Trener Rafał Lasocki skomentował remis 2:2 ze Szwecją. Szkoleniowiec stwierdził, że był zaskoczony tym, jak łatwo oddawaliśmy futbolówkę Szwedom w piątkowym meczu.
Porażka 0:2 z kadrą Włoch i remis 2:2 ze Szwecją. Reprezentanci Polski w dwóch pierwszych spotkaniach mistrzostw Europy do lat 17 wywalczyli na razie zaledwie jeden punkt, za który mogą dziękować m.in. Mateuszowi Jeleniowi, który wczoraj popisał się kilkoma naprawdę udanymi interwencjami.
– Starcie z Włochami kosztowało nas więcej sił, niż Szwedów spotkanie ze Słowakami. Dzisiaj to zrobiło różnicę i stąd przewaga naszych rywali. Biorąc pod uwagę to oraz fakt, że dwukrotnie goniliśmy wynik, musimy zaakceptować ten remis – mówi w rozmowie z „Łączy Nas Piłka” Rafał Lasocki.
Trener Lasocki nie był zaskoczony tym, jak wysoko Szwedzi chcieli odbierać piłkę.
– Bardziej byłem zaskoczony tym, że to my tak łatwo im tę piłkę oddawaliśmy i to kilka razy w ten sam sposób. Tutaj można było więcej oczekiwać od naszych chłopców, tym bardziej, że mieliśmy grać inaczej. Jako sztab zakładaliśmy, że Szwedzi będą nas prowokować do gry przez środek i tam będą chcieli ją odbierać. Widziałem po zawodnikach spore zmęczenie, przez które często reagowali intuicyjnie, a nie tak, jak teoretycznie powinni – tłumaczy selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski.
Zawodnicy znad Wisły o awans zagrają w poniedziałek ze Słowacją. Jeśli „biało-czerwoni” wygrają tę potyczkę, a Szwedzi zgubią punkty w starciu z reprezentacją Włoch, nasza drużyna w ćwierćfinale zmierzy się ze zwycięzcą grupy D.
– Można tylko żałować, że nie strzeliliśmy zwycięskiego gola, bo w przypadku wygranej wszystko zależałoby wyłącznie od nas. Biorąc jednak pod uwagę przebieg meczu i to, że dwukrotnie przegrywaliśmy, remis trzeba zaakceptować. Nie zadowala on nas, ale to lepsze niż porażka – zwrócił uwagę Lasocki.
Fot. Newspix
KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ