Najlepsze kluby dla młodych zawodników w Europie. Dominacja Francji w TOP5

Stawiać na młodzieżowców czy piłkarzy ze sporym doświadczeniem? Budować własną akademię, a może czyhać na utalentowanych graczy z szeregów rywali? Każdy klub ma własną filozofię. Gdzie jednak powinni udać się zdolni zawodnicy przed ukończeniem 21. roku życia, żeby liczyć na regularną grę?

Najlepsze kluby dla młodych zawodników w Europie. Dominacja Francji w TOP5

Nie ma zasady mówiącej o tym, że w dobrym zespole powinni grać sami doświadczeni piłkarze. Wystawianie młodszego zawodnika w miejsce starszego, który ma od tego drugiego sporo mniejsze umiejętności, nie ma większego sensu, ale jeżeli obaj się na porównywalnym poziomie, to już lepiej dać szansę temu młodszemu. Przynajmniej jest cień nadziei, że uda się go jeszcze sprzedać, a w przypadku np. 36-letniego zawodnika taka opcja odpada.

Jaki klub powinni wybrać zawodnicy przed ukończeniem 21. roku życia, żeby móc liczyć na regularną grę w pierwszym zespole? Przeanalizowali to analitycy z CIES. Jeżeli chodzi o drużyny z lig TOP 5 (Anglia, Francja, Hiszpania, Niemcy, Włochy) nie ma niespodzianki w tym, że ranking otwiera Borussia Dortmund. Zespół z Signal Iduna Park w ostatnich latach obrał ciekawą politykę, która przynosi im dziesiątki milionów euro rocznie, a przy okazji gwarantuje całkiem niezłe wyniki. Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku innej ekipy z Zagłębia Ruhry – Schalke 04. „Die Königsblauen” również znaleźli się wysoko w zestawieniu drużyn, w których młodzieżowcy mają największy udział w grze, ale ich spotkania i wyniki w tej kampanii są… wręcz dramatyczne i były klub Tomasza Hajto będziemy oglądać w przyszłym sezonie na zapleczu Bundesligi.

W pierwszej dziesiątce znalazło się aż siedem drużyn z Francji, a stawkę uzupełniają wyżej wspomniane kluby z Niemiec oraz angielski Wolverhampton. Dla niektórych zaskoczeniem może być fakt, że jeżeli chodzi o hiszpańskie drużyny, najwyżej uplasowała się… FC Barcelona. Ale jak to Katalończycy? Jordi Alba, Sergio Busquets, Gerard Pique, Antoine Griezmann czy Leo Messi z pewnością do młodych nie należą, natomiast w „Blaugranie” regularnie zaczęli występować też Pedri, Ansu Fati czy Oscar Mingueza, a ostatnio szanse od holenderskiego szkoleniowca otrzymywał także Ilaix Moriba.

Czy stawianie na młodych zawodników gwarantuje sukces? Nie. Czy stawianie na doświadczonych zawodników gwarantuje sukces? Też nie. Na końcu tego zestawienia uplasował się np. Inter Mediolan, gdzie Antonio Conte we wszystkich dotychczasowych ligowych spotkaniach nie postawił na ani jednego młodzieżowca, a przecież „Nerazzurri” są bardzo bliscy zdobycia pierwszego mistrzostwa od wielu lat. Wskaźnik „0,0%” ma również Sevilla czy Eintracht Frankfurt.

Największe zaskoczenie? Chyba RB Lipsk. Projekt Red Bulla przede wszystkim kojarzy się z tym, że w ich zespołach grają praktycznie sami młodzi, a tu okazuje się, że w przypadku niemieckiego zespołu ich odsetek jest naprawdę niewielki. Prawda jest taka, że w barwach „Die Bullen” gra sporo młodych zawodników, ale już nie młodzieżowców.

Jak to wygląda u nas? Pod względem liczby minut spędzonych na boisku przez graczy przed ukończeniem 21. roku życia prowadzi Górnik Zabrze, a za jego plecami znajdują się Lech Poznań oraz Lechia Gdańsk. Dopiero pod koniec zestawienia uplasowała się Legia Warszawa, która przecież w poprzednim sezonie… wygrała Pro Junior System. „Legioniści” mają również drugą najstarszą kadrę w Ekstraklasie. Pod tym względem wyprzedzają jedynie Podbeskidzie Bielsko-Biała.

Jeżeli chodzi o kluby spoza czołowych europejskich rozgrywek, najwyższym współczynnikiem może pochwalić się na ten moment łotewska FK Metta. Problem jest taki, że sezon na Łotwie dopiero wystartował, a więc policzono im tylko trzy spotkania. Bardziej imponującym wynikiem dysponuje mołdawska Dacia Buiucani (57,6%). Jak to ma się do ich wyników? Sezon ligowy 2020/21 w Mołdawii już się zakończył, a Dacia zajęła szóstą lokatę w 10-zespołowej stawce. Bardzo wysoko plasuje się również duński Midtjylland, ale to już norma w przypadku tego klubu.

Musi być w tym wszystkim zachowana zdrowa proporcja. Jeżeli szkoleniowiec ma do dyspozycji młodych i przede wszystkim zdolnych zawodników, to wypadałoby dać im szansę, żeby mogli pokazać się światu, ale jeśli ma na siłę grać młodzieżą, a wyniki spowodują, że klub spadnie z ligi i nic dobrego z tego nie będzie – lepiej sobie odpuścić.

Fot. CIES, Newspix