Już dziś wieczorem w Malmö reprezentantki Polski zagrają z Anglią w 1/2 finału EURO U-17 kobiet. Lepszy zespół z tej pary zapewni sobie awans do finału oraz grę na mistrzostwach świata w tej kategorii wiekowej, natomiast gorszy – powalczy o możliwość wystąpienia na mundialu z drugim przegranym półfinalistą.
„Biało-czerwone” na turnieju w Szwecji poprawiły się względem zeszłego roku, gdy zakończyły rywalizację na fazie grupowej. Korzystniejszy bilans bramkowy sprawił, że tym razem podopieczne Marcina Kasprowicza wyprzedziły w grupie Portugalię i z drugiego miejsca awansowały dalej.
Zawodniczki znad Wisły w 1/2 finału zagrają z Anglią, która z kompletem zwycięstw wygrała grupę A.
– Czeka nas piękny mecz, wierzę głęboko, że skuteczny i dający nam mnóstwo doświadczenia. Na pewno zagramy o kolejne zwycięstwo. Przed mistrzostwami deklarowałem, że jedziemy do Szwecji wygrywać wszystkie mecze i chcemy ich rozegrać pięć na tym turnieju. Dziś już wiemy, że drugą część planu zrealizujemy. Nie wiemy jednak, o co będzie ten piąty. W środę wieczorem poznamy odpowiedź – tłumaczy w rozmowie z „Łączy Nas Piłka” Marcin Kasprowicz.
Czy Polki obawiają się przeciwniczek, z którymi przegrały na poprzednich mistrzostwach Starego Kontynentu?
– Ekscytujemy się nie tym, o co gramy, ale możliwością rywalizacji ze świetnym zespołem. To kolejny przeciwnik, dzięki któremu będziemy nabierać doświadczenia i wiele wniesiemy do naszego warsztatu trenerskiego i piłkarskiego – zwraca uwagę selekcjoner naszej reprezentacji.
Początek meczu z Anglią o godz. 18:30. Spotkanie będzie można zobaczyć w TVP Sport, na stronie internetowej (sport.tvp.pl) oraz w aplikacji mobilnej.
Fot. Newspix
KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ