W 229. odcinku „Jak Uczyć Futbolu” gościliśmy Macieja Patyka, asystenta trenera w Miedzi Legnica, z którym porozmawialiśmy m.in. na temat obserwacji, a także pracy w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Maciej Patyk – asystent Ireneusza Mamrota, a wcześniej Radosława Belli w Miedzi Legnica. W przeszłości był związany m.in. z Lechią Gdańsk, Jagiellonią Białystok oraz Olimpią Grudziądz.
O obserwacji i decyzyjności:
– Piłka nożna jest dla mnie grą uporządkowanego chaosu, grą bardzo kompleksową. Jeśli będziemy coraz głębiej wchodzić w szczegóły, to na koniec rzeczą, która może zrobić różnicę, jest efektywność działania jednego zawodnika, jego jednej decyzji. Skoro mówimy o podejmowaniu decyzji, to musimy wejść w proces przetwarzania oraz zbierania informacji przez tego zawodnika ze środowiska, jakim jest gra.
– Decyzja jest podejmowana na podstawie obserwacji, a więc istotne znaczenie ma fakt, w jaki sposób zawodnik zbiera informacje. W piłce nożnej jest to przede wszystkim narzędzie wzroku, dlatego uważam umiejętność obserwacji za jedną z elementarnych umiejętności, która finalnie może dać przewagę na boisku.
Dlaczego jakość obserwacji ma znaczenie?
– Według różnych badań zawodnik ma w trakcie meczu piłkę przy nodze przez ok. 60-90 sekund. To oznacza, że przez 88 minut realizuje działania bez piłki. Umiejętność oceny sytuacji i przewidzenia tego, co się może wydarzyć za chwilę, jest kluczowa. Na podstawie obserwacji próbuję w głowie „zaprojektować” przyszłość.
– Warto zwrócić uwagę, że niezależnie od badania, i tak każde będzie oceniało wyłącznie aspekt wykonawczy, a więc czy decyzja była ostatecznie skuteczna, czy nie. Nie jesteśmy w stanie ocenić aspektu poznawczego, wejść zawodnikowi do głowy i wskazać, dlaczego zagrał tak, a nie inaczej. Aczkolwiek nawet oceniając wyłącznie aspekt wykonawczy, badania wykazują, że zawodnicy, którzy przed wykonaniem działania obserwują przestrzeń dookoła siebie lub wykonują obserwację określoną ilość razy, notują zdecydowanie wyższą skuteczność podań oraz skuteczność podań do przodu. W Premier League ta różnica była kolosalna.
Jakie są składowe obserwacji?
– Podzieliłem to na dwie główne składowe. Pierwsza odpowiada na pytanie, jak rozwijać tę kwestię, jak mam obserwować. Kolejną rzeczą w ramach tej składowej jest częstotliwość ruchu głową, a więc nawyk, żeby się odwracać, zerkać. Trzecią rzeczą jest to, żeby ten ruch głową był w różnych kierunkach, a czwartą – perspektywa i kwestia oceny tego, kiedy powinienem patrzeć na to, co jest blisko, a kiedy na to, co jest daleko.
– Druga składowa odpowiada na pytanie, co powinienem obserwować i na co zwrócić uwagę? Są dwa główne elementy – moi partnerzy i to, w jaki sposób są ustawieni na boisku, jakie opcje mi tworzą, a także ustawienie i struktura przeciwników.
– Dlaczego nie mówię o obserwowaniu przestrzeni? W moim pojmowaniu piłka nożna jest grą przestrzeni, ale przestrzeń sama w sobie nie istnieje, bo ona tworzy się i z czegoś wynika, cały czas zmienia się na podstawie ruchu partnerów oraz przeciwników.
Jak nauczyć zawodnika umiejętności obserwacji?
– Według mnie odpowiedź jest prosta – stworzyć mu odpowiednie środowisko do tego. Często jest tak, że upominamy zawodnika i mówimy mu, żeby obserwował i skanował sytuację na boisku, jednocześnie nie tworząc do tego realnych warunków. Uważam, że należy tak zaprojektować środek treningowy, żeby zmusił on zawodnika do tego, że bez podjęcia obserwacji, zebrania pewnej informacji, nie będzie mógł podjąć skutecznego działania.
Jak to ma wyglądać w praktyce?
– To zależy od etapu, na którym jesteśmy. Jeśli rozmawiamy o nauce samego nawyku, zwiększeniu częstotliwości ruchu głową, to kolorowe stożki czy kamizelki są jak najbardziej w porządku. Jeśli natomiast mówimy już o etapie nauczania, w którym chcemy, żeby te informacje były realnie powiązane ze środowiskiem gry, to bodziec też musi być realny. Czyli już nie kolorowy stożek, a przeciwnik, partner i jego ruch.
Jakie wnioski wyciągnął Patyk ze swojej pracy na temat obserwacji?
– Główny wniosek jest dla mnie taki, że warto w każdej możliwej części treningu uwzględniać zmienność i nieprzewidywalność, jaką charakteryzuje się piłka nożna. Czy tego chcemy, czy nie, jest to w pewnym sensie gra chaotyczna. Im więcej będziemy w stanie wrzucić w trening elementów zmienności albo elementów, które będą wpływały na zawodnika, tym lepiej. Każdy element, który będzie wprowadzał delikatną destabilizację, będzie zmuszał go do znalezienia rozwiązania.
O kompleksowym spojrzeniu na piłkę nożną:
– Kompleksowe spojrzenie na piłkę nożną musi uwzględniać specyficzność naszej dyscypliny, nawet biorąc pod uwagę działanie wyłącznie jednego zawodnika. Czy możemy powiedzieć, że mistrz Formuły 1, Lewis Hamilton, jadąc na zakupy, wykonuje jednostkę treningową? Jesteśmy pewnie zgodni, że zdecydowanie nie, bo codzienna jazda samochodem nie uwzględnia specyfiki, która występuje na torze. Poza samochodem, Hamilton potrzebuje też określonych warunków: potrzebuje mieć możliwość rozwinięcia dużej prędkości, ciągłych zmian biegów, gwałtownego zahamowania, zakrętów, podejmowania decyzji w ułamku sekundy. Wyizolowanie samego aspektu prowadzenia pojazdu jest bezużyteczne, bo każda dyscyplina posiada swój specyficzny charakter. Musimy respektować to w treningu, by w ujęciu kompleksowym był on zgodny z wymogami danej dyscypliny sportu. To stanowi fundament rozwoju zawodników.
Dlaczego Maciej Patyk w 2022 roku zdecydował się odejść z Jagiellonii Białystok?
– To była w pełni moja decyzja. Teraz, z perspektywy czasu, patrzę na to zupełnie inaczej, bo uważam, że pewne rzeczy nie dzieją się w życiu bez przyczyny. To była dla mnie wtedy bardzo trudna decyzja. Jeśli mówimy o życiu zawodowym, to jesteś młodym trenerem, marzysz o tym, żeby pracować w Ekstraklasie, a później dochodzisz do momentu, w którym świadomie z tej pracy rezygnujesz. Gdyby ktoś mi powiedział, że tak zrobię, to bym nie uwierzył. Nie podjąłem tej decyzji z dnia na dzień. Dojrzewała we mnie tygodniami, była poprzedzona także różnymi rozmowami. Miałem sporo wątpliwości dotyczących swojej roli w sztabie, liczby i zakresu obowiązków. Postawiłem sprawę otwarcie, rozmawiałem na ten temat z trenerem i dyrektorem sportowym, lecz na dany moment widziałem to troszeczkę inaczej. Nie chciałbym jednak wchodzić w szczegóły. Nie mając planu B ani na życie zawodowe, ani prywatne, podjąłem trudną decyzję, nie wiedząc, czy kiedyś do tej Ekstraklasy wrócę, bo wiadomo, że różnie bywa. Okazało się, że po dwóch tygodniach zacząłem pracę w Lechii Gdańsk.
O lojalności wobec pierwszego trenera:
– Uważam, że za „zamkniętymi drzwiami” zawsze jest miejsce do tego, żeby porozmawiać, przedstawić własną opinię na dany temat, coś zaproponować. Ostatecznie to pierwszy trener podejmuje decyzję, w którą stronę idziemy. Jako asystent jesteś od tego, żeby proponować i podpowiadać, a później respektować to, co usłyszysz. Na „zewnątrz” musisz stać za trenerem i robić wszystko, co możesz, żeby mu pomóc – bez względu na to, czy dany pomysł podoba ci się bardziej, czy mniej.
Co odróżnia dobrego piłkarza od wybitnego?
– W kontekście obserwacji elementem, który odróżnia piłkarza dobrego od wybitnego jest to, że na bazie tego, co widzę, potrafię „zaprojektować” przyszłość. Jeśli mówimy o Jesúsie Imazie, to według mnie w skali Ekstraklasy ma tę umiejętność na fenomenalnym poziomie. To, co zawsze mi u niego imponowało, to że na podstawie zebranych informacji był w stanie przewidzieć następny krok. Pod tym kątem jest to zdecydowanie najlepszy piłkarz, z jakim miałem okazję pracować.
ROZMAWIAŁ PRZEMYSŁAW MAMCZAK
Fot. Newspix
Obserwuj @pmamczak
KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ