W Akademii ŁKS-u chcą zrobić ewolucję, a nie rewolucję

– Jako trenerzy postawiliśmy sobie, że nie będziemy robić tzw. rewolucji, tylko bardziej ewolucję, bo rzeczy, które wcześniej wypracowaliśmy w akademii, są dobre – tłumaczy w rozmowie z klubową telewizją Bartosz Krymarys, koordynator drużyn 11-osobowych w Akademii ŁKS-u Łódź.

W Akademii ŁKS-u chcą zrobić ewolucję, a nie rewolucję

W szkółce „Rycerzy Wiosny” podkreślą, żeby chłopcy wychodzący z akademii byli jak najbardziej zbliżeni do „kompletnego” zawodnika, gotowego do grania w pierwszym zespole.

– Jednym z narzędzi, które wprowadziliśmy w zeszłym roku, są treningi pozycyjne, gdzie uczymy zawodników podstawowych zachowań z DNA ŁKS-u. Stawiamy też na technikę fundamentalną – zawodnicy z zespołu U-14 wykonują tak naprawdę identyczne ćwiczenia techniczne, co gracze występujący w II-ligowych rezerwach. To może być znak dla młodszych piłkarzy, że warto pracować nad elementami indywidualnym, bo to one na końcu zadecydują o tym, gdzie będzie grał – mówi Krymarys.

W Akademii ŁKS-u Łódź nie chcą dawać zawodnikom gotowych rozwiązań z zakresu samorozwoju i świadomości. Ci najbardziej wyróżniający się są przesuwani do starszych roczników.

– Co miesiąc w drużynach 11-osobowych przesuwamy trzech zawodników na mikrocykl do starszego rocznika. Nie zawsze tych samych, można na to zasłużyć sportową postawą, ale także poza boiskową. Zawodnicy biorą udział w treningu oraz są normalnie brani pod uwagę w kontekście kadry meczowej – zwraca uwagę Bartosz Krymarys.

– Cel? Żeby po pierwsze trenerzy zwrócili uwagę, jakim potencjałem dysponujemy w akademii, ale tym najważniejszym jest to, że w ten sposób motywujemy zawodników i pokazujemy, że ich doceniamy – dodał w poniższym materiale wideo:

Fot. Newspix