Czubak o zawodzie trenera: „Ludzie niezwiązani z piłką widzą tylko wycinek naszej pracy”

Patryk Czubak w rozmowie z „TVP Sport” stwierdził, że ocenianie całokształtu pracy zespołu przez pryzmat meczu, tygodnia czy miesiąca bywa bardzo płytkie i często krzywdzące.

Czubak o zawodzie trenera: „Ludzie niezwiązani z piłką widzą tylko wycinek naszej pracy”

Czubak w lipcu zeszłego roku został trenerem II-ligowego Stomilu Olsztyn, lecz przez problemy zdrowotne żony po zaledwie kilku tygodniach był zmuszony zrezygnować z tej pracy i wrócił do Widzewa Łódź, który zaproponował mu możliwość pracy zdalnej. „Z tego miejsca muszę podziękować Widzewowi za to, co dla mnie zrobił. Dzień po tym, jak ogłoszono moje odejście ze Stomilu, otrzymałem ofertę powrotu do klubu i możliwość pracy zdalnej. Było to dla mnie wzruszającym i bardzo ważnym momentem. Mimo tego, że kontrakt z zespołem rezerw został rozwiązany na moją prośbę, nikt nie był na mnie obrażony. W klubie doceniono moją wcześniejszą pracę. To nie są rzeczy oczywiste w piłce nożnej. Warto doceniać takie gesty, które dzieją się poza wynikiem i tabelą. Widzew zainteresował się moją sytuacją, pomógł rodzinie. Raz jeszcze dziękuję właścicielowi, prezesom i wszystkim związanym z klubem. Również piłkarzom, trenerom Widzewa i Stomilu za dużo serca i wsparcie, które otrzymaliśmy” – powiedział młody szkoleniowiec.

Czy trenerzy piłkarscy w zasadzie nie mają w ciągu roku ani jednego dnia wolnego? – Ludzie niezwiązani z piłką nożną widzą tylko pewien wycinek. Mecz, trening, dwie godziny na boisku i tyle. Wszystko, co najważniejsze, dzieje się w kuluarach. Planujesz, jak chcesz pracować, trenować, zarządzać szatnią, emocjami. Po powrocie do domu analizujesz, co powinieneś zmienić. Rzeczywiście można się w tym zatracić – uważa Patryk Czubak.

Końcowy wynik? To nie wszystko. „Oczywiście nie można uciekać od wyniku, bo on nas finalnie weryfikuje – gra się po to, żeby wygrywać. Natomiast ocenianie całokształtu pracy zespołu przez pryzmat meczu, tygodnia, miesiąca jest bardzo płytkie i często krzywdzące. Można popaść w nadmierny optymizm przy korzystnych rezultatach lub w nadmierny pesymizm, który może mieć wpływ na optymalne i racjonalne decyzje. Odczucia i emocje w zdecydowanej większości nie powinny brać góry nad merytoryką. W piłce zawsze można wygrać, przegrać albo zremisować. Kluczem jest to, żebyśmy byli świadomi, dlaczego pewne rzeczy się wydarzyły – tłumaczy analityk Widzewa Łódź.

Fot. FotoPyk