Centralny Raport: Pogoń prześcignęła wszystkich, meta już blisko

Wyścig o tytuł mistrza Polski juniorów starszych trwa. Idąc tą przenośnią, zostały nam już tylko dwa okrążenia, a różnice w czołówce stawki są niewielkie. Pogoń Szczecin na czele, a Zagłębie Lubin i Wisła Kraków mają tylko punkt straty do lidera. Nie można jeszcze przekreślać czwartego Śląska Wrocław, który traci zaledwie trzy oczka do „Portowców”. Nie powiedzieli  ostatniego słowa w walce o mistrzostwo Polski. Dzieje się i jeszcze będzie się dziać. Koniec emocjonującego sezonu jest bliski.

Centralny Raport: Pogoń prześcignęła wszystkich, meta już blisko

W ostatniej „CLJ-ce od środka” zapytaliśmy szkoleniowca Wisły Kraków, Adriana Filipka, czy jest to najbardziej szalony sezon w jego trenerskiej karierze, bez wahania nam odpowiedział: „różne miałem przygody, ale ten sezon jest najbardziej zwariowany, bo mieliśmy bardzo długi okres przygotowawczy, przedłużające się rozgrywki, gdzie dużo się w nich dzieje”. I to nie ulega żadnych wątpliwości. Każda kolejna kolejka to zupełnie nowa historia. Zostały nam dwie kolejki do końca, a w grze o tytuł Mistrza Polski są jeszcze aż cztery drużyny, gdzie różnice między nimi są  minimalne.

W miniony weekend zostały rozegrane mecze w ramach zaległej 24. kolejki, aczkolwiek nie oglądaliśmy teraz m.in. Wisły Kraków i Zagłębia Lubin. Dlatego, że obie te ekipy rozegrały swoje spotkania we wcześniejszych terminach. „Biała Gwiazda” ograła Lecha Poznań (2:1), a „Miedziowi” podzielili się punktami z Koroną Kielce (3:3). Zatem sprawa wyglądała przejrzyście – Pogoń wygrywa swoje zaległe starcie z Jagiellonią Białystok i tym samym melduje się na fotelu lidera.

Bez dwóch zdań ten mecz był wydarzeniem tego weekendu. Pogoń od pierwszych minut chciała zaakcentować swoją przewagę. Bardzo aktywny był Hubert Turski. Młody napastnik w tym sezonie głównie grywał w trzecioligowych rezerwach, ale również widzieliśmy go w Ekstraklasie, a na te ostatnie kolejki CLJ wzmocnił swoich rówieśników. We wcześniejszych dwóch meczach zdobył trzy gole, a w tym dołożył kolejne dwa.

Turski w ataku Pogoni to przede wszystkim jakość. Chłopak jest silny, potrafi się zastawić, przepchnąć i do tego ma niezłe wykończenie. Przyjemnie patrzy się na to, jak porusza się w pobliżu pola karnego. Obie bramki w meczu z Jagiellonią to dowód na to, że on potrafi finalizować akcje, co więcej, zrobił to w błyskawicznym tempie, bo nie minęła nawet minuta, a on już miał dublet na swoim koncie. Jeśli będziecie oglądać skrót tego spotkania to zwróćcie szczególną uwagę na asystę Jakuba Lisa przy pierwszym trafieniu Turskiego, bo to było tzw. ciasteczko.

„Portowcy” dominowali w pierwszej połowie, ale też nie wystrzegali się błędów w defensywie. Brakowało pełnego skupienia u stoperów i Jaga próbowała to wykorzystać, aczkolwiek nieskutecznie. I do tego Łukasz Łęgowski pewnie bronił bramki Pogoni. Do przerwy utrzymywał się wynik 2:0, a po wznowieniu gry, znowu aktywniejsza była drużyna gospodarzy. Olaf Korczakowski wywarł presję na obrońcy Jagielloni, zdaniem sędziego wszystko odbyło się zgodnie z przepisami, zabrał mu piłkę i wykończył akcję ładnym strzałem, który w efekcie został zamieniony na gola. Na zegarze 60. minuta, na tablicy wyników 3:0, można się zbierać do domu?

Nie, bo to jest Centralna Liga Juniorów i tu wszystko może się zdarzyć. „Portowcy” dalej atakowali, ale świetnie w bramce spisywał się Mieszko Materna, niektóre jego interwencje to była klasa światowa. Absolutny top. Z kolei Jaga grała z kontrataku i to zaczęło przynosić powodzenie. Białostoczanie po przechwycie piłki, bardzo szybko przechodzili do ataku i stwarzali realne zagrożeni pod bramką Łęgowskiego. Najpierw Krystian Tymendorf zdobył gola na 1:3 w 66. minucie, a Krystian Maciejuk w 80. doprowadził do stanu 2:3.

Zrobiło się gorąco i było naprawdę blisko, żeby Pogoń tego meczu nie wygrała. Tym razem to Łukasz Łęgowski popisał się kapitalną interwencją w bramce w końcówce spotkania, broniąc strzał z kilku metrów. Można rzec, że Pogoni udało się uratować trzy punkty w tym meczu, choć przez większość czasu byli stroną dominującą i stworzyli wiele dogodnych sytuacji do zdobycia kolejnych bramek. Liczy się końcowy efekt i fakt, że teraz to oni przewodzą w ligowej tabeli. Aczkolwiek, jeśli nadal będą popełniać takie błędy w obronie i będzie im brakować skupienia w kluczowych fazach meczu, może im to nie przynieść mistrzostwa Polski.

I tego też jest świadomy szkoleniowiec Portowców, co potwierdził w rozmowie z klubowymi mediami: – Cieszymy się z tego zwycięstwa, ale mamy świadomość, że popełniliśmy dziś sporo błędów. Dostaliśmy spory materiał do poprawy. Każdy mecz w tym sezonie jest inny i daje pokaźną lekcję przed kolejnym tygodniem pracy. Dziś przekonaliśmy się, że nawet wynik 3:0 nie oznacza łatwej końcówki. Jagiellonia zagrała z dużą determinacją i napsuła nam sporo krwi.

Tak, jak zaznaczaliśmy na początku, mecz Pogoni z Jagiellonią był wydarzeniem weekendu, a mimo to kamery Łączy Nas Piłka nie pokazały transmisji tego spotkania. Można mieć o to do nich pretensje? Absolutnie nie, bo wybrali mecz, który też był istotny w układzie tabeli, a do tego sporo działo się w nim działo. Legia Warszawa – Śląsk Wrocław. Pierwsza połowa to była istna wymiana ciosów i pojedynek dwóch rewolwerowców – Kajetana Staniszewskiego (Legia) i Huberta Konstantego (Śląsk). Pierwszy wystrzelił zawodnik drużyny z Wrocławia, zdobył gol już w 9. minucie, a odpowiedź  „Wojskowych” miała miejsce dziesięć minut później.

Następnie Konstanty znowu wyprowadził Śląsk na prowadzenie w 36. minucie, a Staniszewski doprowadził do wyrównania tuż przed przerwą. Ciekawy, wyrównany mecz… tylko w pierwszej połowie. Bo podopieczni Bartosza Siemińskiego wskoczyli na wyższy level i rozgromili Legię 6:2. Hubert Konstanty zakończył to spotkanie z hat-trickiem, Michał Dryja z dubletem, a jednego gola dorzucił Szymon Michalski.

Śląsk jeszcze nie wypisał się z walki o tytuł mistrza Polski. Mają tylko trzy punkty straty do lidera i w perspektywie dwa mecze wyjazdowe z: Cracovią i Jagiellonią, czyli drużynami, które mają już pewne utrzymanie w CLJ i o nic już nie walczą. Wrocławianie mogą jeszcze namieszać. W tym wyścigu są za czołówką stawki, ale uważnie czyhają na błędy rywali i nie omieszkają tego nie wykorzystać.

Gwarek Zabrze dzielnie walczy o pozostanie w CLJ. Wydawałoby się jeszcze kilka tygodni temu, że są faworytami do spadku, a oni swoją efektywną pracą, dążą do swoich celów i prezentują się coraz lepiej. Teraz rozgromili na wyjeździe Escolę 6:1, czyli jeden z najlepiej punktujących zespołów wiosną. To robi wrażenie. Adrian Gawlik i Dominik Gurdek w tym spotkaniu skompletowali po hat-tricku. Gwarek ma już tylko trzy punkty straty do Arki Gdynia. Stało się tak, ponieważ do małej sensacji doszło w Krakowie, gdzie dawno już zdegradowany Hutnik ograł  „Arkowców” 3:2. I to rzutem na taśmę, bo w doliczonym czasie gola na wagę trzech punktów zdobył Igor Pawela. Kto wie, czy to spotkanie, nie okaże się kluczowe w kontekście utrzymania w CLJ.

Szybki meldunek z Ligi Makroregionalnej U-19: poznaliśmy pierwszego beniaminka CLJ U-18. MKS Polonia Warszawa pokonała u siebie Olimpię Zambrów 9:0, tym samym przypieczętowując promocję do ligi centralnej.  Drugi w tabeli grupy A, Widzew Łódź traci osiem punktów do lidera, a do rozegrania pozostały im tylko dwa spotkania. W pozostałych grupach jeszcze nie możemy mówić o nowych beniaminkach, ale bardzo blisko awansu są: Warta Poznań i Raków Częstochowa. Z kolei w grupie D walka o CLJ-kę będzie pewnie trwać do ostatniej kolejki. Różnice między Sandecją, Resovią a Stalą Rzeszów zamykają się w jednym punkcie.

Z kolei w CLJ U-17 warto odnotować wynik… MKS-u Polonii Warszawa, ponieważ rozgromili renomowanego, lokalnego rywala, Legię Warszawa, aż 5:0. Ten wynik na pewno musi budzić respekt. Obie drużyny nie mają za sobą najlepszej wiosny w CLJ-ce i żaden z tych zespołów nie powalczy o mistrzostwo Polski juniora młodszego, aczkolwiek to kolejny dowód na to, że w Warszawie nie tylko Legia ma dobrą akademię i świetnych piłkarzy.

W CLJ U-15 rzuca się w oczy wynik Zagłębia Lubin w starciu z Przylepem Zielona Góra. „Miedziowi” nie mieli litości dla zespołu z województwa lubuskiego i wygrali to spotkanie 10:0. Ten rezultat jest o tyle zaskakujący, że drużyna z Zielonej Góry raczej aż tylu goli nie traciła do tej pory. W 11. kolejkach wpuścili 22 bramki, czyli średnio dwie na mecz, co nie jest złym wynikiem, mając jeszcze w pamięci porażkę 0:7 z FC Wrocław Academy.

Komplet wyników 24. kolejki CLJ U-18:

Górnik Zabrze 2:0 Lechia Gdańsk (Iwański, Zawada)
UKS SMS Łódź 1:1 Cracovia (Grądzki – Ziewiec)
Pogoń Szczecin 3:2 Jagiellonia Białystok (Turski x2, Korczakowski 60 – Tymendorf, Maciejuk)
Escola Varsovia 1:6 Gwarek Zabrze (Polak – Gawlik x3 Gurdek x3)
Legia Warszawa 2:6 Śląsk Wrocław (Staniszewski x2 – Konstanty x3, Michalski, Michał Dryja x2)
Hutnik Kraków 3:2 Arka Gdynia (Kaczyński, Piskorz, Pawela – Nowicki, Skrobański)
Wisła Kraków 2:1 Lech Poznań (mecz rozegrany 21 kwietnia; Szywacz, Ziarko – Wachowiak)
Zagłębie Lubin 3:3 Korona Kielce (mecz rozegrany 19 kwietnia; Zając, Kruszelnicki, Czerwiński – Strzeboński, Dela, Żyła)

Tabela:

Co nas czeka w przedostatniej kolejce CLJ U-18? Z pewnością wielkie emocje. Pogoń jedzie do Kielc na mecz z degradowaną już Koroną, która na pewno tanio skóry nie sprzeda. Miłosz Strzeboński, Szymon Płocica i reszta tej ekipy nie da sobie tak łatwo w kaszę dmuchać. „Portowców” czeka trudne wyzwanie, ale pozostali kontrkandydaci do mistrzostwa też nie będą mieć lekko. Wisła Kraków u siebie zagra z Legią Warszawa, a Zagłębie podejmie Escolę. Teoretycznie najłatwiejsze zadanie ma Śląsk, bo zmierzy się z Cracovią, ale ta też już nieraz potrafiła zaskoczyć i zagrać naprawdę przyjemną dla oka piłkę w tym sezonie.  Nie chcę nam się wierzyć w to, że wszyscy zaangażowani w walkę o mistrzostwo, przejdą do ostatniej kolejki bez żadnego szwanku. Jednak, jeśli tak by się stało, ostatnia seria gier będzie czymś niezwykle wyjątkowym. Ścisk ogromny i tylko jeden mecz decydujący o wszystkim. Warto przypomnieć, że Pogoń Szczecin w ostatniej kolejce zmierzy się z Zagłębiem Lubin. I to tam rozstrzygnęłoby się to, kto wygra CLJ U-18 w sezonie 2020/21.

Pełen terminarz 29. kolejki Centralnej Lidze Juniorów U-18:

Cracovia – Śląsk Wrocław (12 czerwca, 13:00)
Hutnik Kraków – Górnik Zabrze (12 czerwca, 11:30)
Wisła Kraków – Legia Warszawa (11 czerwca, 12:15)
Zagłębie Lubin – Escola Varsovia (13 czerwca, 12:00)
Korona Kielce – Pogoń Szczecin (13 czerwca, 12:00)
Lech Poznań – UKS SMS Łódź (13 czerwca, 17:00)
Arka Gdynia – Lechia Gdańsk (13 czerwca, 15:00)
Gwarek Zabrze – Jagiellonia Białystok (12 czerwca, 12:00)

CLJ U-17

Grupa A:

W miniony weekend w grupie A wygrywali tylko gospodarze, a goście nie zdobyli nawet jednej bramki. O MKS-ie Polonii Warszawa już wspominaliśmy. Z kolei Jagiellonia pokonała Stomil Olsztyn (4:0), a Ursus Warszawa rozprawił się z Ząbkovią Ząbki (3:0). Mecz UKS-u SMS-u Łódź ze Zniczem Pruszków odbędzie się 16 czerwca. Drużyna z Białegostoku pewnie podąża po wygranie grupy A, aczkolwiek czekają ją jeszcze dwa trudne mecze: u siebie z Legią Warszawa i wyjazd do Olsztyna, gdzie Stomil będzie chciał się zrewanżować za tę dotkliwą porażkę.

Grupa B:

Mała sensacja w Gdańsku. Lechia przegrała u siebie z Bałtykiem Koszalin 0:3, czyli drużyną z dołu tabeli. Dla emocji w tej grupie dobrze się stało, że padł taki wynik, bo szykuje się zaciekła walka o utrzymanie. Bałtyk ma tyle samo punktów, co Warta Poznań, która znajduje się na miejscu gwarantującym pozostanie w lidze. „Zieloni” w tej kolejce okazali się lepsi od AP Reissa w derbach Poznania (1:0). Z kolei FASE pokonało Pogoń w derbach Szczecina na wyjeździe (2:1). „Portowcy” mieli szansę przeskoczyć w tabeli, Lecha Poznań, gdyby pokonali lokalnych rywali. Niestety, dla nich, tak się nie stało i to „Kolejorz” jest na ostatniej prostej do wygrania grupy B. Odnotujmy jeszcze jedną rzecz: „Lechici” nie grali w ten weekend, ponieważ spotkanie z Błękitnymi Wronki rozegrali w innym terminie (2:0).

Grupa C:

Raków Częstochowa liderem grupy C. „Medaliki” okazały się lepsze w starciu na szczycie z Górnikiem Zabrze (3:1) i mają teraz nad nimi dwa punkty przewagi. Jednak należy zaznaczyć, że w ten weekend były rozgrywane mecze w ramach zaległej, 7. kolejki, więc Górnik będzie miał jeszcze okazję zrewanżować się ekipie z Częstochowy w ostatniej serii gier. Śląsk Wrocław polepszył swoją sytuację w ligowej tabeli i oddalił się od potencjalnego spadku z ligi. Pokonali Zagłębie Lubin 3:2 i mają już pięć punktów przewagi nad Rozwojem Katowice, który znajduje się w strefie spadkowej, a swój mecz przegrał z GKS-em Tychy (3:4). Z kronikarskiego obowiązku podajemy jeszcze wynik meczu Ruchu Chorzów z Lechią Zielona Góra (6:1).

Grupa D:

Ważne zwycięstwo w kontekście utrzymania w CLJ, odnotowała AP TOP 54 Biała Podlaska, pokonując u siebie Hutnik Kraków (4:2). Nadal jest ciasno na dole tabeli, ale na pewno taki wynik może podbudować morale drużyny. Tym bardziej, że pozostali konkurenci przegrali swoje spotkania: Cracovia pokonała 5:0 Górnika Łęczna, a Korona 2:1 Stal Rzeszów. Do uzupełnienia kompletu wyników zaległej 7. serii gier, brakuje nam meczu Motor Lublin – Wisła Kraków, który zakończył się wynikiem 3:3.

CLJ U-15

Grupa A:

Beniaminek ligi, Kosa Konstancin, który stracił zaledwie 17 bramek w 11. meczach, doznał teraz dotkliwej porażki z Legią Warszawa. „Wojskowi” pokonali klub Romana Koseckiego aż 10:1. Były piłkarz Legii mógł mieć mocno rozdarte serce po tym meczu, bo oczekiwania na pewno były inne, choć nie zapominajmy, że Legioniści świetnie spisują się w tej kategorii wiekowej zwycięstw, bowiem mają już na swoim koncie 11 zwycięstw, jeden remis i ani jednej porażki. Pozostałe wyniki: Znicz Pruszków 0:3 AKS SMS Łódź, Jagiellonia Białystok 2:2 Escola Varsovia, UKS SMS Łódź 0:2 MKS Polonia Warszawa.

* tabela nie uwzględnia meczów Legii Warszawa z Kosa Konstancin i Znicza Pruszków z AKS-em SMS-em Łódź

Grupa B:

Sporo kolorytu do tej ligi wprowadził Olimpijczyk Kwakowo. Nigdy nie możemy być do końca pewni, jakim wynikiem zakończy się ich mecz. Z jednej strony człowiek spodziewa się, że chłopcy z małej wsi będą przegrywać z renomowanymi rywalami, a później dziw wszystkich bierze, gdy pokonują Lechię Gdańsk, FASE Szczecin czy AP Reissa Poznań, czyli duże ośrodki szkoleniowe. Tym razem nie udało im się sprawić niespodzianki, przegrali 2:5 z Lotosem Gdańsk. W grupie B kolejka odbyła się bez większych niespodzianek, Lech pokonał FASE 2:0, Pogoń Szczecin okazała się lepsza od „Reissów” (4:1), Lechia zwyciężyła 2:1 Wartę Poznań.

Grupa C:

Zagłębie wciąż ma jeden punkt przewagi w tabeli nad Rakowem Częstochowa. „Miedziowi” pokonali Przylep 10:0, a „Medaliki” ograły GKS Katowice 4:2. W derbach Wrocławia lepszy okazał się Śląsk, który wygrał 3:1 z FC Wrocław Academy. Miedź Legnica pokonała na wyjeździe Rozwój Katowice 1:0, jest to zwycięstwo, które oddala „Miedziankę” od strefy spadkowej. Aczkolwiek jeszcze nie wszystko jest rozstrzygnięte. Dwa mecze do końca, tylko trzy punkty przewagi i w perspektywie rewanż z Rozwojem i spotkanie ze Śląskiem Wrocław.

Grupa D:

Wisła Kraków pokazała, kto rządzi w grupie D. Nie pozostawili żadnych złudzeń Sandecji Nowy Sącz, wiceliderowi tabeli i wygrali 5:2 na ich terenie. Wszystko jasne, „Biała Gwiazda” zagra w półfinale mistrzostw Polski trampkarzy. Nikt im już pierwszego miejsca w tabeli nie zabierze. Teoretycznych szans na utrzymanie już nie mają obaj beniaminkowie, czyli Hetman Zamość oraz Unia Tarnów. Ci pierwsi przegrali u siebie 0:5 z Koroną Kielce, a ci drudzy musieli uznali wyższość BKS-u Lublin (0:3). Z kolei Cracovia pokonała AP TOP 54 Biała Podlaska 3:0.

ARKADIUSZ DOBRUCHOWSKI

Fot. Newspix, regionalnyfutbol.pl