Rodowity warszawiak, który obecnie przywdziewa barwy krakowskiej Wisły jest kolejną osobą, która zmierzyła się z naszą ankietą. Jakie rytuały przedmeczowe ma Tafara Madembo? Jakie ma podejście do diety sportowca? Czy poradził sobie z naszymi pytaniami?
Po raz pierwszy kliknąłeś w link z serią “Wywołany do tablicy” i nie wiesz o co tu chodzi? Polecamy najpierw zerknąć na pierwszy odcinek z Damianem Kołtańskim, gdzie wytłumaczyliśmy, na czym polega nasza zabawa.
Tafara Madembo (ur. 2003) to rodowity warszawiak, choć jego mama jest rodowitą Kenijką, a ojciec pochodzi z Zimbabwe. Swoje pierwsze kroki stawiał w Warszawskiej Akademii Piłki Nożnej, ale jeszcze jako dziecko przeniósł się do FCB Escola Varsovia, gdzie stopniowo przechodził przez kolejne szczeble drabinki szkoleniowej. Latem 2020 roku podpisał profesjonalny kontrakt z Wisła Kraków. Jesienią występował w rozgrywkach CLJ. Jego pozycja na boisku nie ogranicza się do jednego miejsca. Może grać na boku obrony, wahadle czy skrzydle.
Wiecie już, kim jest Tafara, to teraz czas na ankietę: „Madembo, do tablicy!”,
Jestem utalentowany czy ciężko pracuję?
– Od lat ciężko pracuję na moje marzenia, a dzięki wierze w swoje umiejętności wiem, że wszystko co robię dla swojego rozwoju, odpłaci mi się w przyszłości.
Któremu nauczycielowi / trenerowi najwięcej zawdzięczam?
– Niełatwo jest mi wybrać jednostkę, której zawdzięczam najwięcej. Na pewno jedną z tych osób jest trener Rafał Wajman, który był moim pierwszym trenerem w Warszawskiej Akademii Piłki Nożnej.
Piłka nożna to dla mnie jeszcze hobby czy już zawód?
– Pół roku temu związałem się z Wisłą Kraków, tym samym podpisałem swój pierwszy profesjonalny kontrakt. I z dumą twierdzę, że uprawiam najlepszy zawód na świecie.
Nauka – skupiam na niej sporą uwagę, bo trzeba mieć alternatywę w życiu, czy w stu procentach jestem nastawiony na to, żeby zostać profesjonalnym piłkarzem?
– Bardzo ważne jest w życiu to, aby nie zamykać się na jedną rzecz. Trzeba znaleźć alternatywę. Rodzice cały czas uświadamiają mi jak ważna jest szkoła. Matura zapasem i chcę ją zdać jak najlepiej, co nie zmienia mojego podejścia do piłki.
Uprawiam/nie uprawiam inne sporty, bo…
– Uprawiam, bo chcę być aktywny. Tak naprawdę nie ma sportu, którego bym nie lubił.
Moja największa piłkarska zaleta?
– Myślę, że wszechstronność. Mogę grać tak naprawdę na czterech pozycjach.
Nad czym muszę jeszcze popracować?
– Cały czas się uczę i w każdym aspekcie chcę być lepszy, czy to motorycznym, czy piłkarskim.
Moim sposobem na wzmocnienie koncentracji przed ważnym meczem jest…
– Oddanie się muzyce. Do każdego meczu podchodzę tak samo i stosuję tą samą rutynę przedmeczową. Myślę, że działa (śmiech).
Dieta sportowca. Przestrzegam ją restrykcyjnie czy w każdym tygodniu znajduję miejsce na cheat day?
– Dieta jest fundamentem dobrego samopoczucia, ale jeden dzień wolnego od liczenia kalorii, nikomu źle nie zrobił (śmiech).
Mam dwie opcje na wieczór: dodatkowy trening indywidualny i wyjście do kina z dziewczyną, wybieram…
– Całe szczęście nie mam takich dylematów, bo nie mam dziewczyny (śmiech), także całe moje życie kręci się wokół piłki.
Oferta z renomowanej europejskiej akademii – odrzucam czy od razu pakuję manatki i wybieram się na lotnisko?
– Zdecydowanie moim marzeniem jest zrobienie kariery na zachodzie.
Na boisku wzoruję się na…?
– Bardzo lubię oglądać Alphonso Daviesa. To na nim się wzoruję.
Turniej dziecięcy lub młodzieżowy, który mocno utkwił mi w pamięci?
– Do dzisiaj pamiętam mój pierwszy turniej w FCB Escola Varsovia, kiedy pojechaliśmy na międzynarodową imprezę do Katalonii. Niezapomniane przeżycie.
Najlepsze wspomnienie z Turnieju?
– Hmm najlepsze wspomnienie? To chyba piąte miejsce na turnieju w Portugalii i pełen emocji ćwierćfinał z FC Porto.
Zazwyczaj szybko odpadaliśmy czy zgarniałem wszelkie statuetki?
– Zawsze walczyliśmy o najwyższą stawkę, a ja wolałem asystować niż strzelać bramki.
Ulubiony smak soku Tymbark?
– Malina-Mięta.
CLJ to idealne miejsce do rozwoju dla piłkarza?
– CLJ-ka daje możliwość rywalizacji na wysokim poziomie, mierzą się w niej najlepsze zespoły młodzieżowe w Polsce. Prestiż rywalizowania na takiej arenie sprzyja rozwojowi młodych zawodników.
Powrót do formuły rozgrywek CLJ do lat 19: jestem za czy przeciw?
– Szczerze mówiąc, nie mam zdania na ten temat.
Gdyby to ode mnie zależało, w moim wieku wolałbym grać na niższym poziomie seniorskim niż w CLJ U-18.
– Nie, na wszystko przyjdzie czas.
Gdybym mógł wybrać między mistrzostwem z moją drużyną w CLJ a powołaniem do młodzieżowej reprezentacji Polski, wybrałbym…
– Powołanie do reprezentacji, ale nie ukrywam, że bardzo ważne byłoby dla mnie wywalczenie tytułu mistrzowskiego z Wisłą.
Najlepszy piłkarz obecnie grający w CLJ?
– Trudno wybrać jednego, z samej Wisły mam w głowie trzy nazwiska.
CLJ dla mnie to…
– Przystanek i droga do kariery seniorskiej.
Moje cele indywidualne na ten sezon.
– Moim celem na dalszą część sezonu jest jak najszybszy powrót do zdrowia, bo zmagam się z kontuzją. Zerwałem więzadła przednie w kolanie. Czekają mnie jeszcze ok. 3-4 miesiące przerwy.
Za pięć lat widzę siebie w…
– Chciałbym pokazać się w pierwszej drużyny Wisły, a później spróbować sił w zagranicznej lidze.
Moje największe piłkarskie marzenie?
– Zostać mistrzem Świata.
Fot. Newspix
Obserwuj @ADobruchowski
KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ