Co wydarzyło się w ostatnich dniach w największych piłkarskich ośrodkach szkolenia dzieci i młodzieży nad Wisłą? Zapraszamy na nasz przegląd wiadomości.
Korona Kielce:
Trener mentalny Piotr Matulka w miesięczniku „Dogrywka” został zapytany, jak rodzic powinien dziś wspierać młodego piłkarza?
– Przede wszystkim rola rodzica to bycie… rodzicem. Należy zadbać o emocje. Przytulić, kiedy trzeba. Można spytać o to, jak się bawiło, można też spytać, czy można było zrobić coś lepiej. Rodzice, zwłaszcza ojcowie często o to pytają, ale głównie po porażkach. Po zwycięstwach zwykle są różnego rodzaju nagrody. To błędne podejście. Jeżeli chcemy pytać, czy można było coś poprawić, musimy to robić także po zwycięstwach. Inaczej dziecko będzie miało przekonanie, że tylko porażka czegoś uczy, a tak nie jest. Często też rodzice przenoszą swoje ambicje na dzieci. Dochodzi do sytuacji, w której zawodnik być może nie chciałby już grać w piłkę, bo ma inne zainteresowania, ale tkwi w niej, bo nie chciałby sprawić zawodu np. ojcu. Czynniki tego mogą być różne – dziecko może być świadome, że rodzice wiele poświęcili dla piłkarskiej przygoda syna czy córki. Mowa tu o nakładach finansowych, czy poświęconym na treningi i wyjazdy czasie. To też niebezpieczna spirala – odpowiedział.
Zagłębie Lubin:
W nowym cyklu pt. „Kopalnia Talentów” poznamy historię najlepszych wychowanków Akademii Zagłębia Lubin. W pierwszym odcinku wystąpił Piotr Zieliński, 99-krotny reprezentant Polski, który do 2011 roku szkolił się w lubińskiej szkółce.
– Piotrek trafił do Akademii Zagłębia Lubin w czerwcu 2007 roku. Występował w drużynie starszego rocznika, którą prowadził Janusz Rak. Trener Rak znał się z tatą Piotrka, który również był również trenerem. W szkółce „Miedziowych” szkolił się także Paweł Zieliński, starszy brat Piotrka – tłumaczy Adam Buczek, dyrektor Akademii Zagłębia Lubin.
– Każdy z nas – piłkarzy akademii – chciał zadebiutować w pierwszej drużynie Zagłębia, bo to była wielka sprawa i wielki klub. Mi się nie udało, ale bardzo dobrze wspominam ten czas – mówi zawodnik Interu Mediolan.
Odra Opole:
– Piłka nożna nie jest zerojedynkowa. Dla jednych droga do sukcesu prowadzić będzie przez szczelną defensywę, a dla innych przez skuteczny atak. Ja należę do typu trenerów, którzy w pierwszej kolejności myślą jak wygrać mecz, a nie jak go nie przegrać – tłumaczy w rozmowie z klubową stroną Paweł Jędrzejewski, trener juniorów starszych Odry.
Zespół z Opola w Centralnej Lidze Juniorów U-19 w bieżącym sezonie zdecydowanie lepiej radzi sobie w spotkaniach wyjazdowych niż przed własną publicznością, gdzie zdobył zaledwie cztery punkty w siedmiu meczach. Dlaczego tak jest?
– Znamy tę statystykę i wszyscy się zastanawiamy, z czego to wynika. Może się za bardzo spinamy, może jako sztab popełniamy jakieś błędy. Szukamy rozwiązania tej sytuacji. Przez piętnaście spotkań nie potrafiliśmy po wygranym meczu potwierdzić tego w kolejnym spotkaniu. Można powiedzieć, że nie wiemy, w którym jesteśmy miejscu, bo nie łapiemy żadnej serii, ani serii porażek, ani serii zwycięstw, więc niby jest dobrze, ale tak do końca dobrze nie jest – uważa Jędrzejewski.
Warta Poznań:
Do programu stypendialnego Warty Poznań włączony został Alexander Roszyk. Swój pierwszy kontrakt z klubem podpisał również Igor Świerczyński.
15-letni zawodnik juniorów młodszych @AkademiaWarty – – został kolejnym piłkarzem włączonym do programu stypendialnego. Jego ciężka praca, determinacja i zaangażowanie zostały nagrodzone podpisaniem pierwszego profesjonalnego kontraktu z Klubem!… pic.twitter.com/ZePiPp6Mhb
— Warta Poznań (@WartaPoznan) November 21, 2024
Raków Częstochowa:
Drużyna juniorów starszych Rakowa Częstochowa ma za sobą bardzo udaną rundę jesienną w pierwszej lidze wojewódzkiej – w piętnastu meczach zanotowała… piętnaście zwycięstw. – Mamy w zespole bardzo dużo jakości i mogliśmy podejrzewać, że będziemy w tej lidze zespołem wiodącym. Cieszę się, że udało nam się to potwierdzić. Wprowadziliśmy również do gry zawodników młodszych, niż wskazuje kategoria wiekowa tej ligi. Napawa nas to dodatkową radością, ponieważ ci gracze w dalszym etapie sezonu mogą okazać się kluczowi w walce o awans do Centralnej Ligi Juniorów U19 – mówi Michał Mizgała, trener zespołu walczącego o promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Wiosną Raków Częstochowa będzie rywalizował w Lidze Makroregionalnej U19. – Cel nadrzędny jest jeden i jest nim oczywiście awans do Centralnej Ligi Juniorów U19. Jeśli chodzi o najgroźniejszych przeciwników, to trudno jest nam jednoznacznie wskazać. Na pewno Ruch Chorzów to jeden z zespołów, które mają doświadczenie. Ma zawodników, którzy występowali już na poziomie seniorskim i przekłada się to na kategorię juniorską. Jest jeszcze Miedź Legnica i Lechia Zielona Góra, które także mają silne zespoły i mogą podłączyć się o awans do CLJ. Tak naprawdę nie lekceważymy nikogo, ponieważ rywalizacja w tej kategorii wiekowej jest już mocno zbliżona do piłki seniorskiej i każdy może wygrać z każdym – tłumaczy Mizgała w wywiadzie dla klubowej strony.
Fot. Newspix
KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ