Szkolą i… zarabiają. Które kluby robią to najlepiej?

Szkółki piłkarskie odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu przyszłych talentów piłkarskich, lecz wcale nie mają łatwego zadania. Proces wyszkolenia przyszłego piłkarza wymaga zaangażowania m.in. ze strony trenerów i bliskich zawodnika, a w wielu przypadkach także odpowiedniej infrastruktury oraz wsparcia finansowego.

Szkolą i… zarabiają. Które kluby robią to najlepiej?

Trenerzy dzieci i młodzieży regularnie mówią nam, że chcieliby wyszkolić gracza, który poradzi sobie w piłce seniorskiej. Jeśli rzeczywiście da radę w dorosłym futbolu, klub może na takim chłopaku sporo zarobić, bo to właśnie młodzi zawodnicy są w cenie.

Które zespoły robią to najefektywniej? Analitycy z Instytutu CIES wzięli pod uwagę transfery wychodzące z ostatnich dziesięciu lat. Żeby ktoś „otrzymał” status wychowanka, musiał spędzić minimum trzy sezony w klubie między 15. a 21. rokiem życia.

Cały świat:

Zestawienie z przychodem przekraczającym… pół miliarda euro otwiera Benfica Lizbona, która „nałogowo” zarabia na swoich wychowankach. Co więcej, „Orły” potrafią połączyć to z bardzo dobrymi wynikami – klub ze stolicy od sezonu 2013/14 zdobył sześć mistrzostw Portugalii, a do tego potrafił kilkukrotnie awansować do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

W Lizbonie wyrobili sobie markę, która pozwala im zarabiać więcej, niż gdyby ci sami zawodnicy szkolili się w innych akademiach. Podobnie wygląda to w przypadku Ajaxu Amsterdam i Olympique Lyon. Jak pierwszy z wymienionych klubów nie może być dla kogokolwiek zaskoczeniem, tak drugi też nie powinien. Bradley Barcola, Corentin Tolisso, Castello Lukeba, Malo Gusto, Samuel Umtiti czy Alexandre Lacazette – każdy z nich dorastał w szkółce aktualnie 16. zespołu Ligue 1.

Liczy się tylko Europa? Do drugiej dziesiątki załapały się dwa kluby spoza Starego Kontynentu. Trzynastą lokatę zajęło CR Flamengo (m.in. Lucas Paquetá, Vinícius Júnior czy Reinier), a pozycję niżej znalazło się argentyńskie River Plate.

Anglia:

Chelsea, Tottenham, Aston Villa i Manchester City – każdy z tych klubów zaczął zarabiać naprawdę sporą kasę na wychowankach dopiero w ostatnich latach. Wciąż stosunkowo mało mówi się o szkółce mistrzów Anglii. Owszem, „The Citizens” należą do funduszu ze Zjednoczonych Emiratach Arabskich, aczkolwiek coraz bardziej znaczącą część przychodów klubu zaczynają stanowić zawodnicy U-21, na których City zarobiło (np. Cole Palmer) albo dopiero zarobi w przyszłości.

Hiszpania:

Real Madryt zdystansował Real Sociedad, a na podium załapała się także FC Barcelona. Gdyby „Duma Katalonii” decydowała się częściej sprzedawać „produkty” La Masii, byłaby zdecydowanie wyżej w tym zestawieniu.

 

Niemcy:

Dość skromnie to wygląda w Niemczech, bo do rankingu załapało się tylko siedem drużyn, a mogło jeszcze mniej, bo „złote czasy” wychowanków Schalke są na ten moment przeszłością. Stosunkowo mało pieniędzy zarobiło również RB Lipsk – w ostatnich latach ponad… czterokrotnie mniej niż RB Salzburg, a więc inny klub należący do znanego producenta napojów energetycznych.

Włochy:

Niewiele więcej, bo dziewięć klubów w zestawieniu CIES mają Włosi. Na Półwyspie Apenińskim – z niemal dwukrotną przewagą nad Interem Mediolan – wygrywa Atalanta, która w ostatnich sezonach była w stanie pogodzić promowanie wychowanków z regularną grą w europejskich pucharach.

Francja:

Olympique Lyon zarabiał i nadal zarabia ogromnie pieniądze na młodych zawodnikach. W odróżnieniu od AS Monaco oraz Paris Saint-Germain, które miały zdecydowanie lepszy którychś z dwóch okresów.

Zarobione 261 milionów euro na sprzedaży wychowanków przez AS Monaco to naprawdę imponujący wynik, natomiast nie można zapomnieć o tym, że „lwią część” tej kwoty stanowi transfer Kyliana Mbappe do PSG.

***

Czy w Polsce też można zarabiać na sprzedaży młodych zawodników? 88. pozycję w rankingu łącznym zajął… Lech Poznań, który jest jedyną polską akademią w tym zestawieniu i wzorem pod tym względem dla wielu klubów nad Wisłą.

Fot. Newspix, CIES