Escola Varsovia wystosowała list otwarty. „Jest nam bardzo ciężko rozwijać naszą akademię”

Escola Varsovia wystosowała list otwarty do rządzących, w którym zwróciła uwagę, że władze lokalne wymagają od niej zatrważająco wysokich opłat za korzystanie z obiektów sportowych.

Escola Varsovia wystosowała list otwarty. „Jest nam bardzo ciężko rozwijać naszą akademię”

Adresatami listu są: Premier Donald Tusk, Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras oraz Wojewoda Mazowiecki Mariusz Frankowski.

– Nie mieliśmy innego sposobu, aby zwrócić uwagę na problem, który nurtuje nasze środowisko sportowe od blisko dziewięciu lat. Jest nam bardzo ciężko rozwijać naszą akademię, dbać o rozwój dzieci i młodzieży, rozwijać bardzo wrażliwą społecznie dziedzinę wychowania i edukacji przez sport, kiedy władze lokalne stosują wobec nas zatrważająco wysokie opłaty – czytamy we wstępie.

W dalszej części wypisano m.in. wychowanków akademii, do których należą: Marcin Bułka (OGC Nice), Dawid Drachal (Raków Częstochowa), Žan-Luk Leban (Everton), Kelechukwu Ibe-Torti (ŁKS Łódź), Fryderyk Gerbowski (Stal Mielec) czy Filip Luberecki z Motoru Lublin.

– Akademia ma charakter międzynarodowy, ponieważ kształci się w niej wielu piłkarzy zagranicznych – z Litwy, Ukrainy, Słowenii. Sprawiamy radość naszym dzieciom, spełniamy ich marzenia. Pomagamy dzieciom niepełnosprawnym, chorym, dzieciom z domów o niskim statusie finansowym. Na pierwszym miejscu stawiamy naukę, dzięki współpracy ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego im. J. Kusocińskiego nasi piłkarze mogą łączyć naukę ze sportem. Jeden z naszych utalentowanych piłkarzy Antoni Jesień otrzymał stypendium w Dolinie Krzemowej – czytamy dalej.

– W 2013 roku na podstawie umowy dzierżawy zawartej z TZF Polfa Tarchomin zajęliśmy nieruchomość z funkcją sportową, która była prawie całkowicie zniszczona. Przez dwadzieścia lat nie zainwestowano w nią przysłowiowej złotówki. Dzięki ofiarności naszych rodziców-inwestorów, wolontariuszy, ludzi życzliwych wybudowaliśmy dwa boiska pełnowymiarowe z nawierzchnią naturalną, oświetleniem i systemem nawadniającym, boisko pełnowymiarowe z nawierzchnią syntetyczną, z oświetleniem, Orlik z nawierzchnią syntetyczną, boisko do zajęć z techniki piłkarskiej, wyremontowaliśmy budynek socjalny, budynek opieki lekarskiej i fizjoterapeutycznej, zakupiliśmy trzy hale piłkarskie, jedna o wymiarach 100m x 50m. Przywróciliśmy społeczeństwu, dzieciom teren, który w części był wysypiskiem odpadów budowlanych. Finansowanie – inwestorzy, wolontariusze, kredyty, praca własna, wypracowane środki. To jest projekt, który skupił w społecznym działaniu tysiące osób – napisano w liście otwartym.

Escola Varsovia ma żal do Ministerstwa Sportu i Turystyki. Resort ogłosił program, w ramach którego do akademii klubów Ekstraklasy i I ligi ma trafić w tym roku łącznie 40 milionów złotych. Pieniądze otrzymają m.in. podmioty, które absolutnie nie mogą równać się z Escolą.

– Wartość wytworzonych środków trwałych to 10 milionów złotych. Przedstawiciele władz omijają nas z daleka, bo pewnie mają świadomość, że Miasto Stołeczne Warszawa nie wsparło nas w budowanie obiektów dla dzieci. Słyszymy często obraźliwe słowa: „chodźmy z tego blaszaka” – mówią to ci, którzy korzystają z różnych form pomocowych państwa w kwotach kilkudziesięciu- milionowych, a na boisku w uczciwej walce z naszymi piłkarzami często przegrywają. Dodamy, że we współzawodnictwie MZPN za rok 2022 i 2023 nasza akademia jest najlepsza w Warszawie, a we współzawodnictwie PZPN mieścimy się od lat w TOP 10 w Polsce – czytamy.

O co tak naprawdę się rozchodzi?

– W 2015 roku Polfa Tarchomin wypowiedziała nam bezprawnie umowę dzierżawy, po interwencji Ministra Sportu przywrócono stan prawny jak w zawartej umowie. Później było tylko gorzej. W tym samym roku otrzymaliśmy pismo z Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, że 1/11 (3136 m²) naszej nieruchomości nie należy do spółki Skarbu Państwa TZF Polfa Tarchomin, tylko do Skarbu Państwa. Zwróciliśmy się do Urzędu Miasta Warszawy o natychmiastowe uregulowanie stanu prawnego tej działki. Miasto zgodnie z Ustawą o gospodarce nieruchomościami dało ogłoszenie o wydzierżawieniu tej działki na sport, piłka nożna, cena za metr: 0,23 grosza – taka, jak dla podmiotów prowadzących działalność pożytku publicznego, non profit. Była tylko jedna oferta, naszej akademii – zwraca uwagę Escola Varsovia.

– Niestety miasto nie podpisało z nami umowy. Po roku otrzymaliśmy pismo, że mamy zapłacić 187 tys. za bezumowne korzystanie z nieruchomości, mimo że cały czas realizowaliśmy umowę z Polfą. Podstawą był operat, w którym wyliczono czynsz komercyjny, stawka 1,66 zł/m², czyli ponad 7 razy większy niż płacą kluby sportowe działające non profit. Miasto pominęło fakt, że funkcjonujemy jako podmiot prowadzący działalność pożytku publicznego na podstawie art. 3, ust. 3, pkt 4 Ustawy o działalności pożytku publicznego, realizujemy cele publiczne, zadania własne gminy, chroni nas Konstytucja RP. Wielokrotne próby zawarcia porozumienia nie dały rozwiązania – tłumaczy stołeczna akademia.

– Blisko sześć lat temu miasto skierowało pozew do sądu przeciwko naszej akademii o zapłatę za bezumowne korzystanie z nieruchomości o powierzchni 3136 m² – ok. 1/3 boiska piłkarskiego. Obecnie kwota, której oczekuje miasto, to 701 138,64 złotych. Zgodziliśmy się zapłacić kwotę podstawową, czyli 473 723,25 złotych (w ciągu 10 lat), gdyż nie ma perspektyw, że ta sprawa zakończy się w najbliższych latach. Nie mamy siły, środków, aby przeciwstawić się potężnym urzędom. Nie jesteśmy deweloperem, wychowujemy i kształcimy dzieci poprzez sport i chcemy robić to najlepiej, jak potrafimy. Doliczono nam odsetki w wysokości 164 946,39 złotych, nie umorzył ich wojewoda mimo obszernej argumentacji dotyczącej realizacji interesu publicznego, co wynika z tego pisma. Czynsz liczony według stawki komercyjnej, roczny to 62 469,00 złotych, tj. ok. 14 500 euro, za powierzchnię gruntową (3136 m²), na której sami wybudowaliśmy boisko typu Orlik. To się dzieje w naszej Ojczyźnie, aby dzieci nie mogły grać w piłkę. Nigdzie w Europie nie stosuje się takich stawek – czytamy dalej.

– Jeżeli nasza akademia spełni wszystkie warunki finansowe (takie pismo otrzymaliśmy z Biura Nieruchomości Urzędu Miasta Warszawy), to wtedy miasto podpisze z nami umowę na zasadach preferencyjnych- taką, jak dla podmiotów prowadzących działalność pożytku publicznego. Szanowny Panie Premierze, Szanowny Panie Ministrze, Szanowny Panie Prezydencie, Szanowny Panie Wojewodo, prosimy o pomoc. Decyzje, jakie podejmuje się wobec naszej akademii, są w naszym głębokim przekonaniu krzywdzące dla całego naszego środowiska, wobec dzieci, które z wielką pasją uprawiają sport. Nigdy nasz kraj nie wyjdzie z dołka sportowego, kiedy nastawienie urzędników do sportu jest takie jak na przykład naszej akademii. Chcielibyśmy, aby traktowano nas na równi z innymi klubami sportowymi, aby dobro i rozwój dzieci było najwyższą wartością. W tej sprawie w minionym okresie zebraliśmy 1244 podpisy mieszkańców Warszawy, popierających nasze działania – napisano w zakończeniu.

Fot. Newspix