Podróż do przeszłości. Pierwsze mistrzostwa Polski juniorów starszych

Tadeusz Kuchar był postacią niezwykłą. Z zawodu inżynier, ale i Major Wojska Polskiego (kawaler Orderu Virtuti Militari), lekkoatleta, piłkarz, pływak, łyżwiarz oraz działacz sportowy. Trzykrotnie był selekcjonerem reprezentacji Polski (1923, 1925 i 1928), w latach 1945-1946 stanowił urząd prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, był działaczem Polskiego Związku Łyżwiarskiego oraz pierwszym prezesem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Twórca hali Torwar, hali sportowej w Gliwicach, współtwórca Stadionu X-lecia w Warszawie. To w jego głowie zrodził się też pomysł zorganizowania pierwszych mistrzostw Polski juniorów starszych…

Podróż do przeszłości. Pierwsze mistrzostwa Polski juniorów starszych

Kuchar był bardzo aktywny, jeżeli chodzi o organizację wydarzeń sportowych w międzywojennej Polsce. Dzisiaj nazwalibyśmy go człowiekiem-artystą. Osobą, która miała ogromny wpływ na rozwój sportu w naszym kraju.

W 1936 roku rozegrano pierwsze mistrzostwa Polski juniorów starszych. Rozgrywki miały być skierowane do zawodników z roczników 1919 i 1920, w wyjątkowych przypadkach udział mogli wziąć gracze młodsi. Nie był to zwykły turniej piłkarski, bo PZPN zorganizował… cały obóz sportowy. „Kurjer Poznański” pisał: – Program zajęć na obozie jest następujący: o godz. 6 rano pobudka; później następują gimnastyka, wykłady, ćwiczenia praktyczne i nauka pływania. Po trzygodzinnym odpoczynku i obiedzie od godz. 15 codziennie odbywają się trening, zabawy i gry towarzyskie. O godz. 9 wieczorem uczestnicy muszą spać. 

Organizatorzy zadbali też o nagrodę, dla najlepszego zespołu przygotowany był okazały puchar ufundowany przez Prezydenta RP.

Do turnieju finałowego zostało zaproszonych 12 zwycięzców rozgrywek okręgowych. Nie obyło się jednak bez zamieszania. Mistrzem regionu lwowskiego została Pogoń Lwów, ale ze względu na to, że jeden z ich zawodników był starszy, niż pozwalały na to przepisy, drużynę zdyskwalifikowano. Dyskwalifikacja spotkała również Ruch Chorzów, jednak nie wiadomo, co było przyczyną. Z nieznanych przyczyn ostatecznie do Sierakowa w Wielkopolsce nie przyjechali mistrzowie z Wilna, Wołynia oraz Lublina. Ostatecznie w mistrzostwach wzięły udział: HKS Szopienice, Polonia Warszawa, Wisła Kraków, Rewera Stanisławów, Warta Poznań, Lechia Lwów, Widzew Łódź i Gryf Toruń.

Na obozie w Sierakowie było jednak łącznie… 11 zespołów. W turnieju nie wzięły udziału Ośrodek WF Grodno oraz ŻTGS Makabi Wilno.

Dobra, osiem drużyn wzięło udział, dwie nie brały, razem było jedenaście, więc co z jeszcze jedną? Ze względu na nieparzystą liczbę ekip rozegrano jeden mecz eliminacyjny, w którym Widzew Łódź pokonał 5:1 Brygadę Częstochowa. Dlaczego akurat te dwa zespoły musiały zagrać o prawo udziału w turnieju? Nie znaleźliśmy takiej informacji.

Format mistrzostw Polski juniorów starszych w 1936 roku miał mieć charakter próbny. Przyjął się na tyle dobrze, że rozgrywano go w podobnej formule przez wiele następnych lat. Czym różniły się tamte spotkania od dzisiejszych? Różnic było wiele, ale jedna wydaje się szczególnie istotna – spotkania trwały 3×35 minut. Pojedynki były dłuższe o kwadrans, ale to nie przyniosło znacząco większej liczby goli. Zobaczcie sami – wyniki ćwierćfinałów:

HKS Szopienice 3:0 Polonia Warszawa
Wisła Kraków 4:2 Rewera Stanisławów
Warta Poznań 2:0 Lechia Lwów
Widzew Łódź 2:1 Gryf Toruń

Najwięcej emocji przyniósł drugi mecz. „Biała Gwiazda” przegrywała 1:2, ale zdołała odwrócić losy spotkania na swoją korzyść. Duża zasługa w tym Mieczysława Gracza, autora trzech trafień. Pokonani nie wracali do domów, a rozgrywali mecze pocieszenia. W międzyczasie rozegrano też zawody w… siatkówce piłkarskiej.

Śp. już dzisiaj Gracz, był wyróżniającym się zawodnikiem tego turnieju. W starciu o awans do finału ponownie zdobył trzy gole, a jego Wisła Kraków rozbiła 5:1 HKS Szopienice. Nie skończyło się tylko na sukcesach w piłce juniorskiej.

– Był to zawodnik, który „robił” grę. Był bardzo skuteczny, sprytny, umiał przewidzieć sytuację na boisku. Lewą nogę miał słabszą od prawej, ale nie służyła mu tylko do wsiadania do tramwaju. Mimo niskiego wzrostu (163 cm), dużo goli zdobywał głową. Nie był szybki, ale miał świetny zryw do piłki – mówił o nim dla dziennik24.pl, Leszek Snopkowski, jego partner z drużyny w latach 1947-1953.

Rozegrał 22 spotkania w pierwszej reprezentacji Polski, 14 razy brał udział w derbach z Cracovią. Uznawano go za najlepiej wyszkolonego technicznie polskiego piłkarza w okresie powojennym. Całą swoją piłkarską karierę był związany z Wisłą.

Wracając do MP juniorów starszych, w drugim półfinale zmierzyły się zespoły Warty Poznań i Widzewa Łódź. Nie było wątpliwości, kto tego dnia był drużyną lepszą. Poznaniacy zwyciężyli 3:0, meldując się tym samym w finale.

W meczu o puchar spotkały się najlepsza defensywa z najlepszą ofensywą. Dwa razy na listę strzelców wpisał się Marian Glixelli, raz Mieczysław Gracz i Wisła Kraków została historycznym mistrzem Polski juniorów starszych. Trzecie miejsce przypadło ekipie HKS Szopienice, która pokonała 2:1 „Widzewiaków”.

Wbrew pozorom, turniej ten odbił się dosyć szerokim echem. Już w następnej edycji finał na żywo będzie oglądać ponad 500 kibiców. Sukces młodych piłkarzy został w stolicy Małopolski potraktowany bardzo prestiżowo. Zapraszano ich na różne imprezy sportowe, m.in. byli jedną z gwiazd turnieju, która zagrała z okazji otwarcia stadionu Bronowianki Kraków.

Mistrzostwa Polski juniorów starszych przed 84 lat były historyczne, bo pierwsze. Rok później juniorzy Wisły Kraków obronią tytuł. Przed II Wojną Światową zostanie rozegrana jeszcze jedna edycja, która padnie łupem Unii Lublin. A następna… dopiero w 1953 roku.

Fot. Biblioteka Jagiellońska, za: historiawisly.pl