„Nie można zakłamywać rzeczywistości, że były to udane mistrzostwa. Niektóre elementy były jednak dobre, pojedynczy zawodnicy zasługują na uznanie. Nasza gra, którą prezentowaliśmy wcześniej, pokazuje że rozwinęliśmy tych chłopców – byli w stanie rywalizować z najlepszymi na świecie. Trzeba jednak powiedzieć uczciwie, że tym razem nam wiele rzeczy nie wyszło” – stwierdził w rozmowie z „TVP Sport” Marcin Włodarski.
Reprezentanci Polski z rocznika 2006 zakończyli swój udział w młodzieżowych mistrzostwach świata na fazie grupowej, przegrywając kolejno z: Japonią, Senegalem oraz Argentyną. Trener Włodarski przyznał, że kilku zawodników z jego reprezentacji zmagało się w Indonezji z problemami zdrowotnymi. „Szkoda mi było tych chłopców. Tyle się przygotowywaliśmy do tego występu, a w noc poprzedzającą odezwały się problemy żołądkowe. Staraliśmy się chronić tych piłkarzy – zadbaliśmy też o probiotyki. Ale każdy żołądek reaguje inaczej. Niestety padło w dodatku na zawodników, którzy stanowią o sile tej drużyny. Chwała dla chłopaków, że dali z siebie wszystko i wytrzymali tyle na boisku. Było jednak widać, że nie są w optymalnej dyspozycji” – tłumaczy szkoleniowiec.
Co dalej z Marcinem Włodarskim? Czy będzie kontynuował pracę z tym rocznikiem, czy skupi się na zawodnikach trzy lata młodszych? „Przygotowujemy raport podsumowujący mistrzostwa – żeby wyciągnąć odpowiednie wnioski i dużo z nich zachować na przyszłość. Nie powinniśmy chować głowy w piasek – byliśmy jedną z pięciu najlepszych drużyn w Europie i musimy się cieszyć z tego, gdzie dotarliśmy. Chcielibyśmy, żeby wnioski z mundialu pomogły nam wszystkim dalej się rozwijać. Po przedstawieniu raportu usiądziemy do rozmów o tym, co będzie ze mną. Na tę chwilę nie jestem w stanie więcej powiedzieć o swojej przyszłości” – zakończył selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski.
Przemysław Chlebicki zapytał również trenera Włodarskiego o aferę alkoholową, ale pytania zostały usunięte w autoryzacji przez Polski Związek Piłki Nożnej.
Fot. Newspix
KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ