Zwycięzcy XXIV edycji Pucharu Tymbarku spotkali się z reprezentantami Polski w ramach nagrody głównej za czerwcowy triumf w największym turnieju dziecięcym w Europie. Był czas na zdjęcia, autografy i rozmowy z kadrowiczami Michała Probierza.
Jak zwykle nie zabrakło dobrej zabawy i śmiechu, kiedy na swoje pytania odpowiadali Nicola Zalewski czy Tymoteusz Puchacz. Ten pierwszy łamaną polszczyzną przyznał, że wybrał naszą kadrę, gdyż czuje się Polakiem, ale i… „szczerze mówiąc, nie miał oferty gry w reprezentacji Włoch„. Drugi z kolei otrzymał od dzieci zadanie: zarapować turniejowy hymn, który zwykle podczas finałów ogólnopolskich śpiewa Mezo. „Puszka” poradził sobie doskonale, a cała sala klaskała mu do taktu.
– Pytania dzieci zawsze zaskakują. To unikalna i zarezerwowana dla nich cecha. One mogą zapytać o wszystko i piłkarze na każde pytanie odpowiedzą. Z jednej strony było dużo śmiechu, a z drugiej usłyszeliśmy bardzo mądre słowa Roberta Lewandowskiego, który zapytany został o to, jak radzić sobie z hejtem – powiedział nam Daniel Karaś, Manager ds. CSR grupy Maspex.
Napastnik Barcelony do tematu ustosunkował się bardzo poważnie i dojrzale: – Negatywne opinie i hejt w internecie to tematy ciężkie, nie tylko dla mnie, ale i dla was. Mam nadzieję, że nie spotkaliście się jeszcze z nimi, ale jeśli coś takiego miało miejsce, powinniście złapać dystans. Najważniejsze jest to, co wy myślicie na swój temat i co myślą wasza rodzina oraz bliscy. Najciekawsze jest to, że hejt istnieje tylko w internecie, ja się z nim w życiu prywatnym nie spotkałem. Trzeba rozgraniczyć to, co dzieje się w życiu i jest prawdziwe, z tym, co jest w internecie. Jeżeli kiedyś spotkacie się z hejtem, stanie się on dla was problematyczny, nie bójcie się poszukać pomocy i porozmawiać z kimś dorosłym – rozwinął się kapitan biało-czerwonych.
– Puchar Tymbarku to turniej, który ma duży wpływ na piłkarski rozwój młodzieży – mówił z kolei Piotr Zieliński, który w przeszłości miał okazję w nim uczestniczyć, podobnie jak wielu kolegów z drużyny narodowej. – Będąc w waszym wieku, czekałem na kolejne turnieje o Puchar Tymbarku, bo były one jednymi z najlepszych. To był największy turniej, w którym brałem udział, więc jeżeli mogę wam coś doradzić: cieszcie się tym graniem, czerpcie z niego dużo radości, tak jak miało to miejsce w przeszłości u mnie.
Poza biletami na mecz reprezentacji w czerwcu, zwycięzcy Pucharu Tymbarku z trybun Stadionu Narodowego zobaczyli też sobotnie spotkanie z Portugalią. W niedzielę każdy piłkarz zawodnikom i zawodniczkom z Sierakowa, Brzegu, Leszna i Warszawy („Traktorki”) poświęcił czas na to, by zrobić selfie, podpisać koszulki czy przybić motywującą piątkę. – Ale pan jest sigma! – krzyknęły chórem dziewczyny UKS-u Szóstki, kiedy Jakub Moder założył do zdjęcia kaptur i wykonał gest, o który go poprosiły.
– Myślę, że dla tych dzieci to super sprawa i bardzo motywująca rzecz. To było miłe spotkanie, zarówno dla nich, jak i dla nas. Kiedy dziewczyny poprosiły mnie o zarapowanie hymnu, przestraszyłem się, że chodzi im o hymn narodowy. Chodziło jednak o hymn Pucharu Tymbarku, który znam, więc nie miałem problemu ze spełnieniem tej prośby – śmiał się Tymoteusz Puchacz. – Pamiętam, gdy sam grałem w tym turnieju i rozegrałem mnóstwo meczów. Wspomnienia są super, bo to był mój pierwszy większy turniej i tak medialne wydarzenie. Później podobną otoczkę miały tylko młodzieżowe mistrzostwa Polski z Lechem Poznań oraz mistrzostwa Europy… To są wspomnienia, które pamięta się do końca życia! Myślę, że dzieciaki również do końca życia będą pamiętały o grze w Pucharze Tymbarku, a za kilka lat mogą dołączyć do nas. Trzymam kciuki, żeby wyrośli tu nowy Lewandowski, Zalewski i Urbański.
– To dla nas duża duma, że od blisko dziewiętnastu lat jesteśmy generalnym sponsorem Pucharu Tymbarku. Że Tymbark wspiera ten projekt i rozwija go wspólnie z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Z jednej strony zachęcamy chłopców i dziewczynki, by wstały od komputera i zaczęły grać w piłkę, zaczęły się ruszać, a z drugiej: dajemy im szanse na odkrywanie kolejnych talentów. Puchar Tymbarku jest dla najbardziej uzdolnionych dzieciaków trampoliną, ale i możliwością zaprezentowania swojego talentu. To projekt, który dociera do każdego zakątka Polski, do 98% powiatów. Myślę, że za kilka lat nie będzie już reprezentanta lub reprezentantki Polski, którzy w dzieciństwie nie grali w Pucharze Tymbarku – podsumował Karaś.
Zakończyła się XXIV edycja Pucharu Tymbarku, lecz… już wystartowały zapisy do kolejnej! Zapisy do XXV edycji Pucharu Tymbarku potrwają do 31 stycznia 2025 roku. W największym w Europie turnieju piłkarskim dla dzieci mogą wziąć udział drużyny dziewcząt i chłopców z całej Polski w trzech kategoriach wiekowych: U-8 (roczniki 2017 i 2018), U-10 (roczniki 2015 i 2016) oraz U-12 (roczniki 2013 i 2014).
Z WARSZAWY – PRZEMYSŁAW MAMCZAK
Fot. Weszło Junior
Obserwuj @pmamczak
KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ