Czy lockdown dotknie również piłkę młodzieżową?

Zmagamy się aktualnie ze szczytem (mamy taką nadzieję) trzeciej fali pandemii, więc rząd musiał wprowadzić nowe obostrzenia. Obostrzenia, które od soboty obowiązują na terenie całego kraju, ograniczają również sport amatorski. Czy aktualna sytuacja epidemiologiczna wpłynie na piłkę młodzieżową? Co dalej z ligami żaków czy trampkarzy?

Czy lockdown dotknie również piłkę młodzieżową?

Obostrzenia zostały już wcześniej wprowadzone najpierw w województwach warmińsko-mazurskim, a kilka tygodni później pomorskim, zachodniopomorskim oraz mazowieckim, więc dla mieszkańców tych regionów nie zmienia się nic. O jakich ograniczeniach mowa? Swoją działalność musiały zawiesić kluby fitness, siłownie, baseny oraz obiekty sportowe z wyłączeniem sportu zawodowego. Oznacza to, że rozgrywki piłkarskie od IV ligi do B-klasy muszą „udać się” na przymusową trzytygodniową przerwę (obostrzenia mogą zostać jeszcze przedłużone), chociaż z tymi rozgrywkami IV ligi, to jeszcze tak do końca nie wiadomo, ale to wyjaśniali nasi koledzy z Weszło! (LINK).

Czy nowe rozporządzenie Rady Ministrów dotyczy również piłki młodzieżowej? Skoro we wspomnianych wyżej województwach rozgrywki dziecięce i młodzieżowe odbywały się zgodnie z terminarzem, to gdy obostrzenia zostały rozszerzone na teren całego kraju, to dalej będą one rozgrywane według wcześniej ustalonego harmonogramu. Spotkania będą odbywały się jednak bez udziału publiczności. To samo tyczy się chociażby Centralnych Lig Juniorów.

Wojewódzkim Związkom Piłki Nożnej jest to na rękę, bo jak długo nie będzie jasnego zakazu ze strony rządu, tak nikt nie będzie chciał robić sobie bałaganu. Przerwanie rozgrywek oznacza, że trzeba kiedyś rozegrać te spotkania, pojawia się zamieszanie i niepewność, a przecież nikt nie chce kolejnego sezonu bez spadków i awansów lub, żeby ten trwający musiał się przedwcześnie skończyć.

Czy któryś ze Związków zdecydował się wyłamać i przerwać rozgrywki dziecięce oraz młodzieżowe na swoim obszarze? Przeszukaliśmy strony każdego wojewódzkiego okręgu piłki nożnej i nie znaleźliśmy nigdzie klarownej informacji na ten temat. Tak przykładowo wygląda komunikat Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej: Restrykcje te nie dotyczą rozgrywek młodzieżowych drużyn zrzeszonych w strukturach ZZPN od kategorii A1 do G2. Rozgrywki te będą się odbywały zgodnie z zaplanowanymi terminarzami rundy wiosennej – czytamy w komunikacie.

Od kategorii A1 (juniorzy starsi) do G2 (skrzaty młodsze), czyli mówiąc w skrócie – wszystkie kategorie wiekowe dalej grają bez zmian. Na każdej z szesnastu witryn wojewódzkich związków piłkarskich możemy natrafić na podobnie brzmiący komunikat.

W ten weekend odwołano jednak rozgrywki młodzieżowe w Małopolsce. Dlaczego zdecydowano się na taki krok? – Decyzję podejmujemy w związku z ogłoszonym od 20 marca do 9 kwietnia br. lockdownem i obostrzeniami obowiązującymi w całym kraju, a w szczególności w związku z zawieszeniem działalności obiektów sportowych, które mogą działać wyłącznie na potrzeby sportu zawodowego. Od 20 marca ma wejść w życie Rozporządzenie Rady Ministrów, nie zostało ono jednak do chwili obecnej opublikowane. Chcąc uniknąć błędnych interpretacji dokumentu, którego treści nie znamy, postanowiliśmy – w poczuciu odpowiedzialności za zdrowie piłkarzy, trenerów, sędziów, działaczy i ich rodzin – zawiesić rozgrywki w pierwszy weekend wiosny – możemy przeczytać na oficjalnej stronie Małopolskiego ZPN-u.

Cała sytuacja wynikła z powodu zbyt późno opublikowanego rozporządzenia, a przerwanie rozgrywek dotyczy tylko tego weekendu. Od jutra (tj. 22 marca) spotkania w województwie małopolskim mogą być prowadzone zgodnie z harmonogramem.

Odpowiedzmy sobie na pytanie: to dobrze, że nie przerwano rozgrywek młodzieżowych? Badania pokazują, że transmisja wirusa wśród dzieci jest mniejsza niż w przypadku dorosłych, a i tak wydaje nam się, że jeżeli ludzie mieliby się gdzieś zarazić, to zdecydowanie szybciej w małych, zamkniętych pomieszczeniach niż na pełnowymiarowym, otwartym boisku. Bo jeżeli mogą grać 19-latkowie w juniorach, to dlaczego nie mogą 20-latkowie w seniorach? Żadna różnica, ale jednak ci drudzy mają zakaz.

Nie da się stwierdzić, czy już teraz zmagamy się ze szczytem zachorowań, czy ten szczyt przyjdzie dopiero za np. dwa tygodnie. Obecnie notujemy ok. 26 tysięcy przypadków zarażenia koronawirusem dziennie, a liczby te praktycznie każdego dnia ocierają się o niechlubny rekord z listopada. Tylko od środy do soboty w Polsce zachorowało ponad 100 tys. osób (według oficjalnych danych), czyli w cztery dni zarażone zostało średniej wielkości miasto. Lockdown nie sprawi, że od jutra wszystko będzie idealnie.

Cały czas mamy w pamięci wydarzenia z poprzedniego sezonu, w którym przerwanie rozgrywek doprowadziło do tego, że te już później nie wróciły do grania. Chcielibyśmy oczywiście uniknąć takiej ewentualności i mamy nadzieję, że to się uda. Rodzice, trenerzy oraz dzieciaki. To, że aktualne rozporządzenie rządu nie dotyczy piłki młodzieżowej, nie oznacza, że to opublikowane za tydzień czy dwa również nie będzie. Cieszmy się tym, że na razie można grać, ale nie ma obecnie wielu powodów do świętowania, bo sytuacja jest dynamiczna…

Fot. Newspix