Znów bardzo szybko straciliśmy pierwszą bramkę i… znów okazaliśmy się lepsi w serii rzutów karnych. Zespół Dariusza Gęsiora w drugim meczu turnieju o Puchar Syrenki ograł Rumunię.
Podobnie jak w starciu z Czarnogórą, drużyna gospodarzy musiała od pierwszych minut gonić wynik. Ogromny błąd Huberta Charużego w wyprowadzeniu futbolówki doprowadził do straty gola, na którego „biało-czerwoni” błyskawicznie zareagowali.
Nie minęło kilkanaście sekund od wznowienia gry ze środka boiska, gdy w 8. minucie bramkę wyrównującą zdobył Sammy Dudek. Zawodnik Lecha Poznań zanotował też asystę drugiego stopnia przy trafieniu na 2:1. Chociaż nie najlepiej przyjął piłkę od Bartosza Szywały na prawej stronie boiska, wycofał ją do Eryka Łukaszki, ten dośrodkował w „szesnastkę” i na listę strzelców wpisał się Filip Skorb.
Wydawało się, że tym razem chłopcy z rocznika 2008 odniosą zwycięstwo w regulaminowym czasie gry – rezultat 2:1 utrzymywał się do 88. minuty meczu. Wtedy arbiter podyktował rzut karny za zagranie ręką Jakuba Falkiewicza, a z 11 metrów trafił Ianis Avramescu.
Golkiper Śląska Wrocław w konkursie rzutów karnych zrehabilitował się za swój błąd z pierwszej połowy spotkania, broniąc dwie próby przyjezdnych. Decydującą „jedenastkę” wykorzystał w piątej kolejce Patryk Prajsnar.
Polacy zakończą turniej o Puchar Syrenki poniedziałkowym starciem z Norwegią. Początek o godz. 11:00.
Polska 2:2 (4:3 w karnych) Rumunia
(Dudek, Skorb – Butu, Avramescu)
Skład Polski: Hubert Charuży, Hubert Kędziora, Jakub Falkiewicz, Karol Delikat (Filip Karmelita), Filip Skorb (Mikołaj Czerniatowicz), Sammy Dudek (Maciej Ruszkiewicz), Franciszek Rzeszutek (Patryk Prajsnar), Bartosz Szywała, Mateusz Lauryn, Eryk Łukaszka (Pascal Mozie), Tymoteusz Gmur (Michał Osowski)
Fot. Newspix
KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ