„Będziemy jedną z czołowych akademii w Wielkopolsce” – Warta Śrem

Warta Śrem w przyszłym roku będzie obchodzić setne urodziny. Mimo wielkiej tradycji klub nie jest znany szerszemu gronu w Polsce, bo też od wielu lat grywa na niższych poziomach rozgrywkowych. A szkolenie dzieci i młodzieży? Mówią, że chcą być jednym z najlepszych ośrodków w Wielkopolsce. Na jakim są etapie realizacji tego planu? Jakie mają atuty, że mogą myśleć o takich ambitnych założeniach? 

„Będziemy jedną z czołowych akademii w Wielkopolsce” – Warta Śrem

Warta Śrem to klub trzysekcyjny: piłka nożna, boks i szermierka. Aczkolwiek w przeszłości dyscyplin sportowych w klubie było o wiele więcej – lekkoatletyka, tenis ziemny, tenis stołowy, koszykówka, żużel, pływanie, hokej, kolarstwo i szachy. Klub piłkarski powstał w 1921 roku. Mimo bogatej tradycji, trudno znaleźć w historii klubu większe sukcesy sportowe. Występowali, co najwyżej na trzecim poziomie rozgrywkowym. Drużyna seniorska funkcjonuje do dziś i rywalizuje w klasie okręgowej. Jaki mają plany i ambicje na tę ekipę?

– Musimy mieć świadomość, że każdy wyższy poziom rozgrywkowy generuje dodatkowe koszty, jeżeli chodzi o pozyskiwanie i utrzymywanie zawodników. Na tym najniższym poziomie można bazować na zawodnikach lokalnych, jednak im dalej w las, wiemy, że na poziomie czwartoligowym lub trzecioligowym kadry tych zespołów składają się głównie z zawodników spoza regionu. Misją naszego klubu jest też wychowanie jak najwięcej zawodników, którzy będą mogli sprostać wymaganiom gry na poziomie seniorów. Chcemy, żeby grali u nas wychowankowie. A naszym celem, jeśli chodzi o seniorów jest funkcjonowanie na poziomie min. V lub IV ligi. Bo na to zasługuje Śrem, kibice i przede wszystkim zawodnicy naszej akademii. Bo, gdy nasi wychowankowie przebrną przez całą drabinkę szkoleniową powinni grać na godnym poziomie ligowym, a IV, V liga to jest takie minimum – uważa prezes Warty Śrem, Dominik Sworowski.

Przyszły rok będzie dla nas bardzo ważny. Będziemy obchodzić stulecie naszego klubu. Już szykujemy się na to wydarzenie pod względem różnych gadżetów sportowych i imprez okolicznościowych. Zorganizujemy galę połączoną z wręczeniem nagród dla byłych piłkarzy, działaczy, sympatyków, którzy przez kilkadziesiąt lat przysłużyli się dla naszego klubu. Pracujemy też nad specjalnym albumem, który będzie przedstawiał całą naszą historię. Latem odbędzie się duży turniej Śrem Cup. Tych wydarzeń i inicjatyw związanych z okrągłą rocznicą istnienia naszego klubu będzie sporo – zaznacza.

Śremska szkółka prowadzi zajęcia z piłki nożnej już dla dzieci od 2. roku życia. W większości szkółek jest tak, że trenerzy przyjeżdżają do przedszkoli i prowadzą zajęcia z elementami piłki nożnej, właśnie dla tych najmłodszych. W Warcie Śrem wygląda to inaczej, gdyż to rodzice przychodzą z dziećmi na boiska klubu i uczestniczą w grach i zabawach zaproponowanych przez szkoleniowców. – Zajęcia prowadzone w przedszkolach to fajny pomysł. Jednak u nas nie ma trenerów na etacie i każdy, gdzieś dodatkowo pracuje. Ciężko byłoby to pogodzić, aby jeszcze taką osobę oddelegować do przedszkola w godzinach przedpołudniowych. Mamy taki pomysł, że raz w tygodniu, w sobotę, spotykamy się na naszych obiektach z 2-3 latkami pod opieką rodziców i przeprowadzamy zajęcia – wyjaśnia prezes Dominik Sworowski.

Na zajęciach dla tych najmłodszych zawsze jest rodzic z dzieckiem. Rodzic jest autorytetem dla dziecka, gdy trener wyznaczy dane zadanie do wykonania – rodzic też je wykonuje. Często robimy zabawy integrujące między rodzicem a dzieckiem. Po treningu spotykałem się z głosami: „w końcu mam czas, że pobawić się z dzieckiem”. Każdy pracuje i żyje w ciągłym pośpiechu i dochodzi do takich sytuacji, że relacja na linii rodzic – dziecko się osłabia. A tutaj mają godzinę i pięć minut dla siebie. Dzieciakom sprawia to mnóstwo radości  – dodaje trener koordynator, Piotr Rymaniak.

W szkółce trenuje ok. 250 młodych zawodników. Z kolei trenerów w klubie jest 17 i wszyscy mają uprawnienia UEFA  – Trenerzy są mocno związani ze Śremem. Są to zazwyczaj obecni lub byli piłkarze naszego klubu. Trenowanie jest dla nas pasją – podkreśla. Treningi indywidualne dla młodych zawodników w Warcie Śrem prowadzi Czesław Owczarek, były piłkarz m.in. Amiki Wronki i Warty Poznań, a obecnie trener z licencją UEFA Pro i skaut Lecha Poznań. – Treningi z trenerem Owczarkiem to kolejna  wartość dodana do naszego klubu – uważa Rymaniak.

Tomasz Owczarek (z lewej) z Piotrem Rymaniakiem (z prawej)

Wprowadziliśmy  w tym roku system zarządzania akademią. Mamy podpisaną umowę z Sportbm. Wszystko jest dla nas przejrzyste. Mamy w jednym miejscu wszystkie konspekty. Widzimy, który trener, gdzie i co robi z dzieciakami na boisku. Do tego też dochodzi łatwiejsza komunikacja między rodzicem a trenerem i rodzicem a klubem. Ta aplikacja usprawniła pracę w szkółce – uważa koordynator.

Warta Śrem wystartowała w programie certyfikacji szkółek PZPN i otrzymała złotą gwiazdkę. Zatem ich metodologia szkolenia jest zgodna z AMO. Aczkolwiek starają się cały czas szukać swojej odpowiedniej drogi. – Podpisaliśmy umowę z Coerver Coaching. Chcemy czerpać z ich systemu szkolenia. W październiku odbędą się pierwsze szkolenia i treningi pokazowe dla trenerów w naszym klubie. Całościowo nie możemy korzystać z Coervera z uwagi na to, że jesteśmy w programie certyfikacji szkółek. Jednak, jak wiemy w metodologii szkolenia pojawiają się tematy ogólnikowe tj. np. gra 1 na 1, dlatego pojawia się dowolność i możemy pewne elementy z Coervera wprowadzać – zauważa.

Jeżeli chodzi o infrastrukturę sportową młodzi zawodnicy mają dostęp do pełnowymiarowego boiska z naturalną nawierzchnią, jak i sztuczną. A obok siedziby klubu jest małe boisko ze sztuczną trawą, na której grają młodsi adepci futbolu. Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości znajdzie się pod balonem. W klubie podjęli już działania, aby tak się stało.  

Nie tak dawno powstało to boisko. Zakupiliśmy nawierzchnię i sami ją montowaliśmy. Udało się zrealizować ten projekt wspólnymi rękami – trenerów, rodziców oraz działaczy. Na montaż poświęciliśmy kilka dni i efekt jest zadowalający  – opowiada Rymaniak. Oprócz tego w niedalekiej przyszłości ma powstać przy klubie również boisko do streetsoccera.

Powiat śremski ma ponad 60 tysięcy mieszkańców, a Warta chce być głównym ośrodkiem szkoleniowym w regionie, dlatego podejmuje współpracę z innymi klubami. Współpracujemy z dwoma mniejszymi klubami z naszej gminy na zasadach umowy partnerskiej – Adalbertus Dalewo i KSGB Manieczki. Nasz trener jest delegowany do ich zespołu i tam prowadzi treningi. Dla klubów partnerskim organizujemy rozgrywki pod nazwą Liga Powiatowa. – zaznacza koordynator.

Jeżeli chodzi o rozwój naszej akademii chcemy mieć w każdym roczniku grupę złotą. Chcemy, żeby najlepsi zawodnicy z powiatu śremskiego docelowo trafiali do drużyny młodzika i orlika Warty Śrem. Aspirujemy do tego, aby być centralnym ośrodkiem szkolenia. W powiecie śremskim jesteśmy obecnie największym klubem, który zrzesza największą liczbę zawodników. Dążymy do tego, żeby wzmocnić tę pozycję i iść bardziej do przodu, dlatego podpisywaliśmy umowy partnerskie z klubami ościennymi. Dążymy do kolejnych współprac, bo chcemy, żeby było u nas, jak najwięcej utalentowanych dzieciaków. Do kategorii młodzika mamy po dwie grupy: zaawansowaną i średnio zaawansowaną – podkreśla prezes Warty.

– Rozszerzamy naszą działalność, żeby mieć jedną mocną drużynę w każdym roczniku. Chcemy wychodzić poza powiat i sięgać po uzdolnionych zawodników z regionu. W perspektywie kilku najbliższych lat chcemy mieć zespoły w top 10 w Wielkopolsce. Jeśli uda nam się zrealizować wszystkie nasze założenia, które chcemy podjąć w przeciągu najbliższych dwóch lat, będziemy jedną z czołowych akademii w Wielkopolsce. Mamy konkretne zamiary i plany – zaznacza.

Trenerzy w szkółce Warty Śrem

A czy takie tematy, jak psychologia sportowa czy dietetyka sportowa są poruszane w śremskiej szkółce? – Tak, współpracujemy z trenerem mentalnym. Aczkolwiek on jest dedykowany dla trenerów, bo to im jest najbardziej potrzebny. Z kolei, jeżeli chodzi o dietetykę sportową, co jakiś czas organizowaliśmy różne spotkania dla rodziców z takimi osobami. A teraz od września ruszył taki program w szkołach, gdzie dietetyk będzie odwiedzał i uświadamiał dzieci. Mamy też umowę z fizjologiem wyjaśnia Sworowski.

A klasy sportowe funkcjonują w Warcie? – Mocno zastanawiamy się nad wprowadzeniem klas sportowych na poziomie liceum. Bo to byłby taki bodziec do tego, żeby utrzymać młodzież przy piłce. W jednej ze Szkół Podstawowych mamy już klasy sportowe, gdzie działają nasi trenerzy. Chcemy, żeby w przyszłości u nas działała Szkoła Mistrzostwa Sportowego. Będziemy do tego dążyć, żeby taka powstała. Jeśli uda nam się to zrealizować, będzie to kolejny czynnik, który może spowodować, że mocniej zaakcentujemy się na mapie szkolenia w Polsce  podkreśla.

Oprócz stricte sportowych aspektów w klubie funkcjonuje taki projekt, jak “Warta i Przyjaciele”, który skierowany jest dla rodziców i przedsiębiorców. –  Warta i Przyjaciele to absolutnie wyjątkowa i nowoczesna metoda promocji firm ze Śremu. Działalność agencji marketingowej WiP połączona z emocjami, które daje nam sport umożliwia skuteczne wprowadzenie nowej marki na rynek oraz rozpowszechnia jej nazwę w nowych segmentach. Korzyści z tej inicjatywy są obopólne. To jest program lojalnościowy, który pozyskuje sponsorów. W zamian za to, że zostaną naszymi “przyjaciółmi”, otrzymują potencjał klubu w postaci mailingu i dotarcia do jak największej liczby osób. Program już przynosi wymierne korzyści  – wyjaśnia Sworowski. 

Obecnie w programie biorą udział  34 firmy Jakie mają z tego korzyści? – Ogólną ideą tego programu było wykorzystanie potencjału naszego klubu, jakim są rodzice i zawodnicy. Korzyści dla firm – uczestników programu:
– dostęp do potencjału największego klubu w powiecie śremskim,
– promowanie przez klub aktualnych promocji firmy
– prestiż
– wiarygodność
– pozytywny wizerunek
– prawo do sprzedaży
– dotarcie do określonej grupy docelowej

Ponadto rodzice i sympatycy otrzymują specjalną kartę i z nią mogą się udać do punktu partnerskiego, gdzie mają zniżki na określone produkty czy usługi. Program jest sprzedawany firmom, a one w zależności od zakupionego pakietu mają określone korzyści . Działamy, jak agencja marketingowa – podkreśla.

W klubie jest zatrudniony grafik. Efekty jego pracy widać gołym okiem. Wystarczy wejść na stronę internetową lub media społecznościowe Warty Śrem. Dzięki niemu jest wszystko jasne, przejrzyste i estetyczne. Warta Śrem ma też swój własny sklep. – Wszystkie rzeczy, które są w sklepie są tylko i wyłącznie klubowe. Nie ma tu miejsca na handel detaliczny. Wszystko jest związane z klubem. A sklepik jest umiejscowiony w siedzibie naszego klubu – mówi prezes Warty. A składka członkowska w klubie wynosi 90 złotych. 

Jakie zalety ma szkółka? – Kadra trenerska i ich racjonalne podejście do sportu oraz dzieci i młodzieży. Jesteśmy świadomi, jakich mamy piłkarzy i w jakim jesteśmy miejscu. Mamy takie ambicje, żeby było, jak najwięcej naszych wychowanków, w jaki najwyższych ligach. Ambicji nam nikt nie odbierze. Kolejna rzecz to innowacyjność, która jest u nas w klubie. Mam na myśli marketing i promocję. Jesteśmy pod tym względem w czołówce, jeżeli chodzi o Wielkopolskę  – uważa prezes.

A wady? – Jeżeli chodzi o rozwój, naszym największym ograniczeniem jest pozyskiwanie nowych zawodników. Z innymi problemami sobie radzimy i nie przeszkadzają nam w budowie klubu  – zaznacza.

***

Jest takie powiedzenie: „jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, powiedz mu o swoich planach”, należy to rozumieć w taki sposób, że sam fakt, że masz jakieś plany, marzenia – nie oznacza, że zostaną zrealizowane. I wpływ na to może mieć wiele niezależnych czynników. Dlaczego o tym piszemy w kontekście Warty Śrem?

Przecież mają struktury szkółki, dzieci mają odpowiednie warunki do trenowania, a za klubem stoi 100-letnia historia. Wszystko fajnie, ale brakuje konkretów w innych aspektach. Pierwszym z nich jest drużyna seniorów, która rywalizuje na niższych poziomach rozgrywkowych. Za największymi ośrodkami szkoleniowymi w Polsce stoją kluby z poziomu centralnego. I nie tylko mamy na myśli drużyny seniorskie, ale i juniorskie.

Jeśli najbardziej utalentowane dzieci z regionu mają trafiać do Śremu, to musi być też gwarant odpowiedniego poziomu sportowego. Drużyn młodzieżowych nie tylko nie ma na poziomie CLJ, ale i w ligach wojewódzkich. Długa droga jeszcze przed Wartą, aby to mogło się zmienić.

Jeśli nie mogą się promować poprzez poziom sportowy, robią to w inny sposób i trzeba przyznać, że idzie to im bardzo dobrze. Trudno szukać klubów na tym poziomie rozgrywkowym w Polsce, które dbają o marketing, grafiki, estetykę i social media, co udowadniają obrazki, którymi wzbogaciliśmy ten reportaż. Sportis SFC Łochowo występuje w IV lidze i ich mocno chwaliliśmy pod tym względem, więc też duże słowa uznania należą się Warcie, gdzie za nimi nie stoi „król Twittera” Marcin Krzywicki.

Bo jest wiele klubów, które żyją z dnia na dzień. Bez ambitnych planów i podejmowanych dodatkowych działań. Tutaj tak absolutnie nie jest. Mają pomysł na siebie, co też pokazuje projekt „Warta i Przyjaciele”, który skierowany jest do rodziców i do przedsiębiorstw. Takie wypośrodkowanie, gdzie obie strony na tym korzystają. Z podobnym przedsięwzięciem spotkaliśmy się też w Sparcie Brodnica.

A samo szkolenie dzieci i młodzieży? Nie zamykają się tylko na pomysł PZPN-u. Próbowali swoich rzeczy wcześniej, a teraz chcą łączyć AMO z elementami Coervera. To też świadczy o tym, że nie czekali na gotowca – tylko mają swój plan na szkolenie. Widzieliśmy fragment treningu indywidualnego prowadzonego przez trenera Tomasza Owczarka. Po zajęciach dzieciom było mało, zostały na boisku prawie w komplecie i dalej grały w piłkę. Taki widok jest miodem na nasze serca. Bo z tego sportu też trzeba czerpać radość, co jest chyba najistotniejsze.

Jeździmy po całej Polsce i szukamy miejsc, gdzie szkolą najlepiej. Porównujemy je do siebie, rozkładamy na czynniki pierwsze itd. Absolutnie nie powinno być priorytetem to, żeby powstawały na pęczki „fabryki piłkarzy”, gdzie katuje się dzieci reżimem pracy. To są tylko dzieci i ważne, żeby dorastały w aktywnym, zdrowym trybie życia. Fajnie, że są miejsca, które dbają o to, żeby ci mali ludzie czerpali radość z gry w piłkę. I wygląda na to, że takim miejscem jest też Warta Śrem.

Niekoniecznie muszą być jedną z najlepszych akademii w Wielkopolsce. Wystarczy, że będą kontynuować to, co zaczęli. A z czasem, przy okazji, wychowają chociaż jednego zawodnika na poziom minimum Ekstraklasy.

ZE ŚREMU – ARKADIUSZ DOBRUCHOWSKI

Fot. Warta Śrem/Facebook