, USA, Burkina Faso
Grupa F: Meksyk, Nowa Zelandia, Wenezuela, Niemcy

Dlaczego naszych zawodników stać na dobry występ na tych mistrzostwach? Czemu naszym zdaniem nie uda im się powtórzyć sukcesu z mistrzostw Starego Kontynentu na Węgrzech? Poniżej kilka argumentów:

ZALETA: PODOPIECZNI MARCINA WŁODARSKIEGO POTRAFIĄ GRAĆ W PIŁKĘ

Chłopcy z rocznika 2006 regularnie udowadniają, że niezależnie od przeciwnika nie zmieniają swojego sposoby stylu i zawsze zdążą do strzelenia następnego gola. „Biało-czerwoni” przed samym turniejem zremisowali 2:2 z USA, wcześniej rozgromili: Słowację, Austrię czy Arabię, pokonali Serbię i Norwegię, nie dali szans Belgii, walczyli jak równy z równym z Niemcami oraz Portugalią, a także nie dali żadnych szans na Pucharze Syrenki w 2022 roku Anglikom. „Na pewno stać nas na wyjście z grupy. A później ciężko oszacować, bo nie wiemy, z którego miejsca wyjdziemy, na kogo trafimy. To zbyt duża loteria, bym mówił, co się może stać później” – mówił w rozmowie z „goal.pl” trener Włodarski.

ZALETA: POLACY ZDOBYWAJĄ NAPRAWDĘ SPORO BRAMEK

Możemy mieć obawę o grę defensywną, natomiast o naszych skrzydłowych i napastników powinniśmy być spokojni. Mike Huras z VfB Stuttgart, Daniel Mikołajewski z FC Parmy czy Mateusz Skoczylas z Milanu są gwarancją bramek, a poza tym mamy też m.in. Marcela Regułę, Karola Borysa czy Szymona Łyczkę.

ZALETA: REPREZENTANCI POLSKI NIE MAJĄ NA SOBIE DUŻEJ PRESJI

Na EURO na Węgrzech oczekiwaliśmy od reprezentantów Polski naprawdę dobrego wyniku sportowego. „Na mistrzostwa po medal? A dlaczego nie?” – tak brzmiał tytuł naszego tekstu z zapowiedzią turnieju. Młodzi piłkarze udowodnili, że stać ich na bardzo dobry wynik i… go osiągnęli, bo za taki należy uznać awans do półfinału mistrzostw Starego Kontynentu. Jeśli chodzi o ich udział w mundialu, to takich górnolotnych oczekiwań nie ma, bo też Polacy z całą pewnością nie będą faworytami tych rozgrywek.

WADA: KLIMAT I TEMPERATURA W INDONEZJI

„Wiedzieliśmy wcześniej, jaki jest klimat w tej części świata, ale wiedza to jedno, a doświadczenie tego na własnym organizmie to zupełnie inna sprawa” – powiedział w rozmowie z „Łączy Nas Piłka” Krzysztof Kolanko.

Zerkamy na sobotnią pogodę w Bandung i o godz. 10:00 temperatura ma przekraczać trzydzieści stopni Celsjusza, a do tego dochodzi spora wilgotność powietrza. Polski Związek Piłki Nożnej zadbał o to, żeby drużyna Marcina Włodarskiego mogła przyzwyczaić się do klimatu panującego w Indonezji, dlatego „biało-czerwoni” przylecieli do Azji na ponad tydzień przed startem turnieju, ale to nie zmienia faktu, że gra w piłkę nożną w takich warunkach jest po prostu sporym obciążeniem dla organizmu.

Problem też w tym, że reprezentanci Polski będą mierzyć się w fazie grupowej z zespołami, które albo są przyzwyczajone do wysokich temperatur powietrza, albo azjatyckiego klimatu.

WADA: BRAK WIĘKSZEGO DOŚWIADCZENIA W STARCIACH Z ZESPOŁAMI Z INNYCH KONTYNENTÓW

Kadra Marcina Włodarskiego zagrała w minioną niedzielę sparing ze Stanami Zjednoczonymi, wcześniej miała okazję zmierzyć się m.in. z Arabią Saudyjską, ale poza tym reprezentanci Polski nie mają większego doświadczenia z gry z zespołami z innych kontynentów niż Europa.

WADA: AFERA ALKOHOLOWA

Nie uwierzę, że młodzieńcza głupota czwórki zawodników nie wpłynęła na pozostałych piłkarzy tej reprezentacji. Nie wiem, czy będzie to miało negatywny wpływ na grę zespołu, ale jeśli czterech twoich kolegów musi opuścić zgrupowanie na tydzień przed startem najważniejszego turnieju w ich życiu, bo w środku nocy uciekli do baru, żeby nielegalnie napić się alkoholu, to nie możesz przejść wobec tego obojętnie.

WADA: MARCIN WŁODARSKI MA DO DYSPOZYCJI TYLKO SIEDEMNASTU ZAWODNIKÓW

– Przedstawiciel FIFA poinformował nas, że przepisy obowiązujące na turnieju nie przewidują dodatkowych powołań w miejsce tych zawodników – przekazał „Przeglądowi Sportowemu” Tomasz Kozłowski, rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej.

To oznacza, że trener Włodarski będzie miał do dyspozycji zaledwie siedemnastu zawodników (w tym trzech bramkarzy), ponieważ Filip Rózga, Jan Łabędzki, Filip Wolski i Oskar Tomczyk zostali odesłani do domu. Jeżeli chodzi o ich przydatność w reprezentacji, do tej pory Wolski był podstawowym skrzydłowym, Tomczyk przegrywał rywalizację w ataku, natomiast często wchodził na boisko z ławki rezerwowych, Rózga pokazywał się z dobrej strony w ostatnich meczach towarzyskich, natomiast Łabędzki prawdopodobnie nie mógłby liczyć na zbyt wiele minut.

WADA: MAMY NAPRAWDĘ TRUDNĄ GRUPĘ

Nie trzeba było afery alkoholowej i bardzo wąskiej ławki rezerwowych, żeby Polacy nie byli faworytami do awansu do fazy pucharowej. W 1/8 finału mistrzostw świata zagrają po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy oraz cztery ekipy z trzeciego miejsca z najwyższym dorobkiem punktowym. „Biało-czerwoni” byli losowani z czwartego, a więc teoretycznie najgorszego koszyka i los nie był dla nich szczególnie łaskawy.

NASZE OCZEKIWANIA: PO PROSTU DOBRA GRA

Na mundialu w Indonezji będą skauci wszystkich albo niemal wszystkich topowych klubów na świecie, więc dobrym występem można zapracować sobie na angaż w czołowej europejskiej akademii. Reprezentantom Polski nie będzie łatwo o awans do 1/8 finału, więc niech chociaż indywidualnie pokażą się z jak najlepszej strony.

BARTOSZ LODKO

Fot. Newspix