W 221. odcinku „Jak Uczyć Futbolu” gościliśmy trenerów juniorów starszych: Łukasza Jonczyka z Widzewa Łódź, Marka Pajkę z Orła Myślenice i Jakuba Światłowskiego z KAS Konstantynów Łódzki. Czy wynik w tej kategorii wiekowej jest najważniejszy? Dlaczego juniorzy rezygnują z gry w piłkę?
Łukasz Jonczyk – od sześciu lat związany z Akademią Widzewa Łódź. Prowadził m.in. Kamila Cybulskiego i Pawła Kwiatkowskiego, którzy obecnie zbierają minuty w Ekstraklasie.
Marek Pajka – w Myślenicach łączy pracę trenera z funkcją koordynatora drużyn 11-osobowych.
Jakub Światłowski – pracę szkoleniową rozpoczął trzynaście lat temu. Obecnie jest trenerem drużyny występującej w drugiej lidze wojewódzkiej.
Na co należy zwrócić uwagę w tej kategorii wiekowej?
Jonczyk: – Uważam, że zawodnicy w wieku 18 czy 19 lat muszą już mieć odpowiednią technikę, która jest fundamentem. Trenując drużynę, zwracam uwagę m.in. na uniwersalność – chciałbym, żeby mój zawodnik trafiając do drużyny seniorskiej, nie był przygotowany wyłącznie do gry w danym ustawieniu, tylko potrafił odnaleźć się w każdym systemie gry i w każdej sytuacji boiskowej. Zwracam również uwagę na powtarzalność w procesie treningowym, a także budowę realnych środków treningowych.
Pajka: – Na etapie juniorów starszych musimy przygotować zawodnika do gry w piłce seniorskiej. Ważne będzie kształtowanie charakteru, należy kształtować gen zwycięzcy. Zespół musi być już świadomy, że wynik jest ważny. Trzeba przygotować zawodnika do rywalizacji meczowej, oswoić go z siedzeniem na ławce rezerwowych…
Jakie deficyty mają juniorzy?
Jonczyk: – Od trenera Daniela Myśliwca dowiedzieliśmy się, że chciałby, żebyśmy dostarczali do pierwszej drużyny zawodników dobrze broniących indywidualnie. W mojej ocenie chłopcy bardzo często bazują w tej kategorii wiekowej na przygotowaniu fizycznym, różnicach w budowie ciała, natomiast ja zwracam uwagę na odpowiednią pracę w bronieniu, żeby zawodnik czuł, kiedy musi doskoczyć do przeciwnika, w jakiej odległości od niego być i tak dalej. Myślę, że bardzo zaniedbanym aspektem jest praca rąk w bronieniu. Uważam też, że czasem jako trenerzy zbyt długo skupiamy się na fazie atakowania, zapominając o bronieniu. Jeśli chodzi o obronę indywidualną, ważnym aspektem jest fundament motoryczny, czyli przygotowanie siłowo-wytrzymałościowe i sama budowa ciała zawodnika.
Dlaczego należy dużo rozmawiać z zawodnikami?
Światłowski: – Bardzo mocno pracuję z zawodnikami nad odpowiednią współpracą. Jestem trenerem od trzynastu lat, już na start otrzymałem drużynę juniorów starszych. Uważam, że często postawa chłopców na boisku wynika z tego, co dzieje się w ich życiu, dlatego należy dużo z nimi rozmawiać. W tym wieku mogą mieć różne problemy – sytuacja w domu, sprawy związkowe i tak dalej. Przekonałem się wielokrotnie, że zawodnicy potrafią dać z siebie więcej na boisku, gdy mają dobrą relację z trenerem i czują, że mogą na niego liczyć.
Co jest sukcesem dla trenera juniorów starszych?
Światłowski: – Kiedyś usłyszałem, że dobrego trenera juniorów starszych wyróżniają dwie rzeczy – ilu zawodników ma na treningu i ilu graczy dostarczy do pierwszego zespołu. Każdy szkoleniowiec chciałby wychować zawodnika, który później będzie grał na szczeblu centralnym albo w reprezentacji Polski, natomiast musimy wziąć pod uwagę, na jakim poziomie pracujemy. Dla jednego sukcesem może być dostarczenie zawodnika do ekipy z 1. Ligi czy Ekstraklasy, a dla drugiego, że w pierwszej drużynie lokalnego klubu jest np. 16 wychowanków.
O trudnościach w zorganizowaniu rozgrywek dla juniorów starszych:
Jonczyk: – W województwie łódzkim bardzo ciężko zorganizować ligę juniorów starszych. Zdarza się, że jest w niej tylko osiem drużyn, a niektóre i tak w międzyczasie rezygnują. Myślę, że jest to związane z pojawiającymi się trendami. Raz, że oczekiwania, żeby młody zawodnik jak najszybciej występował w seniorach, a dwa, że w akademiach coraz chętniej stawia się na drużyny rezerw czy nawet trzecie zespoły, które są złożone wyłącznie z juniorów.
Dlaczego utalentowani zawodnicy rezygnują z gry w piłkę nożną?
Pajka: – Podam trzy przykłady. Jeden z naszych najbardziej utalentowanych juniorów został wypożyczony do Wisły Kraków. Centralna Liga Juniorów okazała się dla niego zbyt wymagająca albo nie miał szczęścia, nie wiem. Nie otrzymał zbyt wielu minut, wrócił do nas i stwierdził, że nie będzie dłużej grał w piłkę. Przykład drugi. Zawodnik trafił na testy do CLJ-ki, był bardzo zmotywowany faktem, że ktoś go dostrzegł, aczkolwiek po dwutygodniowych testach wrócił do nas i również oznajmił, że kończy swoją przygodę, skoro nie dał sobie na tych testach rady. Mieliśmy też zawodnika, który wyróżniał się w kategoriach dziecięcych, był powoływany do kadr wojewódzkich, jeździł na testy do Wisły Kraków czy Zagłębia Lubin. Jego wadą był brak etosu pracy, na talencie „dojechał” do juniorów młodszych. Gdy trafił do seniorskiego futbolu i musiał pracować dla całej drużyny, w związku z czym więcej trenować i wykazywać się obowiązkowością, zrezygnował. Dziś gra w piłkę w B-klasie…
Jak podchodzić do kwestii wyników w kategorii A1?
Światłowski: – Nie uważam, że korzystny końcowy rezultat jest jedynym priorytetem, natomiast ci zawodnicy często wychodzą już na boisko z nastawieniem, żeby wygrać i zdobyć trzy punkty. Porażki uczą i mają znaczenie, aczkolwiek w rozgrywkach juniorów starszych miejsce w tabeli według mnie jest istotne i też świadczy o tym, w jaki sposób działa klub w tej kategorii wiekowej.
Pajka: – Zgadzam się, że wynik jest ważny, natomiast często zależy on od konkretnego rocznika i potencjału, jaki ma dany zespół, a z tym bywa różnie…
Jonczyk: – Zawodnicy, którzy nie chcą wygrywać, bardzo rzadko dochodzą do sportu profesjonalnego, a sam wynik jest ważną składową przy budowaniu jednostki treningowej. Wynik jest dla nas istotny również z tego względu, że chcemy rywalizować w jak najlepszym środowisku.
Jonczyk: – Przytoczę historię z rundy jesiennej. Prowadziliśmy bardzo wysoko, różnica była ogromna. Zacząłem zastanawiać się, czy mam to przerwać? Domyślałem się, jak drużyna przeciwna może się czuć i myślałem nad tym, czy to kontynuować? Doszedłem do wniosku, że właśnie z szacunku do przeciwnika nie mogę tego zrobić – nie mogę nakazać swoim zawodnikom, żeby już nie strzelali bramek. Zdecydowaliśmy się za to dokonać kilku rotacji, przesunęliśmy środkowego obrońcę do ataku i tak dalej. Jako akademia nie informowaliśmy o końcowym wyniku tego meczu.
Jonczyk: – Jako trener muszę też potrafić „wejść w buty” mojego zawodnika, który często bardziej skupia się na własnym rozwoju niż drużynie. Widząc, jacy zawodnicy funkcjonują na wyższych szczeblach i zdając sobie sprawę, dlaczego akurat oni, zacząłem poświęcać większą uwagę jednostkom. Mimo że mówiliśmy, że wynik jest bardzo ważny, to jako trenerzy juniorów starszych powinniśmy zwracać uwagę na jednostkę, uposażać zawodnika w narzędzia, dzięki którym wykona postęp – często kosztem naszego pomysłu na grę i faktu, że my też chcemy trafiać na coraz to wyższy poziom.
Czym różnią się juniorzy młodsi od juniorów starszych?
Pajka: – Większej różnicy między juniorem młodszym a juniorem starszym nie ma, bo często zawodnicy w wieku 16 lat, a więc teoretycznie występujący w juniorach młodszych, przerastają piłkarsko starszych graczy.
Jonczyk: – Myślę, że zawodnicy w starszej kategorii wiekowej cechują się większą świadomością taktyczną. Uważam, że w trampkarzach starszych czy juniorach młodszych trenerzy bardziej bazują na jednostkach, natomiast w juniorach starszych widać większą świadomość taktyczną zawodników.
Światłowski: – Uważam, że w juniorach starszych zawodnicy są bardziej świadomi i cechują się większą odpowiedzialnością boiskową.
ROZMAWIAŁ PRZEMYSŁAW MAMCZAK
Fot. Newspix
Obserwuj @pmamczak
KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ