Trener Damian Jędrzejewski, który zginął 21 września w wypadku busa w województwie świętokrzyskim, został pośmiertnie odznaczony.
W minioną sobotę drużyna juniorów Alitu Ożarów wracała z meczu, który został rozegrany w Kielcach. W drodze powrotnej kierowca pojazdu zasłabł za kierownicą.
– Wygląda na to, że kierowca zasłabł i jechał prosto na drzewo. Gdyby nie trener, który kierownicę złapał i przekręcił, to uderzyliby centralnie w to drzewo i – jak twierdzą chłopcy – wszyscy prawdopodobnie by zginęli. Trener był na siedzeniu obok kierowcy jako opiekun. Rzucił się odbijać kierownicę, co mu się udało – tłumaczył w rozmowie z „WP SportoweFakty” Grzegorz Witek, prezes klubu.
Tragicznego wypadku nie przeżyły dwie osoby – kierowca oraz trener Jędrzejewski.
– Polski Związek Piłki Nożnej postanowił pośmiertnie uhonorować trenera Damiana Jędrzejewskiego złotym medalem za wybitne osiągnięcia w rozwoju piłki nożnej, a także zapewnił wsparcie finansowe rodzinie zmarłego szkoleniowca – czytamy na stronie federacji.
W ubiegłą sobotę doszło do tragicznego wypadku busa, który przewoził drużynę juniorów Alitu Ożarów. Kierowca busa zasłabł a trener Alitu Damian Jędrzejewski na chwilę przed wypadkiem, zdołał skręcić kierownicą, dzięki czemu zmniejszył siłę zderzenia i uratował swoich… pic.twitter.com/22jdVxGCza
— Cezary Kulesza (@Czarek_Kulesza) September 24, 2024
Fot. Newspix
KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ