Wielkopolski ZPN z kolejnym pomysłem. Czemu służyć mają kadry powiatów?

Wielkopolski ZPN zdecydował się na wprowadzenie kadr powiatów w kategorii orlik (U-10 i U-11). Najlepsi zawodnicy z danego powiatu będą mieli możliwość odbycia dodatkowych treningów i uczestniczenia w dedykowanych turniejach. Jak często będą odbywać się zgrupowania? Jaki cel ma wprowadzenie kadr powiatu? Czy to uproszcza pracę skautom i trenerom renomowanych akademii? 

Wielkopolski ZPN z kolejnym pomysłem. Czemu służyć mają kadry powiatów?

Dwa tygodnie temu informowaliśmy o tym, że Wielkopolski ZPN zrezygnował z ligi żaków i wprowadził turnieje towarzyskie, bez zapisywania wyników i sędziów (więcej tutaj). To nie jedyny projekt, nad którym intensywnie pracowano w Związku. W kategorii orlik w każdym powiecie będą  od teraz funkcjonować kadry powiatu.

– Projekt kadry powiatów powstał po kilkumiesięcznym funkcjonowaniu Mobilnej Akademii Młodych Orłów. Jeżdżąc po wszystkich powiatach w Wielkopolsce, wspólnie z prezesem Pawłem Wojtalą postanowiliśmy, że warto zrobić przedłużenie czegoś, co robimy na bieżąco. Do tej pory spotykaliśmy się z najlepszymi zawodnikami i zawodniczkami raz na trzy miesiące, a dzięki temu projektowi będą trenować razem częściej – dwa razy w miesiącu. W przeciągu całego sezonu będzie to ok. 20 takich sesji treningowych – wyjaśnia Błażej Czyżewski trener Mobilnej Akademii Młodych Orłów.

Wspomniane Mobilne AMO przyjeżdża do każdego powiatu raz na trzy miesiące z treningiem pokazowym lub grą selekcyjną, w której biorą udział najlepsi zawodnicy i zawodniczki z danego regionu. – Dzięki tym treningom zawodnicy mogą zdobyć nowe umiejętności, ale też doskonalić swoje najlepsze strony w wyselekcjonowanej grupie – dodaje.

Kadry powiatów mają być dodatkową ścieżką rozwoju zawodników. Rocznik 2009 w tym momencie jest grupą selekcyjną do kadr województwa. Gdy tam trafią, są o krok od uczestniczenia w projektach PZPN-u dla najzdolniejszych – LAMO, JAMO, ZAMO. Reasumując, najpierw młody zawodnik trafia do Mobilnej AMO, potem do kadr powiatów, z nich do województwa itd. Ma wyznaczoną ścieżkę, dzięki której ma się odpowiednio rozwinąć.

W Wielkopolsce jest 35 powiatów. Od kwietnia wszystkie organizować będą kadry powiatów. Na ten moment zdecydowana większość już działa w tym kierunku. Wielkopolski ZPN wyznaczył 58 trenerów, którzy są odpowiedzialni za powołania i jednostki treningowe. Grupa zawodników maksymalnie liczyć może 16. Po ośmiu z roczników 2009 i 2010.

Skoro są kadry, to muszą być też mecze. W ciągu sezonu będą rozgrywane dwa turnieje towarzyskie, w których będzie brało udział 5-6 drużyn. Dodatkowo, w czerwcu, odbędzie się turniej regionów, którego finał rozegra się w Poznaniu.

Czy treningi przeprowadzone w kadrach powiatów różnią się czymś od tych w klubach? – Konspekty treningowe zostały przygotowane przez trenerów Mobilnej AMO, a głównie przez Jakuba Wojtkowiaka, który dobrał odpowiednie środki treningowe w oparciu o program szkolenia AMO. Każdy powiat ma jednakowy konspekt – zaznacza.

W przypadku dodatkowych treningów często pojawia się temat przeciążenia młodych organizmów. Z samymi kadrami powiatów nie powinno być takiej obawy, gdyż maksymalnie będzie to jedna dodatkowa jednostka treningowa w tygodniu. Wyżej wspominamy o dwóch w miesiącu, aczkolwiek to jest minimum. Trenerzy mogą zorganizować więcej takich treningów, jeśli dysponują czasem i wolnym boiskiem lub halą.

W kategorii orlik treningi odbywają się maksymalnie trzy razy w tygodniu. Mało jest klubów, które trenują częściej. A zazwyczaj są to dwie jednostki treningowe. Na pewno trzecia jednostka w niczym nie przeszkadza, a może doprowadzić do tego, że dany chłopiec lub dziewczynka będą mieć mocniejsze wymagania, większą rywalizację i dzięki temu ten postęp umiejętności sportowych będzie szedł szybciej i w lepszej formie – uważa.

Trenerzy kadr województwa na turniejach powiatowych czy tym głównym, regionalnym, obserwują potencjalnych kadrowiczów. Mają ich w jednym miejscu, najlepszych ze wszystkich powiatów. Nie muszą jeździć na mecze ligowe poszczególnych drużyn, bo wszystkich zawodników mogą obserwować. A renomowane kluby? Dla nich skauting też będzie ułatwiony? Jak na tacy wyłożone będą mieć najbardziej utalentowane jednostki z regionu.

– Docelowo słowo skauting może się pojawić, bo chcemy, żeby przez ten projekt znaleźć talent nawet w mniejszym klubie, lokalizacji. Wiemy doskonale, że często nawet z Mobilnej AMO, zawodnik nie jest w stanie w 100% się pokazać. Albo jest zestresowany, albo nie czuje się swobodnie w innej lokalizacji, wśród innych kolegów. Regularne treningi i obserwacje pozwolą, że ten „talent” pokaże swoje prawdziwe ja. W pewnej formie jest to skauting. My wolimy to nazywać monitoringiem i obserwacjami by zawodnik trafił najpierw do kadry województwa, a później do większego profesjonalnego klubu.  – podsumowuje Czyżewski.

Fot. Wielkopolski ZPN/Facebook